Strefa euro na rozdrożu: Czy wzrost oczekiwań zatrzyma cięcia stóp?

Strefa euro na rozdrożu: Czy wzrost oczekiwań zatrzyma cięcia stóp?

Po miesiącach stopniowego wygaszania presji cenowej oczekiwania inflacyjne europejskich gospodarstw domowych znów nabrały rozpędu. Najnowszy marcowy odczyt ankiety Consumer Expectations Survey (CES) Europejskiego Banku Centralnego pokazał że ​​mediana oczekiwanej inflacji na 12 miesięcy wzrosła z 2,6% do 2,9%, a trzyletni horyzont podskoczył z 2,4% 2,5%, czyli do poziomów niewidzianych od wiosny 2024r.

Mediana oczekiwań inflacyjnych konsumentów w strefie euro – horyzont 12-miesięczny i 3-letni (styczeń – marzec 2025). Źródło: Europejski Bank Centralny, Consumer Expectations Survey.

Płynna rzeczywistość danych

Przede wszystkim skok oczekiwań w CES jest szeroki geograficznie ankieta objęła ok. 19 tys. respondentów z 11 państw strefy euro​ i niemal wszędzie można zobaczyć ten sam nie pokój ze strony konsumenckiej. Brak wiary że ceny wyhamują równie szybko, jak sugerował spadek inflacji z początku roku. Co ważne zmiana nastąpiła po trzech miesiącach stabilizacji gdy jednoroczne prognozy tkwiły przy 2,6%.

Dane zbiegają się z serią przeciwstawnych sygnałów makro. Oficjalny zharmonizowany wskaźnik HICP spadł z 2,3% w lutym do 2,2% w marcu głównie dzięki tańszej energii. W Niemczech HICP obniżył się do 2,3%, najniższego poziomu od czterech miesięcy wzmacniając wówczas zakłady na obniżki stóp. Z kolei w prognozach samego banku centralnego średnia inflacja na ten rok została zrewidowana w górę do 2,3%, pod wpływem droższej energii.

Ekonomiści ING zwracają uwagę że korekta oczekiwań może być krótkotrwała jeśli gospodarkę strefy euro szybciej zaboli eskalacja wojen celnych między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Podobne argumenty słychać w raportach rynkowych które notują spadek oczekiwanych długoterminowych kontraktów inflacyjnych nawet po publikacji CES.

Pora na decyzję – co zrobi EBC?

Oficjalna stopa depozytowa pozostaje na poziomie 2,5%, po dziewięciu miesiącach obniżek​. Wyższe oczekiwania inflacyjne skomplikują dyskusję tylko na pozór, ponieważ większość decydentów podkreśla, że liczą się twarde dane, a te są zgodne ze ścieżką powrotu do celu około początku 2026r.

Gdy konsumenci zaczynają „odczuwać” droższe zakupy, łatwiej zaczyna wymuszać się wyższe płace, a wtedy spiralę cenową trudno zdusić. Już teraz sektor usług wciąż notuje wzrost cen o 3,5% rocznie​, a badania firm sygnalizują że część przedsiębiorców planuje dalsze podwyżki, by ochronić marże przed rosnącymi wynagrodzeniami​.

Dane CES przypominają że inflacja realnie słabnie, lecz konsumenci znów spodziewają się wyższych cen. Dlatego EBC musi aktywnie tłumaczyć sytuację i, jeśli trzeba, zmieniać kurs. Planowana na czerwiec obniżka stóp wciąż jest możliwa ale bank zastrzeże że kolejne decyzje zależą od danych. W praktyce może to oznaczać pauzę po wakacjach zwłaszcza jeśli nowe cła USA – Chiny osłabią eksport i wzrost PKB. Zaufanie utrzyma się tylko wtedy, gdy bank będzie równie klarowny wobec obywateli i rynków. Bez takiej komunikacji oczekiwania cenowe mogą wymknąć się spod kontroli i inflację.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.