Rekordowe wpływy do budżetu. Mandaty drenują kieszenie kierowców. Będzie jeszcze gorzej?
Niedawna zmiana taryfikatora mandatów karnych przyniosła nieoczekiwane skutki. Pomimo spadku liczby wykroczeń, mandaty dały większe wpływy do budżetu, niż dotychczas. Chyba nikt nie spodziewał się, że kwota będzie tak ogromna. Biorąc pod uwagę rozwój systemu kontroli na drogach można zakładać, że wpływy z mandatów wzrosną jeszcze bardziej w kolejnych latach.
Mandaty dla kierowców przyniosły rekordowe wpływy do budżetu
Zmieniony taryfikator przyniósł efekt w postaci mniejsze liczby wykroczeń. W 2022 roku wystawiono niewiele ponad 13% mandatów mniej, niż w 2021 roku. Wpływy do budżetu państwa z tego tytułu stopniały wówczas o 690 mln zł. W tym roku, tylko do 1 grudnia, kierowcy zapłacili rekordową kwotę mandatów (1 mld 639 mln zł). Liczba wystawionych mandatów to 3,8 mln. To mniej, niż w 2022 roku, gdy wystawiono ich 4,3 mln. W poprzednim roku do budżetu trafiło z tego tytułu „zaledwie” 903 mln zł. Jak to możliwe, że wystawiono mniej mandatów, a odnotowano więcej wpływów do budżetu?
Okazuje się, że w tym roku państwo było znacznie skuteczniejsze w egzekwowaniu płatności wystawionych kar. W 2022 roku kierowcy nie zapłacili łącznie około pół miliarda złotych w ramach wystawionych mandatów. W bieżącym roku ta luka wynosi niespełna 100 mln zł.
Zobacz też: „Prezent” dla kierowców jeszcze przed świętami. Posypią się mandaty?
Powody większej ściągalności. Kierowcy się boją?
Eksperci próbując wyjaśnić tę dość nietypową sytuację wskazali kilka możliwych czynników. Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego, cytowana prze portal „Rzeczpospolita.pl”, wskazał między innymi na rozwój technologiczny. Od kilku lat kierowcy mogą zapłacić nałożoną karę niemalże natychmiastowo, za pomocą BLIK-a lub karty płatniczej. Ponadto, jak zauważa ekspertka, niektóre radiowozy są wyposażone w terminale płatnicze, co również przyspiesza całą operację.
Zapewne czynnikiem mobilizującym jest również fakt, że im szybciej kierowca zapłaci mandat, tym szybciej rozpocznie się odliczanie czasu, po którym przyznane punkty karne zostaną zredukowane. Od jakiegoś czasu rozpoczęcie biegu przedawnienia punktów karnych liczy się od momentu opłacenia mandatu, a nie od momentu popełnienia wykroczenia.
Poza tym nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że policja ma coraz więcej możliwości tropienia wykroczeń drogowych. System odcinkowego pomiaru prędkości się rozrasta, a od pewnego czasu policję wspierają również drony.
Może Cię zainteresować: