Ta waluta przebojowo wchodzi do światowego TOP5. Idzie jak burza i zaraz wyprzedzi funta!

Ta waluta przebojowo wchodzi do światowego TOP5. Idzie jak burza i zaraz wyprzedzi funta!

Chiński juan w 2025 roku wspiął się na piąte miejsce w światowym rankingu najczęściej handlowanych walut. Według danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych odpowiada już za 8,5% obrotu na rynku forex. Jeszcze trzy lata temu było to 7%, a dekadę temu ledwie 2,2%. Widać więc, że plan Pekinu, by uniezależniać się od dolara powoli, ale jednak daje efekty.

Dolar rządzi, ale coś się kruszy

W liczbach bezwzględnych dolar wciąż naturalnie jest prawdziwym hegemonem. Jest częścią w przypadku blisko 90% wszystkich transakcji. To nawet nieco więcej niż w 2022 roku. Jednak dalsze miejsca i reszta stawki zaczynają się tasować. Euro straciło swój udział i spadło do 28,9%, funt osunął się w okolice 10%, a jen zatrzymał się na 16,8%. Na cichym awansie zyskał frank szwajcarski, który wskoczył na szóste miejsce z wynikiem 6,4%.

Dla Chin to znak, że trzeba wykorzystać okazję. Już od lat starają się rozliczać handel surowcami w juanie, kusząc partnerów w Azji, Afryce czy Ameryce Południowej. Każdy taki kontrakt oznacza mniejszy popyt na dolara i choć odrobinę większe znaczenie chińskiej waluty.

Cyfrowy juan i blockchain w arsenale Pekinu

Chińscy analitycy zwracają uwagę, że wciąż nie ma równowagi między gospodarczą siłą Państwa Środka a pozycją juana na świecie. Dlatego proponują dwie rzeczy. Pierwsza: więcej bezpiecznych obligacji w ichnejszej walucie, które przyciągną inwestorów. Druga: otwarcie się na nowe technologie.

To tutaj wchodzi cyfrowy juan i tokenizowane aktywa. Rozliczenia oparte o blockchain mogą być szybsze, tańsze i trudniejsze do zablokowania z zewnątrz. Pekin liczy, że w ten sposób zaoferuje alternatywę dla dolarowych stablecoinów, które dziś dominują w kryptowalutach.

Na razie różnica jest ogromna: 89% dla dolara i 8,5% dla juana. Ale tempo wzrostu chińskiej waluty mówi samo za siebie i robi wrażenie. Dla USA to na razie sygnał ostrzegawczy, dla Europy przypomnienie, że cyfrowe euro wciąż tkwi w fazie projektów. Wojna walutowa nie zakończy się jutro ani pojutrze. Juan pokazuje jednak, że przestaje być egzotycznym graczem i wszedł na stałe do pierwszej ligi światowych finansów.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.