Rynek czeka na obniżkę stóp procentowych, a w RPP głosowano… podwyżkę. I to naprawdę poważną. Co dalej?
Od kilku kwartałów stopy procentowe w Polsce utrzymywane są na poziomie 5,75 proc. Ostatnia obniżka miała miejsce w październiku 2023 roku. Od dłuższego czasu rośnie presja na dalszą korektę, głosy te płyną m.in. z rynku nieruchomości. Ale Rada Polityki Pieniężnej wydaje się być odporna na te wezwania. Nie brakuje już nawet opinii, że obniżki w tym roku będą symboliczne. Tymczasem największy rodzimy bank wskazuje, że jest przestrzeń do luzowania polityki pieniężnej.
PKO BP: mniej argumentów za utrzymaniem stóp na obecnym poziomie
Pracownicy PKO BP w jednej ze swoich ostatnich analiz zwrócili uwagę na hamującą dynamikę płac w sektorze przedsiębiorstw. Bank powołał się na dane GUS, z których wynika, że w lutym wynagrodzenia wzrosły o 7,9 proc. rok do roku. Tymczasem konsensus rynkowy przewidywał wzrost na poziomie 8,7 proc. Analitycy rodzimego banku uznali, że maleje presja płacowa, przez co RPP traci argumenty, by pozostawiać stopy procentowe na obecnym, wysokim poziomie.
Członkowie RPP planują obniżać stopy procentowe
Ocena specjalistów z dużej instytucji finansowej jest oczywiście ważna, ale finalnie decyzję w tej sprawie podejmuje jednak wąskie grono członków RPP. Co oni sądzą na ten temat? W mijającym tygodniu w tej kwestii wypowiedział się m.in. Przemysław Litwiniuk, który w internetowym radiu RMF24 stwierdził, że „można się spodziewać kroczącego obniżania poziomu stóp procentowych”. Jego zdaniem nie brakuje argumentów przemawiających za tym, że takie decyzje będą korzystne dla naszej gospodarki. A jednocześnie nie musi to szkodzić realizacji celu NBP.
Przemysław Litwiniuk uważa, że stopy procentowe mogą być obniżone nawet przed lipcem br. Członek RPP dodał, że w organie tym zmieniają się proporcje w zakresie wysokości stóp. Podobno rośnie grono osób, które w nieodległej perspektywie chciałyby wykonać cięcie.
Temat ten kilka dni temu podjął także inny członek RPP – Cezary Kochalski. W rozmowie z ISBnews stwierdził on, że stopy procentowe mogą być obniżane z uwagi na słabnącą dynamikę płac, umiarkowaną presję popytową oraz szansę na spadki cen energii. Kwestią otwartą pozostaje to, czy stopy procentowe będą obniżane w cyklu. Alternatywą jest jednorazowe, większe cięcie. Kiedy może zapaść decyzja w tej sprawie? Zdaniem Kochalskiego po kolejnej projekcji inflacji, a tą poznamy w lipcu br.
W Radzie są też zdania odrębne. Joanna Tyrowicz za podwyżką
W tym kontekście warto przypomnieć, że RPP nie jest jednomyślna w temacie konieczności cięcia stóp w bliżej określonej przyszłości. Niedawno NBP informował, że podczas lutowego posiedzenia Rady złożony został wniosek o… podwyżkę stóp. I to aż o 200 pb. Przeciw głosowało dziewięć osób, za jedna: Joanna Tyrowicz.
Wysokie stopy procentowe oznaczają drogie kredyty, a te hamują ruch na rynku nieruchomości. Część deweloperów ogranicza inwestycje, by utrzymać ceny mieszkań na obecnym poziomie. Z drugiej strony obecna polityka NBP sprzyja bankom, które czerpią duże zyski z wysokiego oprocentowania kredytów. Wystarczy wspomnieć, że tylko PKO BP w ubiegłym roku zarobił 9,3 mld zł. To pozwoliło instytucji przekroczyć próg 100 mld zł kapitalizacji.