Ropa wraca do obiegu – dotąd odcięty od rynku region wznowi eksport

Irak poinformował, że jest gotów wznowić eksport ropy rurociągiem przez Turcję. Ta na pierwszy rzut oka niepozorna informacja świadczy jednak o znacznie głębszej zmianie. Chodzi bowiem o to, jaka ropa popłynie tym rurociągiem – i jakie zmiany polityczne to zwiastuje.

Rzecz w tym, że rurociąg biegnący przez terytorium Turcji obsługiwał eksport paliwa z pól naftowych w Kurdystanie. I głównie tych – ropa ze złóż na południu Iraku, w szczególności roponośnych pól wokół Basry czy na pustyni na północ i zachód od niej, trafiał na eksport za pomocą terminala naftowego we wspomnianej Basrze.

Fot. via Researchgate.

Wcześniej także rurociągiem przez Syrię, ale długoletnia wojna domowa w tym kraju skutecznie temu przeszkodziła. Od dwóch lat jednak blokada obejmowała także eksport z terytorium Kurdystanu. Z podobnego powodu – konfliktu pomiędzy rządem centralnym Iraku a władzami autonomii kurdyjskiej.

Relacje „dobrosąsiedzkie”

W odróżnieniu od realiów syryjskich miała ona charakter zimnej wojny, nie zbrojnego starcia (z wyjątkiem okazjonalnych incydentów). Poziom wrogości między zainteresowanymi nie był jednak wiele niższy. Iracki Kurdystan od dawna parł bowiem do ogłoszenia swej niepodległości.

Władze w Bagdadzie kojarzą się tam jak najgorzej – zarówno z uwagi na okrucieństwa z czasów dyktatury Saddama Husajna, jak i doświadczenia historii najnowszej. Terytorium Kurdystanu było bowiem jednym ze stabilniejszych i spokojniejszych zakątków Iraku, gdy w kraju tym szalał chaos. Co więcej, Peszmerga (czyli siły zbrojne autonomicznego Kurdystanu) zasłużyły się w walce z ISIS.

Odparły one ataki Państwa Islamskiego na Kurdystan, i to wtedy, gdy siły rządowe rozpierzchły się, oddając całą północną połowę kraju wraz z Mosulem pod kontrolę samozwańczego kalifatu. Choć później tereny odbito, wrażenie niekompetencji Bagdadu, połączone z ciągłą niestabilnością polityczną w Iraku, pozostało.

Ropa – broń strategiczna

W tym kontekście nie dziwi, że również i ropa z pól naftowych w Kurdystanie postrzegana jest tam jako zasób kurdyjski – i tylko kurdyjski. Z tym oczywiście ani myślą zgodzić się władze Iraku. Niestabilny politycznie, wyniszczony latami walk i chaosu oraz cierpiący na strukturalne problemy gospodarcze kraj potrzebuje każdych ilości gotówki.

Rząd w Bagdadzie postrzega zaś zasoby naturalne w Kurdystanie jako irackie – i dopuszczał ich eksploatację wyłącznie za swoim pośrednictwem. Dalej poszło już typowo – rząd centralny oraz Kurdystan popadły w nierozwiązywalny konflikt o to, ile każdej ze stron ma przypaść z zysków, które przyniesie kurdyjska ropa eksportowana poprzez iracką infrastrukturę.

Strony nie doszły do porozumienia, przez co od dwóch lat Irak blokował jakikolwiek eksport naftowy z Kurdystanu. Także ten przez rurociąg turecki. Sama Turcja, jak wiadomo, alergicznie reaguje na przejawy kurdyjskiej samodzielności politycznej – nie było więc dla Iraku problemem pozyskać jej współpracę w tej kwestii. Problemem okazały się natomiast, niedawno, władze USA.

Moc subtelnej perswazji

Administracja amerykańska miała bowiem naciskać na rząd Iraku, by ropa z Kurdystanu znów zaczęła płynąć. „Naciskał” to być może pojęcie eufemistyczne. Amerykanie mieli złożyć Irakijczykom propozycję nie do odrzucenia. Ultimatum było drakońskie i nieledwie apokaliptyczne – w przypadku utrzymania blokady, Irak miał zostać podobnymi restrykcjami eksportowymi co Iran.

Biorąc pod uwagę magnitudę tej groźby, nie dziwi, że irackie Ministerstwo ds. Ropy ogłosiło, że ropa z Kurdystanu znów trafi na eksport, i to już od przyszłego tygodnia. Iraccy urzędnicy polecieli zaś do Irbilu, by zawrzeć nowe porozumienie z władzami Kurdystanu.

Kurdowie (a zwłaszcza tamtejszy wydobywca DNO.OL) zareagowali ostrożnym optymizmem. Zanim jednak odkręcą kurki z ropą, chcą otrzymać zaległe od dawna płatności. Jak również gwarancje, że podobna blokada czy zajęcie zysków z eksportu naftowego nie powtórzy się w przyszłości.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.