Poczta Polska „złapała” dobry deal. W grę wchodzą miliony

Jak donosi „Rzeczpospolita”, korzystanie z e-Doręczeń wkrótce stanie się obowiązkowe dla administracji publicznej oraz zawodów związanych z zaufaniem publicznym. Zarobi na tym Poczta Polska.

To właśnie  jednoosobowa spółka Skarbu Państwa zajmująca się świadczeniem usług pocztowych będzie odpowiedzialna za obsługę korespondencji mailowej urzędów, samorządów i kancelarii notarialnych.

Szybciej, łatwiej, a przede wszystkim skuteczniej

Jak czytamy na rządowej stronie Gov.pl, e-Doręczenia to elektroniczny odpowiednik listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. „Dzięki tej usłudze podmioty publiczne, obywatele i firmy mogą korzystać z wygodnych i bezpiecznych doręczeń elektronicznych. Są one równoważne prawnie tradycyjnej przesyłce poleconej za potwierdzeniem odbioru. Docelowo wszystkie podmioty publiczne, przedsiębiorcy i zawody zaufania publicznego będą miały obowiązek mieć adres do doręczeń elektronicznych i prowadzić korespondencję za pośrednictwem e-Doręczeń” – to treść znajdującego się na stronie internetowej komunikatu.

Przypomnijmy, że od 10 grudnia br. e-doręczenia stają się obowiązkowe dla administracji publicznej oraz zawodów tzw. zaufania publicznego. Zamiast tradycyjnego papierowego listu, dokumenty będą przesyłane w formie cyfrowej na adresy do doręczeń elektronicznych (ADE) w przypadku komunikacji z podmiotami publicznymi lub za pośrednictwem publicznej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego (PURDE). Z kolei w komunikacji między podmiotami niepublicznymi, korzystać będzie się z kwalifikowanej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego (Q-Doręczenia).

Analitycy firmy Obserwatorium.biz szacują, że przechodząc na e-doręczenia w pierwszym roku ic funkcjonowania korzystający z tej usługi będą mogą zaoszczędzić nawet 2,3 miliarda złotych. W 2030 roku ta część rynku może być warta nawet około 420 milionów złotych.

Zobacz też: Wielka Brytania: coraz więcej firm kryptowalutowych zawiesza swoje usługi

Poczta Polska wprowadza podwyżki

Jak widać na powyższym przykładzie, jest to kawałek tortu, na którym będzie można sporo zarobić. Nic więc dziwnego, że Poczta Polska korzysta z okazji i po raz kolejny podnosi ceny za wspomniane usługi. „W sumie od 2021 r. usługa rejestrowanego e-doręczenia zdrożała o ponad 17 proc., z kolei cena tzw. publicznej usługi hybrydowej, w ramach której Poczta drukuje maile i dostarczy odbiorcom w formie papierowej, wzrosła o 16 proc. W konsekwencji – choć może to brzmieć paradoksalnie – niektóre e-maile będą droższe niż wysłanie papierowego listu” – czytamy w gazecie.

Może CIę zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.