Takiej sytuacji nie było w FED od dziesięciu lat. Tajemnica wyszła na jaw. Rzecznik potwierdza

Rezerwa Federalna (FED) uspokaja opinię publiczną i zapewnia o stabilnym stanie gospodarki. W tym czasie sama po ciuchu zwalnia kilkuset pracowników. Miała być tajemnica, ale w końcu się wydało. Rzecznik FED oficjalnie potwierdził, że do końca roku pracę straci 300 osób. Takiej sytuacji nie było od bardzo dawna.

Najciemniej jest pod latarnią

Podczas, gdy sam szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell uspokaja opinię publiczną i zapewnia o jej stabilnej kondycji, kierowana przez niego instytucja szykuje zwolnienia. Jak głosi znane przysłowie, pod latarnią jest najciemniej. W piątek rzecznik Fed potwierdził CNN, że system Rezerwy Federalnej zwolni około 300 pracowników do końca tego roku. To wyjątkowa sytuacja, ponieważ ostatni tak duży spadek zatrudnienia w FED miał miejsce w 2010 roku. Aktualnie instytucja zatrudnia około 21 000 osób w 12 regionalnych bankach rezerwowych. Rzecznik FED tłumaczy, że redukcje, o których wcześniej informował Reuters, obejmują zwolnienia, wcześniejsze przechodzenia na emeryturę i rezygnację z obsadzania wolnych stanowisk. Fed nie chciał zdradzić, ile osób zostanie zwolnionych. Rzecznik instytucji przekonuje, że zwolnienia dotyczą głównie stanowisk pomocniczych, w tym stanowisk technologicznych, które nie są już potrzebne.

Zobacz też: Popularny sklep coraz gorzej radzi sobie na giełdzie. Tylko we wrześniu cena akcji spadła o 20%

Narracja FED kłóci się z rzeczywistością

Wiadomość o zwolnieniach w FED pojawiła się zaledwie kilka dni po tym, jak Powell wyraził zdziwienie odpornością amerykańskiej gospodarki na inflację i rosnące stopy procentowe. Na środowej konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu w sprawie stóp procentowych Jerome Powell powiedział: Aktywność gospodarcza była silniejsza, niż się spodziewaliśmy, silniejsza, niż myślę, że wszyscy się spodziewali”. Urzędnicy FED podwyższyli swoje prognozy wzrostu gospodarczego i obniżyli prognozę bezrobocia. Jednocześnie Powell przyznał również, że wygaszenie inflacji do zdrowego poziomu będzie prawdopodobnie wymagać drobnego wstrząsu na rynku pracy. Ostrzegł, że zwolnienia z pracy z chwią mogą być coraz częstsze.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.