Rosja i jej partnerzy chcą wprowadzić nową walutę! USA ma powody do obaw?

Sojusz BRICS, skupiający między innymi Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i Republikę Południowej Afryki, bada możliwość stworzenia alternatywnej waluty. Celem jest zmniejszenie zależności bloku od dolara amerykańskiego i promowanie używania lokalnych walut w handlu międzynarodowym. Inicjatywa ta ma na celu również zachęcenie innych rozwijających się narodów do podobnych działań. Cel? Osłabienie pozycji dolara jako głównej waluty świata.

Jednostka rozliczeniowa BRICS

Zgodnie ze słowami ministra finansów Rosji, Antona Siluanowa, państwa BRICS rozważają wprowadzenie wspólnej jednostki rozliczeniowej, podobnej do euro. Nowa waluta miałaby stanowić alternatywę dla dolara, szczególnie przy wycenie surowców i benchmarkingu towarów.

Siluanow podkreślił jednak, że propozycja nie dotyczy ustanowienia jednej waluty dla bloku, jak w przypadku euro w Unii Europejskiej. Raczej nowego standardu, który mógłby funkcjonować obok dolara, oferując zróżnicowane podejście do międzynarodowych transakcji finansowych.

Droga do Niezależności

Na nadchodzącym 16. szczycie BRICS, zaplanowanym na październik, spoczywają nadzieje jako na potencjalnym punkcie zwrotnym. Liczy się na to, że dyskusje mogą przekształcić się tam w konkretne decyzje.

Szczyt stanowi krytyczną szansę dla państw członkowskich na osiągnięcie konsensusu w sprawie proponowanej jednostki walutowej, wśród innych przełomowych inicjatyw. Przyjęcie takiej polityki mogłoby znacząco wpłynąć na globalny porządek gospodarczy, kwestionując dominację dolara i potencjalnie zmieniając równowagę sił finansowych.

Zobacz także: Którą z kryptowalut wybierają inwestorzy instytucjonalni? Nie jest to Bitcoin!

Cel? Dolar i jego detronizacja

Zmniejszenie zależności od dolara ma głębokie implikacje, zwłaszcza dla Stanów Zjednoczonych. Spadek globalnego popytu na tę walutę mógłby mieć szerokie skutki dla tamtejszej gospodarki, potencjalnie wpływając na… wszystko. Od stóp procentowych po zdolność kraju do finansowania swoich deficytów. Dla reszty świata wprowadzenie jednostki walutowej BRICS teoretycznie mogłoby zaoferować większą elastyczność w handlu międzynarodowym i finansach.

Czy z projektu cokolwiek wyjdzie, czy też pozostanie w sferze wiecznych zapowiedzi i nigdy nie wyjdzie z fazy beta? Odpowiedź na to pytanie — przynajmniej częściową — poznamy już w październiku. Wówczas w rosyjskim Kazaniu spotkają się przywódcy państw BRICS.

Może Cię również zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
1 komentarz
  1. JK napisał

    Kto będzie „trzymał bank” dla tej nowej waluty?

    W BRICS nikt nikomu na tyle nie ufa. Nikt nie ufa KGB, Indie nie ufają Chinom, Chiny Indiom, nikt nie ufa rozsądnej polityce fiskalnej Brazylii.

    Oni tam w BRICS doskonale już zdają sobie sprawę, że jedynie Bitcoin jest rozwiązaniem ich węzła gordyjskiego (geniusz Satoshiego usunął problem zaufanej strony trzeciej)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.