Pentagon chce metali ziem rzadkich – z nietypowego źródła

Pentagon przyznał kontrakt firmie Rare Resource Recycling Inc. – jak nazwa wskazuje, przedsiębiorstwu recyklingowemu. Przedmiotem rzeczonego jest opracowanie sposobu odzyskiwania metali ziem rzadkich z odpadów elektronicznych. Czy też bardziej – dopracowania tych sposobów. Te bowiem istnieją. Departament Obrony chce jednak, by stały się one realną, komercyjną opcją.

Kontrakt przyznano na podstawie Ustawy o Produkcji Zbrojeniowej (Defense Production Act, a dokładniej Title III tejże ustawy). Jego wartość – 5,1 miliona dolarów – jak na amerykańskie warunki, a a zwłaszcza standardy rozdętego budżetu, którym zarządza Pentagon (nie zawsze efektywnie), jest dość niewielka. Chodzi jednak w tym przypadku o dość wczesny etap prac.

By rzadkie magnesy stały się powszechniejsze

W myśl zapisów, Rare Resource Recycling ma, po pierwsze, przywrócić do stanu operacyjnego istniejący obiekt doświadczalny, który pracuje nad technologiami odzyskiwania metali ziem rzadkich z odpadów elektronicznych. Po drugie natomiast, i ważniejsze, ma także pracować nad powstaniem pełnoskalowego, komercyjnego zakładu przemysłowego.

Wedle założeń, miałby on być w stanie odzyskiwać co najmniej 50 ton tlenków metali ziem rzadkich rocznie. Chodzi o pierwiastki takie jak dysproz, neodym, prazeodym czy terb. Pochodzić będą z odpadów elektronicznych – czyli surowca, którego w USA (w odróżnieniu od naturalnych złóż) nie brakuje. Związki te są bowiem niezbędne do produkcji magnesów neodymowo-żelazowo-borowych (NdFeB).

Te z kolei są krytycznym komponentem szeregu maszyn używanych przez siły zbrojne – typów uzbrojenia, środków lokomocji, urządzeń komunikacyjnych etc. Wykorzystuje się je m.in. w silnikach elektrycznych, mechanizmach sensorów, układach instalowanych w kierowanych pociskach rakietowych, bezpilotowych środkach latających na okrętach podwodnych i w wielu innych zastosowaniach.

Pentagon w pilnej potrzebie

Co prawda pod rządami Donalda Trumpa Pentagon prawie na pewno zrezygnuje z forsowania napędu elektrycznego w pojazdach wojskowych w imię względów „ekologicznych”. Pete Hegseth, weteran nominowany przezeń na stanowisko sekretarza obrony, już zapowiedział to zresztą w czasie przesłuchań przed komisją Senatu. Jednak reszta zastosowań nadal pozostaje krytycznie ważna.

Tymczasem krajem, który w ciągu ostatnich lat zdążył praktycznie zdominować dostawy metali ziem rzadkich, są Chiny. Które zresztą nie mają oporów przed bezwzględnym wykorzystaniem tejże dominacji, nie tak dawno oficjalnie zakazując ich dostaw do USA. I choć na całym świecie trwają intensywne starania o zabezpieczenie innych, nie-chińskich źródeł dostaw metali ziem rzadkich, to sprawa pozostaje paląca.

Rare Resource Recycling opracować miała proces, który pozwalać ma na odzyskanie ponad 98% pierwiastków metali ziem rzadkich z odpadów. Nie dziwi fakt, że Pentagon, przyciśnięty koniecznością gwałtownej dywersyfikacji dostaw strategicznych minerałów, chce wykorzystać sposobność.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.