Robert Kiyosaki zakochał się w tym aktywie. To nie Bitcoin, ani złoto. O co chodzi?

Robert Kiyosaki zakochał się w tym aktywie. To nie Bitcoin, ani złoto. O co chodzi?

Święta mijają, a świat finansów nie zwalnia tempa. Robert Kiyosaki, znany nie tylko z filozofii inwestycyjnej, ale (w ostatnim czasie) też wręcz 'magicznej’ zdolności do przewidywania trendów w makroekonomii, wysłał swoim obserwatorom z X jasny komunikat: srebro przekroczyło 70 dolarów za uncję. Ale jego zdaniem to dopiero początek. „Czy to za późno, by kupować srebro?”, pyta Kiyosaki retorycznie.

Odpowiedź jest klasycznie jego: zależy od punktu widzenia. Dla tych, którzy uważają obecne ceny za historyczne maksimum, może być za późno. Dla Kiyosakiego i inwestorów patrzących szerzej: srebro dopiero wkracza w swój prawdziwy cykl. Według jego wizji cena może w 2026 roku sięgnąć nawet $200 za uncję, przy czym zakres $70–$200 to scenariusz realny, ale odważny. Kiyosaki spodziewa się kryzysu gospodarczego i absolutnego upadku wartości fiducjarnego pieniądza.

Filozofia inwestycyjna w praktyce

Kiyosaki przypomina, że sam zaczął gromadzić srebro w 1965 roku, gdy uncja kosztowała mniej niż dolara. Obecnie, gdy srebro zbliża się już do 80 dolarów, wciąż dodaje do swojego portfela kolejne uncje. Cała jego inwestycyjna filozofia jest prosta, a jednocześnie głęboka. Możemy streścić ją w słowach 'ucz się i praktykuj sam, zaczynaj małymi krokami, a twoja wiedza i majątek będą rosły równolegle’.

Każdy błąd, każda wygrana, każdy zakup uczą więcej niż bezmyślne podążanie za „guru”. To podejście, które odróżnia prawdziwych inwestorów od osób, które po prostu dają innym decydować za siebie. „Najlepszy sposób, by się wzbogacić, to własne badania, nauka na błędach i wyciąganie wniosków”: pisze Kiyosaki. To mantra, która od lat napędza jego 'strategie inwestycyjne’ (oraz książki).

Zagrożenia i szanse w 2026

Według Kiyosakiego świat wchodzi w rok 2026 w stanie globalnej niepewności. Ostrzega przed bańką na rynku AI oraz globalnym zadłużeniem, które – w jego ocenie – stanowią większe ryzyko niż bańka internetowa sprzed dwóch dekad. Jego rady są jasne: słuchaj mądrych ludzi, ucz się od nich, ale podejmuj własne decyzje.

Dla posiadaczy srebra Kiyosaki ma dobre wiadomości: $70 srebra może być wstępem do fali inflacyjnej, której skutki odczujemy w ciągu pięciu lat. Z kolei złoto i srebro pozostają bezpiecznym portem, gdy „fałszywe pieniądze” tracą swoją wartość.

„Nie bądź przegranym. Fałszywy dolar nadal traci siłę nabywczą, a srebro może dojść do $200 w 2026 roku” – przestrzega. W tym kontekście każde posiadanie fizycznego srebra staje się inwestycją nie tylko w majątek, ale i w wiedzę, doświadczenie i spokój ducha w czasach niepewności.

Srebro kontra złoto

Kiyosaki podkreśla, że srebro w tym momencie jest „gorętsze niż złoto”. Różnica polega nie tylko na cenie, ale przede wszystkim na potencjale wzrostu i zmienności, które dla świadomych inwestorów są źródłem przewagi. To metal, który może działać jednocześnie jako zabezpieczenie kapitału i surowiec przemysłowy, co w jego filozofii łączy bezpieczeństwo z możliwością realnego wzrostu majątku.

Dla Kiyosakiego srebro nie jest jedynie metalem inwestycyjnym. Raczej to narzędzie edukacji finansowej 'w akcji’. Każdy zakup, każda analiza rynku, każda obserwacja makroekonomiczna to krok ku byciu „prawdziwie bogatym” człowiekiem. W jego wizji 2026 roku srebro może stać się nie tylko historią rekordów cenowych, ale także symbolem strategicznej mądrości w czasach globalnej niepewności. Skwitował sprawę: „Wasza cierpliwość się opłaciła. Teraz się bogacimy”.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!