Niemiecka motoryzacja w głębokim kryzysie. Gigant tnie etaty, a legendarny model może zniknąć z Europy

Niemiecka motoryzacja w głębokim kryzysie. Gigant tnie etaty, a legendarny model może zniknąć z Europy

Motoryzacja, którą jest kluczową gałęzią niemieckiej gospodarki, jest w coraz gorszej kondycji. Ważny indeks dla branży spadł, a poszczególne marki są w coraz większych opałach. Zaskakują przede wszystkim doniesienia z obozu grupy Volkswagen, która jeszcze kilka tygodni temu chwaliła się, że w okresie wakacyjnym uruchomi dodatkowe zmiany. Tymczasem Reuters donosi o możliwym odejściu nawet 20 tys. pracowników i skróceniu tygodnia pracy. Co więcej, jeden z najważniejszych modeli VW może zniknąć z Europy.

Volkswagen skraca tydzień roboczy do czterech dni. Kryzys jednak niezażegnany?

Niedawno gigant motoryzacyjny z Wolfsburg informował, że zaczyna panować nad kryzysem, a wyniki sprzedaży się poprawiają. Sytuacja miała być na tyle dobra, że do prasy przeciekły informacje o możliwym uruchomieniu dodatkowych zmian w niemieckich fabrykach w okresie wakacyjnym. Tymczasem najnowsze doniesienia agencji Reuters sugerują, że sytuacja nie jest tak korzystna dla grupy Volkswagen.

Źródło: X

Jak się okazuje, Volkswagen uzgodnił już 20 tys. odejść z koncernu, co oznacza, że pracą pożegna się co czwarty pracownik. Ponadto gigant potwierdził skrócenie tygodnia do czterech dni pracy. Plan ma być wdrożony do 2027 roku. Daniela Cavallo, szefowa rady zakładowej, poinformowała, że zmiana wynika z intensyfikacji produkcji samochodów elektrycznych. Kierunek zaskakuje, ponieważ w ostatnich miesiącach wyniki sprzedaży ujawniły, że EV nie sprzedają się tak dobrze, jak szacował VW. Znacznie lepiej radziły sobie modele z silnikiem spalinowym, które klienci dobrze znają.

Cavallo argumentuje, że „Musimy teraz podjąć działania, abyśmy mogli z nich skorzystać później… Od 2027 r. tymczasowy czterodniowy tydzień pracy nie jest nierozsądnym scenariuszem„. Ponadto koncern poważnie rozważa przeniesienie części produkcji silników spalinowych do fabryk w Meksyku.

Golf zniknie z Europy?

To jak wielki kryzys przeżywa Volkswagen, najlepiej pokazują wyniki sprzedaży jednego z najważniejszych modeli marki. Legendarny Golf notuje ogromne spadki w tej kategorii. Jeszcze w 2015 roku koncern produkował w Europie około miliona sztuk tego modelu. W 2024 roku było to już zaledwie 300 tys. sztuk. W tym roku powstanie prawdopodobnie tylko 250 tys. egzemplarzy Golfa. Oznacza to, że w stosunku do 2015 roku to aż 75% spadek produkcji.

Co na to Volkswagen? Daniela Cavallo mówi wprost: „Trend jest nieuniknionym spadkiem… Golf musi trafić do Meksyku. Wcześniej czy później. W przeciwnym razie nasza fabryka ostatecznie znajdzie się na końcu statystyk, które właśnie pokazałem”. Jeśli do tego dojdzie, to Golf podzieli los innego znanego modelu — Polo, który również zniknął z Europy.

VW Golf to jeden ze sztandarowych modeli niemieckiego producenta samochodów. Pierwszy model Golfa wyjechał z fabryki w 1974 roku. Model jest produkowany nieprzerwanie od ponad pół wieku i doczekał się już ośmiu generacji. Koncern pracuje już nad 9. generacją auta, która ma być tylko w wersji elektrycznej.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.