Stopy procentowe w Polsce w 2025 roku. Ile wyniosą? Członek RPP mówi o obniżkach

Koniec roku to dobry czas na podsumowania, ale też na zadawanie pytań dot. kolejnych kwartałów. W przypadku gospodarki jednym z ważniejszych jest to o decyzje RPP. Ile będą wynosić stopy procentowe w Polsce w 2025 roku? I kiedy można się spodziewać pierwszych obniżek?

Cięcia będą. Ale nieznaczne


Na pytania zadane we wstępie nie można dzisiaj odpowiedzieć ze 100-procentową pewnością. Ale warto posiłkować się wskazówkami dawanymi przez członków Rady Polityki Pieniężnej, czyli organu decyzyjnego Narodowego Banku Polskiego. Jeden z nich, Henryk Wnorowski, w rozmowie z Radiem Białystok stwierdził, że obniżki powinny nastąpić w przyszłym roku, ale nie będą to istotne zmiany. Tym samym kredytobiorcy nie powinni się spodziewać znacznie niższych rat kredytów w bliższej przyszłości.

Dyskusja w zakresie zmian może się rozpocząć w marcu. Członkowie RPP otrzymają wówczas nowe dane ekonomiczne. Termin nie powinien być zaskoczeniem, bo inne osoby z Rady również wskazywały na koniec I kwartału jako czas, gdy pojawią się nowe projekcje. To na ich podstawie określi się kiedy i o ile powinny być obniżane stopy procentowe.

Stopy procentowe w Polsce są wysokie. Przez inflację


Na grudniowym posiedzeniu RPP zdecydowano, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 5,75 proc. To nie było zaskoczenie dla rynków – stopy procentowe utrzymują się na tym poziomie od jesieni 2023 roku. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że obniżki będą wdrażane już w drugim kwartale 2025 roku. Optymiści wskazywali nawet na końcówkę pierwszego kwartału. Nadzieje te rozwiał na początku grudnia szef NBP, Adam Glapiński.

Prezes banku centralnego dał kilka tygodni temu do zrozumienia, że wysoka inflacja (w grudniu zbliży się do granicy 5 proc.) w Polsce nie odpuszcza, a to sprawia, że nie ma co myśleć o luzowaniu polityki pieniężnej. Prezes Glapiński tłumaczył to m.in. decyzjami rządu, a konkretnie częściowym mrożeniem cen energii przez kilka najbliższych kwartałów. Swoje w zakresie inflacji robią też wzrost płac oraz „transfer środków” do społeczeństwa w roku wyborów prezydenckich.

Zmienna narracja prezesa NBP


Podczas gdy sam Glapiński zapewnia, że dla banku centralnego ważny jest przede wszystkim cel inflacyjny, pojawiają się pytania o stosowaną przez niego narrację. Bo w oparciu o te same dane szef banku centralnego potrafi wysnuwać różne wnioski. Przynajmniej część analityków zastanawia się, co takiego wydarzyło się na przestrzeni ostatnich kwartałów, że stanowisko prezesa NBP stało się tak jastrzębie? Złośliwi powiedzą, że to wpływ polityki i chęci wsparcia „swojego” kandydata w wyborach prezydenckich.

Polska nie jest oczywiście samotną wyspą i liczy się także to, jakie decyzje podejmują inne banki centralne. Amerykańska Rezerwa Federalna niedawno, zgodnie z prognozą rynku, obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Obecnie wynoszą one w USA 4,5 proc. Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego również obniżyła główne stopy o 25 punktów bazowych. W efekcie stopa depozytowa (obecnie najważniejsza) wynosi 3 proc. Trzeba mieć na uwadze, że inflacja w strefie euro w przyszłym roku powinna osiągnąć cel: 2 proc.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.