Tesla tnie ceny chcąc przyciągnąć klientów. Było za drogo?

Firma Tesla podjęła decyzję o obniżce ceny cenę oprogramowania asystenta kierowcy Full Self-Driving (FSD) w Stanach Zjednoczonych z 12 tys. dolarów do 8 tys. dolarów.

Ceny oprogramowania obniżono także w Kanadzie, gdzie system kosztował kiedyś 16 tys. dolarów kanadyjskich, a obecnie kosztuje 11 tys. dolarów kanadyjskich.

Tesla i jej nowy cennik

Oprócz obniżki ceny Tesla zrezygnowała z opcji „Ulepszonego autopilota”, która wcześniej kosztowała 6000 dolarów. W przypadku właścicieli, którzy mają już ulepszonego autopilota, koszt przejścia na FSD wynosi obecnie 2000 USD.

Od dłuższego czasu Elon Musk stawia na rozwiązania, które w jego zamierzeniach mają się stać prawdziwym hitem Tesli. Jednak przez lata biznesmenowi nie udało mu się osiągnąć celu, jakim jest zdolność do samodzielnego prowadzenia pojazdu. Tymczasem technologia ta podlega coraz większej kontroli regulacyjnej i prawnej.

Na początku kwietnia br. Musk zapowiedział, że Tesla zaprezentuje swoją robotykę 8 sierpnia. Miało to miejsce zaledwie kilka tygodni po tym, jak agencja Reuters poinformowała, że ​​Tesla zezłomowała swój niedrogi samochód przeznaczony na rynek masowy właśnie na rzecz robotyki.

Według informacji opublikowanych na strony internetowej Tesli, klienci firmy mogą teraz zapłacić 8 tys. dolarów za funkcję FSD lub wykupić abonament za tę usługę za kwotę 99 dolarów miesięcznie. Warto odnotować, że jeszcze niedawno miesięczna subskrypcja tej funkcji zaczynała się od 199 USD.

Tesla obniżyła także ceny swojej gamy samochodów na głównych rynkach. Próbując uporać się ze spadającą sprzedażą i narastającą wojną cenową na rynku pojazdów elektrycznych, przedsiębiorstwo zdecydowało się na obniżkę cen wszystkich swoich pojazdów w Chinach o prawie 2 tys. dolarów, analogicznie z przeprowadzonymi w tym samym czasie obniżkami cen w Stanach Zjednoczonych.

Dziwna polityka cenowa

Elon Musk, wielokrotnie powtarzał, że w miarę zwiększania się wydajności FSD jego cena powinna również wzrosnąć, aby odzwierciedlić jego większą wartość. Wcześniej wzrost cen FSD był w dużej mierze związany z aktualizacjami oprogramowania, które dodawały nowe możliwości do systemu. Musk posunął się nawet do stwierdzenia, że ​​oznacza to, że samochody Tesli z FSD „doceniają aktywa”, potencjalnie warte 100–200 tys. dolarów ze względu na ich wartość jako robotyki. Należy zauważyć, że Tesla używa tych wartości tylko wtedy, gdy jest to wygodne, biorąc pod uwagę, że FSD jest znacznie mniej wartościowy przy oferowaniu właścicielom szacunkowych cen.

Jednak na bardziej praktycznym poziomie biznesowym to przejście w kierunku niższych cen FSD prawdopodobnie ma mniej wspólnego z możliwościami systemu, a bardziej ze zwiększeniem przychodów w trudnym dla firmy okresie, po właśnie odnotowaniu złych wyników kwartalnych dostaw i zwolnieniu 10 proc. swojej siły roboczej. Niższa cena może zachęcić właścicieli do kupowania oprogramowania, którego cena wcześniej w większości wzrosła, dając Tesli darmowy zastrzyk gotówki.

Zauważmy też, że zmieniały się także możliwości systemu. Nowa wersja FSD znacząco zmienia system od strony wewnętrznej, wreszcie wykorzystując sieci neuronowe uczenia maszynowego do analizy ogromnych ilości danych dotyczących jazdy Tesli, aby nauczyć samochody samodzielnego prowadzenia.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.