Największe miasto w Polsce. To wcale nie Warszawa. Jak do tego doszło?
Warszawa jest bez wątpienia największą metropolią w Polsce pod wieloma względami. To siedziba dla największych korporacji, ośrodków akademickich oraz placówek sportowych i kulturalnych. Jednocześnie to niekwestionowany lider pod względem liczby ludności. Jednak to inne miasto jest największe pod względem powierzchni. Jak do tego doszło?
Warszawa największa, ale nie pod względem powierzchni
Jeszcze do niedawna Warszawa była absolutnym centrum i liderem poda każdym względem. Musimy jednak zaktualizować naszą wiedzę. Mamy bowiem nowe miast, które jest liderem pod względem powierzchni. Aktualnie największym powierzchniowo miastem w Polsce jest Gdańsk. Stało się tak na skutek przyłączenia do Gdańska części wód Zatoki Gdańskiej. Zacznijmy jednak od początku. Kilka lat temu, w oddalonym o kilkadziesiąt km od Gdańska Pucku, pewien inwestor chciał wybudować molo. To spowodowało, że urzędnicy musieli uwzględnić teren wychodzące poza linię brzegową. Zaczęto zastanawiać się jak zmienić przepisy, by ustalić granicę zewnętrzną morza terytorialnego. W ten sposób gminy leżące w obrębie Zatoki Gdańskiej, a więc również Gdańsk, zyskał dodatkową powierzchnię. Przed zmianami wody był oczywiście Polskie, ale nie był wliczane do powierzchni miast.
Zobacz też: 14-latek będzie mógł nalewać piwo jako barman. To coraz bardziej powszechna praktyka
Największe miasta w Polsce – nowy ranking
W wyniku tego precedensu Warszawa, której powierzchnia liczy 517 km2, przestała być największym miastem w Polsce. Pierwsze miejsce z dużą przewagą zajmuje teraz Gdańsk. Po zmianach przepisów, główny ośrodek Trójmiasta ma teraz 683 km2 powierzchni. Na zmianach zyskała też Gdynia, która na skutek wprowadzonych zmian wskoczyła na ostatnie miejsce na podium (391 km2). Kolejne miasta w rankingu to Kraków (327 km2) oraz Szczecin (301 km2). Opisywane zmiany wpłynęły jednocześnie na powiększenie terytorium województwa pomorskiego oraz Polski. Cytowany przez TVN24 Biznes Marcin Meus, geodeta i popularyzator teorii, ocenił, że dzięki nowym przepisom uproszczone zostaną różnego rodzaju procedury związane z inwestycjami na morzu, np. związane z budową farm wiatrowych.
Może Cię zainteresować: