Szef banku centralnego aresztowany, oskarżony o finansową „konspirację” i nieprawidłowości
Harvesh Seegolam, który do niedawna pełnił urząd gubernatora Banku Centralnego Mauritiusu, został wczoraj wieczorem aresztowany. Przyczyną jest finansowy skandal, w który miał być zamieszany. Program inwestycyjny, który Mauritius miał realizować poprzez podmioty zależne banku centralnego, okazał się bowiem źródłem strat – i podejrzeń.
Seegolama aresztowano po tym, jak wrócił z Dubaju, gdzie akurat przebywał. Na Mauritius powrócił w piątek wieczorem, gdzie od razu ujęto go i przewieziono do do aresztu w Port Louis, stolicy kraju. Miał on być przesłuchiwany przez noc. Następnego dnia jednak, dziś w sobotę, zwolniono go za kaucją, o czym poinformował jego adwokat, Ravi Yerrigadoo.
Były prezes banku centralnego swoją funkcję pełnił do listopada zeszłego roku, czyli bardzo niedawna. Skandal, który miał miejsce w tym wyspiarskim kraju, miał swoje źródło w programie, jakie bank pod kierownictwem Seegolama realizował. Powodem kontrowersji stało się 45 mln. rupii (niecały milion dol.), jaki Mauritius Investment Corp., podmiot zależy banku, przekazał nieujawnionej z nazwy firmie.
Przekazał – pomimo faktu, że zarząd Mauritius Investment Corp. był temu przeciwny, sama firma miała zaś należeć do kategorii „ryzykownych” inwestycji. Jak twierdzi nowy prezes banku centralnego, Rama Sithanen, stare kierownictwo z Seegolamem jednak naciskało. I doprowadziło do przekazania funduszy tuż przed wyborami, które odbywały się na wyspie niedługo potem.
Mauritius pod nową miotłą
To ostatnie miało o tyle duże znaczenie, że nowo wybrany premier, Navinchandra Ramgoolam, mocno krytykował inwestycje Mauritius Investment Corp. Twierdził, że narażają bank centralny na straty oraz ryzyko kredytowe. Stąd też działania starego zarządu banku uznano za próbę „zdążenia” przed ukonstytuowaniem się nowych władz.
Te, po przejęciu władzy, nie zwlekały z uruchomieniem audytu. W jego wyniku wobec Harvesha Seegolama złożono zarzuty „konspiracji w celu defraudacji środków finansowych”. Treść zarzutu wskazuje, że tajemnicza firma-beneficjent dofinansowania od Mauritius Investment Corp mogła mieć bardziej niż przelotne związki z b. prezesem.
Jest on pierwszą, jednak być może nie ostatnią osobą oskarżoną w ramach skandalu. Premier Ramgoolam zapowiedział kompleksową serię śledztw wobec poczynań finansowych starej ekipy, która rządziła krajem przez ostatnie 10 lat.