Skala zwolnień poraża. Czy Musk wykorzystuje Trumpa? I po co?

Skala zwolnień poraża. Czy Musk wykorzystuje Trumpa? I po co?

W efekcie działań administracji prezydenta Donalda Trumpa tysiące pracowników federalnych w Stanach Zjednoczonych straciło pracę – a wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek.

Dowodzony przez Elona Muska Departament Efektywności Rządu zainicjował zwolnienia, które dotykają zarówno nowych, jak i starych pracowników. Ponieważ ponad 80 proc. federalnej siły roboczej mieszka poza Waszyngtonem, cięcia te mają implikacje ogólnokrajowe. Nie istnieją żadne oficjalne liczby, ale agencji Associated Press udało się zebrać przybliżone dane na ten temat na podstawie raportów agencji, oświadczeń ustawodawców i odpowiedzi związków zawodowych.

Czystki trwają

Zacznijmy od tego, że administracja Trumpa wprowadziła program „odroczonej rezygnacji”, oferując zainteresowanym zachęty finansowe za dobrowolne rezygnacje do 6 lutego. Faktem jest natomiast, że sędzia federalny tymczasowo zablokował tę inicjatywę. Do 12 lutego ofertę tę przyjęło około 75 tys. pracowników federalnych. Ponadto agencjom nakazano zwolnienie prawie wszystkich pracowników na okresie próbnym – tych zatrudnionych krócej niż rok. Dane rządowe z marca 2024 r. wskazywały, że 220 tys. pracowników należało do tej kategorii.

Ponadto kilka kluczowych departamentów doświadczyło znacznych redukcji zatrudnienia. W Departamencie Spraw Weteranów zwolniono ponad 1000 pracowników, w tym badaczy zajmujących się leczeniem raka i uzależnieniem od opioidów. Pentagon ogłosił redukcję 5400 pracowników na okresie próbnym i wprowadził zamrożenie zatrudnienia, dążąc do redukcji cywilnej siły roboczej nawet o 8 proc. Z kolei w sektorze edukacji co najmniej 39 pracowników, w tym specjaliści ds. edukacji specjalnej, zostało zwolnionych. Na dodatek prawie 900 milionów dolarów zostało obciętych z programów badawczych w dziedzinie edukacji.

W sektorze energetycznym początkowo zwolniono 350 pracowników programów związanych z bronią jądrową. Po przeprowadzeniu wewnętrznych przeglądów część z nich została jednak przywrócona do pracy. W Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej zwolnienia dotknęły Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), gdzie pracę straciło około 700 osób. Decyzja ta miała bezpośredni wpływ na inicjatywy związane ze zdrowiem publicznym. Redukcje etatów objęły również inne agencje, w tym National Institutes of Health oraz Food and Drug Administration. W Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego zwolniono ponad 400 pracowników zatrudnionych na okresie próbnym. Spośród nich 200 osób straciło pracę w Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA). Dodatkowe cięcia dotknęły sektory cyberbezpieczeństwa oraz służby imigracyjne.

Ale to nie koniec. W Urzędzie Skarbowym (IRS) planowane są zwolnienia tysięcy pracowników na okresie próbnym. Decyzja ta zapadła mimo trwającego sezonu podatkowego. W Służbie Parków Narodowych pracę straciło około 1000 osób odpowiedzialnych za utrzymanie terenów i obsługę turystów. Równocześnie administracja cofnęła wcześniejsze cięcia dotyczące 5000 sezonowych miejsc pracy. Biuro Ochrony Finansowej Konsumentów zostało faktycznie zamknięte na podstawie dyrektywy prezydenta Trumpa. W Departamencie Rolnictwa zwolniono 2000 pracowników niezwiązanych z walką z pożarami. Wkrótce potem część osób zajmujących się zwalczaniem ptasiej grypy została przywrócona do pracy.

Wstrzymanie federalnej pomocy zagranicznej dotknęło tysiące projektów humanitarnych. Wyjątkiem była pomoc wojskowa dla Izraela i Egiptu. W wyniku tej decyzji Amerykańska Agencja Rozwoju Międzynarodowego musiała zwolnić wielu pracowników. Po interwencji sądu zamrożenie finansowania zostało tymczasowo wstrzymane.

Federalne dotacje i pożyczki również zostały zamrożone do czasu przeglądu ideologicznego. Spowodowało to zakłócenia w finansowaniu badań medycznych i programów edukacyjnych. Przeciwnicy tej decyzji twierdzą, że działania administracji mogą być niezgodne z prawem. Prezydent Trump zwolnił co najmniej 17 inspektorów generalnych, w tym niektórych powołanych jeszcze podczas swojej pierwszej kadencji. Uzasadnił tę decyzję chęcią zastąpienia ich „dobrymi ludźmi”, jednak niektórzy Republikanie przyznali, że posunięcie to mogło naruszyć prawo.

W Departamencie Sprawiedliwości usunięto ponad tuzin pracowników zaangażowanych w śledztwo specjalnego radcy prawnego Jacka Smitha dotyczące Trumpa. Dodatkowo kilku wysokich rangą urzędników zostało przeniesionych, co stanowiło odejście od tradycyjnych praktyk. Departament Stanu doświadczył masowego exodusu zawodowych dyplomatów. Wielu z nich zostało zmuszonych do odejścia lub przeniesionych na inne stanowiska. Dokładna skala zwolnień pozostaje jednak niejasna.

Rola Muska i jego relacja z Trumpem

Choć trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Elon Musk wykorzystuje Donalda Trumpa, ale ich relacja wydaje się być wzajemnie korzystna. Jak powszechnie wiadomo, Musk buduje dobre relacje z politykami, niezależnie od partii. Współpracował zarówno z administracją Trumpa, jak i Bidena (choć z Bidenem miał bardziej napięte stosunki). Bliskość z Trumpem może dać mu wpływ na regulacje dotyczące technologii, energii i kosmosu. Poza tym nie zapominajmy, że SpaceX, Tesla i inne firmy Muska mają wielomiliardowe kontrakty z rządem USA (np. NASA, Pentagon). Polityczna przychylność może więc ułatwiać Muskowi zdobywanie kolejnych zamówień.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.