„Prezent” dla kierowców jeszcze przed świętami. Posypią się mandaty?
Kierowcy zdążyli się już przyzwyczaić, że zwykle przed różnego rodzaju świętami mogą oczekiwać wyższych cen na stacjach paliw. Niewykluczone, że tym razem przed świętami Bożego Narodzenia kierujący otrzymają inną niespodziankę. Jak informuje „dziennik.pl” oraz portale motoryzacyjne, Główny Inspektorat Transportu Drogowego jest już praktycznie gotowy, by wprowadzić odcinkowy pomiar prędkości w nowy miejscach. System może pojawić się aż w 39 nowych lokalizacjach. Posypią się mandaty za prędkość?
Uwaga na mandaty. Będą nowe punkty odcinkowego pomiaru prędkości. Gdzie powstaną?
Jak informuje „dziennik.pl” już niebawem system odcinkowego pomiaru prędkości ma się powiększyć. Portal podaje, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego sfinalizował już zakup niezbędnego sprzętu, który za chwilę może rozpocząć pracę. Urządzenia, które dotychczas postawiono, spisują się doskonale. Dla kierowców to nie jest najlepsza wiadomość, ale służby zajmujące się ściganiem wykroczeń drogowych nie narzekają. Od początku roku odcinkowy pomiar prędkości zarejestrował blisko 300 tys. przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości. Największe żniwa ma odcinek znajdujący się na autostradzie A4 (Kostomoły – Kąty Wrocławskie), gdzie zarejestrowano aż 142 tys. takich przypadków. Dziennie „wpada” tam średnio 1100 mandatów.
Gdzie powstaną nowe lokalizacje odcinkowego pomiaru prędkości? Będzie to aż 39 nowych lokalizacji. Najwięcej, bo aż siedem takich odcinków powstanie w województwie łódzkim. Po sześć lokalizacji zaplanowano w województwie śląskim i podkarpackim. Pięć nowych odcinków powstanie w województwie mazowieckim. Zapewne kolejne mandaty posypią się już niebawem.
Zobacz też: To najgorsze samochody w historii? Najnowsze modele popularnych marek oblały ważny test
Uważajcie na drony
Odcinkowy pomiar prędkości, jak pokazują statystyki, to całkiem skuteczny sposób, by wystawiać mandaty kierowcom. Jednak to nie jedyna nowoczesna technologia, która pomaga policji ścigać piratów drogowych. Od pewnego czasu do tego celu wykorzystywane są również drony. Wiele osób wciąż niedowierza, że można w ten sposób otrzymać mandat. Jest to jak najbardziej możliwe. Jeśli operator drona zarejestruje wykroczenie kierowcy, może on przekazać tę informacje do patrolu naziemnego, który rozważy interwencję.
Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że przynajmniej na ten moment, drony nie rejestruj prędkości. Zatem za to wykroczenie nie możemy jeszcze otrzymać mandatu. Natomiast wszelkie inne wykroczenia, takie jak np. przejazd na czerwonym świetle, zignorowanie znaku STOP, przejechanie na podwójnej ciągłej, czy korzystanie z telefonu podczas jazdy, mogą skończyć się mandatem.
Może Cię zainteresować: