Stopy procentowe ostro w dół już wkrótce? Chce tego jedna z najważniejszych osób w Polsce

Kiedy stopy procentowe zostaną obniżone? Przeważają opinie, że przestrzeń do zmian pojawi się pod koniec br. Przed nami są jednak wybory prezydenckie, a to dodatkowo podgrzewa dyskusję wokół kosztów kredytów. Świeżym przykładem Szymon Hołownia, który zaapelował do prezesa NBP, Adama Glapińskiego, o rychłe cięcia.

Stopy procentowe zbyt wysokie. Pomoże apel na X?

Szymon Hołownia jest nie tylko marszałkiem Sejmu, ale też kandydatem na prezydenta, więc chce się wykazać w kampanii. Najnowszą tego odsłonę można obserwować na platformie X, gdzie polityk zamieścił wpis następującej treści:

Polska to mistrz Europy drogich kredytów. Nie ma dziś żadnego powodu, by Polak za kredyt płacił więcej niż Czech lub Niemiec. Zwróciłem się do Prezesa NBP Adama Glapińskiego z prośbą o obniżenie stóp procentowych.

Do wpisu marszałek dołączył skan pisma, którego adresatem jest szef banku centralnego. Można w nim przeczytać m.in., że Szymon Hołownia zwraca się go prezesa Glapińskiego z prośbą o rozważenie obniżenia stóp procentowych. Apel jest podyktowany sytuacją polskich kredytobiorców, ale też europejskim trendem łagodzenia polityki pieniężnej. W tym kontekście Hołownia przywołuje przykład Czech, gdzie w ostatnich kilu kwartałach zauważalnie ścięto stopy procentowe.

NBP z obniżkami się nie spieszy. Powodem wyłącznie inflacja?

Kandydat na prezydenta w treści pisma powołała się też na Konsytuację, w której zapisano, że NBP jest odpowiedzialny za realizowanie polityki pieniężnej. A na koniec wyraził przekonanie, że niższe stopy procentowe będą ważnym impulsem dla polskiej gospodarki. Zdaniem marszałka może się to przysłużyć inwestycjom, tworzeniu nowych miejsc pracy i zwiększaniu popytu.

Przypomnę, że obecnie główna stopa NBP, referencyjna, wynosi 5,75 proc. Jaka jest szansa, że w najbliższym czasie zostanie ona obniżona? Niewielka. Prezes Glapiński od jakiegoś czasu powtarza, że inflacja wciąż jest problemem, że od celu inflacyjnego dzieli nas sporo i z obniżkami nie ma się co spieszyć. Jednocześnie trzeba jednak przypomnieć, że ten sam prezes nie widział problemu, by przed wyborami w 2023 roku ciąć stopy procentowe.

Jaki będzie skutek apelu Szymona Hołowni? Zapewne żaden. Rada Polityki Pieniężnej na obniżki stóp zdecyduje się pewnie w drugiej połowie roku, być może dopiero w ostatnim kwartale (albo wcale). O jakiej skali cięć mowa? Maksymalnie o 100 punktach bazowych, w wersji minimum będzie to 50 punktów. Następstwa tych ruchów w sferze kredytowej staną się widoczne dopiero w następnym roku.

Banki też muszą działać. W przeciwnym razie wrócą wakacje kredytowe

Skoro już przypomniał o sobie Szymon Hołownia, warto wspomnieć, że to nie jedyna kampanijna akcja tego polityka. Wczoraj gościł on u siebie szefa UOKiK-u, z którym rozmawiał o bankach. Tak przedstawił to na platformie X:

Kredyty w Polsce są najdroższe w Europie, banki śpią na pieniądzach i nie inwestują w polską gospodarkę. Powinny obniżyć marże i zacząć udzielać kredytów innowacyjnym projektom. Jeśli nie zaczną grać fair, to od przyszłego roku trzeba będzie wrócić do wakacji kredytowych. Rozwój Polski to też odpowiedzialność sektora prywatnego.

Jakie przyniesie to skutki? Zapewne takie same, jak apel do prezesa Glapińskiego.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.