Oto złe efekty polityki Trumpa. Import stali do UE pod znakiem zapytania

Unia Europejska rozważa zaostrzenie ograniczeń dotyczących importu stali w odpowiedzi na nowe taryfy celne, które prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump planuje wprowadzić od 12 marca.

Komisja Europejska analizuje możliwość dostosowania obecnego systemu kwot importowych, aby chronić unijnych producentów przed skutkami tych nowych ceł.

Nowe mechanizmy i środki ochronne

Obowiązujące od 2018 roku środki ochronne Unii Europejskiej przewidują bezcłowe kontyngenty kwartalne dla różnych kategorii stali, które są rozdzielane według krajów pochodzenia. Celem tych regulacji było zapobieżenie nadmiernemu napływowi metalu, który mógłby zostać przekierowany na rynek europejski po wprowadzeniu przez Trumpa ceł na stal i aluminium podczas jego pierwszej kadencji. Nowe regulacje mogą jednak wymusić na Unii Europejskiej dalsze zmiany w systemie ochrony.

Przypomnijmy, że Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 25-procentowych ceł na stal oraz aluminium bez żadnych wyjątków, co oznacza rezygnację ze zwolnień celnych dla największych dostawców. W 2018 roku na aluminium obowiązywała niższa stawka, wynosząca 10 proc. W związku z tym Komisja Europejska wszczęła przegląd obecnych środków ochronnych, który ma zakończyć się do końca marca.

Leopoldo Rubinacci, zastępca dyrektora generalnego ds. handlu w Komisji Europejskiej, poinformował podczas posiedzenia Parlamentu Europejskiego, że celem analizy jest ocena, czy w związku z rozszerzeniem ceł na stal i aluminium konieczne będzie wprowadzenie nowych mechanizmów ochronnych lub modyfikacja istniejących regulacji. Według Rubinacciego kluczową kwestią jest ustalenie, czy obecne środki ochronne są wystarczające, czy też należy rozważyć inne sposoby zabezpieczenia rynku unijnego przed negatywnymi skutkami amerykańskich taryf.

Komisja Europejska bada również możliwość przedłużenia obowiązujących środków ochronnych lub wdrożenia alternatywnych mechanizmów, które mogłyby funkcjonować po 2026 roku. Zgodnie z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO), środki ochronne mogą obowiązywać maksymalnie przez osiem lat, co oznacza, że obecne regulacje wygasną w połowie drugiej kadencji Trumpa, jeśli ponownie obejmie urząd prezydenta.

W 2018 roku Komisja Europejska uznała, że taryfy Trumpa na stal i aluminium są „zamaskowanymi środkami ochronnymi”, co oznaczało, że Stany Zjednoczone powinny rekompensować swoim partnerom handlowym wynikające z nich straty. Rubinacci zaznaczył, że analiza prawna przeprowadzona wówczas pozostaje nadal aktualna.

UE szuka rozwiązania

Odpowiedzią Unii Europejskiej na amerykańskie taryfy w 2018 roku było nałożenie ceł odwetowych na wybrane produkty pochodzące z USA, w tym bourbon i motocykle. Te środki odwetowe zostały jednak zawieszone do końca marca. W obliczu nowych taryf ich ponowne wprowadzenie może stać się realnym scenariuszem. Decyzje w tej sprawie zapadną po zakończeniu przeglądu środków ochronnych przez Komisję Europejską.

Nowe taryfy wprowadzane przez administrację Trumpa budzą obawy wśród europejskich producentów stali i aluminium, którzy już teraz muszą mierzyć się z globalnymi problemami, takimi jak wzrost kosztów energii czy nadpodaż surowców. Unia Europejska stoi przed koniecznością podjęcia działań, które pozwolą ochronić jej przemysł przed negatywnymi skutkami polityki handlowej USA, jednocześnie zgodnych z zasadami WTO.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.