Ropa po 100 USD za baryłkę, Saudowie tną produkcje, ceny rosną. Idą żniwa dla polskich stacji paliw?
Niższe ceny ropy w Polsce (i na świecie) zdjęły z gospodarek (i rynków) sporo stresu w 2023 roku. Ale wygląda na to, że przynajmniej na kilka miesięcy mogą stać się przeszłością. Co gorsze (przede wszystkim dla krajów jak Polska) wraz z cenami ropy zyskuje w ostatnim czasie amerykański dolar (złoty odwraca umocnienie). Dlaczego portfele Polaków mogą odczuć potężne uderzenie jesienią? Przede wszystkim – ropa taniała w 2022 roku w wyniki obaw o recesję. Ponieważ gospodarka w USA pozostaje mocna, w Europie recesja jest 'papierowa’ (mocny konsument, mocny rynek pracy – słabsze PKB), a Chiny podnoszą się po kryzysie – ceny kontraktów na ropę wyrównują fatalny jak dotąd dla ropy 2023 rok.
Wszystko to dzieje się w otoczeniu najniższej od 3 lat podaży. Arabia Saudyjska podniosła prawie wszystkie ceny ropy naftowej wrześniowych dostaw do Azji i Europy. Powołała się na ograniczenia podaży i rosnący popyt zacieśniający cały rynek 'czarnego złota’. Choć spodziewano się wyższych podwyżek (wg. cytowanej przez Bloomberg ankiety rafinerii i traderów ropy) – ruch wystarczył by wznieść ceny na północ. W tym miejscu warto dodać, że wyższe ceny ropy to woda na młyn dla inflacji. Kolejne kwartały mogą być pod tym względem znacznie cięższe. Niewykluczone, że ropa w sytuacji ekstremum nałoży dodatkową presję na banki centralne. Goldman Sachs Group oszacował w zeszłym tygodniu, że globalna konsumpcja ropy wzrosła w lipcu do rekordowego poziomu w historii. Tymczasem ANZ Group stwierdziło, że ropa brent może wzrosnąć do 100 USD za baryłkę do końca roku.
Będziemy ciąć produkcje – i co nam Pan zrobi?
Największy na świecie eksporter ropy, przedłużył cięcie produkcji o 1 milion baryłek dziennie do września. Mało tego, Saudowie twierdzą, że może ono zostać przedłużone, a cięcie moze być jeszcze głębsze. Już chwilę temu także Rosja zobowiązała się do ograniczenia eksportu. Ropa notuje szósty z rzędu tygodniowy wzrost. Najdłuższe wzrostowe momentymę od ponad roku. Kraje OPEC+ rozszerzają cięcia, a zapasy w USA spadły do rekordowego poziomu.
Według ankiety Bloomberga, produkcja Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową spadła w ubiegłym miesiącu o 900 000 baryłek dziennie do średnio 27,79 mln dziennie. Jest to największa redukcja od czasu, gdy grupa i jej sojusznicy zmniejszyli dostawy podczas głębokiej pandemii w 2020 roku.
Te cięcia nakładają się na poziomy wydobycia obowiązujące w szerszej grupie globalnych producentów OPEC. Oczywiście globalne perspektywy gospodarcze są przyćmione przez słabe dane z Chin i obawy przed recesją w USA. Ale rynek ropy nie czeka – jest dziś wystarczająco dobrze by podnosić ceny. Według Bloomberg Economics, Rijad może potrzebować cen ropy na poziomie nawet 100 USD za baryłkę, aby pokryć wydatki rządowe. Cięcia Saudów doprowadziły produkcję do najniższego poziomu od lat, aby wzmocnić rynek i przeciwdziałać spadkowi cen.
Będzie drogo
Wg. danych Bloomberga ropa Arab Light w basenie Morza Śródziemnego została podniesiona o 1 USD do 4,50 USD za baryłkę więcej niż ICE Brent. Cena tego samego gatunku do Europy Północno-Zachodniej została podniesiona o 2 USD do premii w wysokości 5,80 USD w stosunku do benchmarku. Tymczasem gigant Aramco utrzymało wszystkie ceny do USA na niezmienionym poziomie na wrzesień. Firma sprzedaje około 60% swoich dostaw ropy naftowej do Azji. W większości w ramach kontraktów długoterminowych, których ceny są aktualizowane co miesiąc. Największymi odbiorcami są Chiny, Japonia, Korea Południowa i Indie.
Rijad zrealizował już większość z obiecanych cięć 1 miliona baryłek dziennie. Ceny ropy naftowej wzrosły wraz ze wzrostem światowych dostaw, osiągając ostatnio w Londynie trzymiesięczny szczyt powyżej 85 USD za baryłkę. Inwestorzy spodziewają się, że w najbliższych dniach Saudowie ogłoszą przedłużenie tego procesu. Kraje importujące obawiają się, że polityka OPEC grozi ożywieniem inflacji, kluczowi członkowie grupy wydają się potrzebować wyższych cen surowca. Arabia Saudyjska produkowała średnio 9,15 mln baryłek dziennie w lipcu, zgodnie z badaniem. Dostawy spadły również dla Nigerii, o 130 000 baryłek dziennie do 1,26 miliona. Wyciek w terminalu Forcados pokrzyżował plany zwiększenia produkcji w tym kraju. Co ciekawe także Libia poniosła porażkę, produkcja spadła o 50 000 baryłek dziennie do 1,1 miliona dziennie. To skutek protestu, który na krótko wstrzymał jej główne eksploatowane naftowe Sharara.
Rosja wspiera Saudów?
Moskwa przez wiele miesięcy lekceważyła obietnice zmniejszenia dostaw. Koncentrowała się na maksymalizacji przychodów w celu sfinansowania wojny z Ukrainą. Według Bloomberga dane pochodzące ze śledzenia tankowców pokazują, że już teraz kraj ogranicza eksport. Dostawy spadły do najniższego poziomu od siedmiu miesięcy, wynoszącego niecałe 3 miliony baryłek dziennie. Arabia Saudyjska i Rosja przewodniczyły przeglądowi warunków rynkowych przez kluczowe kraje OPEC+ wczoraj, w sobotę. Kluczowe spotkanie 23 krajów z OPEC+ odbędzie się pod koniec listopada.
Ropa zmierzała w kierunku szóstego z rzędu tygodniowego wzrostu, najdłuższej passy od ponad roku, po tym jak Arabia Saudyjska i Rosja z OPEC+ rozszerzyły ograniczenia podaży na przyszły miesiąc, a zapasy w USA spadły do rekordowego poziomu. Konflikt na Ukrainie był również w centrum uwagi po tym, jak Caspian Pipeline Consortium poinformowało, że władze rosyjskie tymczasowo zamknęły port w Noworosyjsku dla ruchu morskiego po ataku dronów. Załadunek ropy na zacumowane tankowce był kontynuowany, a port został ponownie otwarty.
Houston mamy problem
W Stanach ropy West Texas Intermediate oscylowała wokół 82 USD za baryłkę (wzrost w ciągu sześciu tygodni o około 18%). Co istotne liczba wież wiertniczych w kraju jest niższa niż przed wybuchem pandemii w 2020 roku. To może oznaczać, że szok podażowy bylby bardzo bolesny. Dane z USA pokazały w tym tygodniu największy w historii spadek zapasów ropy naftowej o ponad 17 milionów baryłek, dostarczając dalszych dowodów na zacieśnianie się rynku. Kontrakty terminowe w Nowym Jorku wzrosły od początku roku, w wyniku rajdu napędzanego przez przywódców Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojuszników. Piątkowe posiedzenie państw z OPEC+ potwierdziło politykę grupy. Nie wydało żadnych zaleceń dotyczących zmian w cięciach produkcji wdrażanych przez kluczowych członków.
Może Cię zainteresuje: