Ponad 3,5 mln Polaków dostanie podwyżkę, ale rząd się nie chwali. „To zły projekt”
W ostatnim czasie koalicja rządowa nie miała zbyt wielu powodów do chwalenia się sukcesami. Wręcz przeciwnie, okres wakacyjny, który często bywa nazywany sezonem ogórkowym, był dla rządu czasem kryzysu. Afera z rozdzielaniem środków z KPO była wałkowana przez tygodnie i pozłościła sporą część społeczeństwa. Również wgląd w listę tzw. 100 konkretów na 100 dni rządu nie wypada korzystnie dla rządu. Wreszcie, gdy w końcu trafia się jakaś podwyżka, politycy partii rządzących nie palą się do tego, by odtrąbić sukces. Wygląda na to, że płaca minimalna i nowa minimalna stawka za godzinę nikogo nie zadowalają.
Płaca minimalna wzrośnie w 2026 roku, ale nikt nie jest zadowolony
Realnych sukcesów obecnego rządu jak na lekarstwo, a pomimo tego, że nadarzyła się okazja, by ogłosić sukces, chętnych do ogłoszenia dobrej nowiny nie widać. Właśnie poznaliśmy najnowsze propozycje rządu odnośnie płacy minimalnej ora minimalnej stawki godzinowej na 2026 roku. Niby są podwyżki, ale jak przyjrzymy się bliżej, to krytyka stron, które brały udział w rozmowach na ten temat, wydaje się uzasadniona.
Zgodnie z najnowszą propozycją rządu minimalne wynagrodzenie od stycznia 2026 roku wyniesie 4806 zł brutto. To wzrost o około 3% w stosunku do aktualnej stawki. Obecnie najniższe wynagrodzenie w przypadku umowy o pracę to 4666 zł. Zatem realna podwyżka to zaledwie 140 zł. Po odliczeniu wszystkich składek i podatków na rękę zostanie kilkadziesiąt złotych.
Nieznacznie wzrośnie również minimalna stawka godzinowa. Obecnie najniższe możliwe wynagrodzenie za godzinę pracy to 30,50 zł. Od stycznia 2026 roku minimalna stawka godzinowa wzrośnie do 31,50 zł.
Rada Dialogu Społecznego, która brała udział w negocjacjach wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz minimalnej stawki godzinowej, od początku krytykowała propozycję jako zbyt niską. Niezadowolenia nie kryją również związki zawodowe. Te środowiska proponowały, by najniższa krajowa wyniosła przynajmniej 5015 zł brutto od 2026 roku.
Piotr Rogowiecki, dyrektor Departamentu Analiz i Legislacji Pracodawcy RP, stwierdził, że propozycja rządu „to zły projekt”.
Zadowoleni są jedynie przedstawiciele pracodawców, którym z wiadomych przyczyn zależy na tym, by płaca minimalna nie rosła zbyt gwałtownie.
Podwyżkę dostanie nawet ponad 3,5 miliona osób w Polsce
Statystyki odnośnie osób nie są precyzyjne. Dwa resorty rządowe podają różne dane na ten temat. Dane, które podaje Główny Urząd Statystyczny, wskazują, że w 2025 roku minimalne wynagrodzenie pobiera w Polsce około 1,5 mln Polaków. Z kolei Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podaje, że najniższą krajową otrzymuje nawet 3,1 mln pracowników. Niektóre nieoficjalne źródła podają, że w rzeczywistości może to być nawet 3,6 mln osób.
W ostatnich latach płaca minimalna rosła dość dynamicznie, głównie z powodu wysokiej inflacja i innych wskaźników, które wymuszały na rządzie nawet dwie podwyżki w ciągu roku. Dla porównania jeszcze w 2023 roku według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, minimalne wynagrodzenie pobierało 1,4 mln osób.
Krytycy ciągłego podwyższania płacy minimalnej wskazują, że w praktyce prowadzi to do spłaszczania wynagrodzeń, na czym tracą zwykle doświadczeni pracownicy z dużym stażem. Dlatego, że w chwili, gdy minimalne wynagrodzenia rosły, pensje tych pracowników często stoją w miejscu.
