Miejsca pracy utracone przez zamknięcie gospodarki już nie wrócą w całości

Ponura rzeczywistość

Gdy świat wspólnie toczy walkę z pandemią COVID-19, zaczynają pojawiać się pytania o to, jak będzie wyglądać globalna gospodarka po koronawirusie. Wśród tych pytań jest kilka oczywistych: ile miejsc pracy utraconych z powodu wirusa pozostanie trwale utraconych i na odwrót – ile osób odzyska pracę, którą kiedyś posiadało?

Odpowiedź wygląda ponuro. Chociaż istnieje nadzieja, że globalny bodziec finansowy może pomóc ludziom wrócić do pracy po zakończeniu pandemii, według Bloomberga istnieje bardzo realna szansa na „trwałe szkody” w wielu sektorach.

Te miejsca pracy już nie wrócą

Przewodniczący Fed Jerome Powell przepowiedział w zeszłym tygodniu:

Miliony ludzi nie wrócą do swojej starej pracy. W rzeczywistości przez pewien czas może nie być dla nich pracy w ich starej branży.

Bloomberg przewiduje, że 30% utraty miejsc pracy w USA w okresie od lutego do maja było wynikiem szoku realokacyjnego. Sugeruje to szybkie ożywienie na rynku pracy, ale takie, które ostatecznie ustabilizuje się i pozostawi miliony bezrobotnych.

Do najbardziej zagrożonych należą miejsca pracy w branży hotelarskiej, handlu detalicznego, wypoczynku, edukacji i zdrowia. Sytuacja w wielu innych sektorach również wydaje się tragiczna. Zabawne jest jednak, że ekonomiści Bloomberga twierdzą, że:

Rynki już wyceniają to ryzyko. 50% utraty miejsc pracy w USA wynika z połączenia blokady i słabego popytu, 30% z szoku związanego z realokacją i 20% z wysokich zasiłków dla bezrobotnych.

Badania naukowe

Raport Instytutu Beckera Friedmana z University of Chicago szacuje, że 42% zwolnień, które miały miejsce w wyniku pandemii, będzie trwałe.

Nicholas Bloom, profesor ekonomii na Uniwersytecie Stanforda, który pracował nad badaniem, powiedział, że nastąpił ogromny szok realokacji. Recesja uderza w różne sektory inaczej. Niektórzy na tym skorzystają, a niektórzy stracą.  

Podobnie, przedstawiciel Peterson Institute for International Economics powiedział w zeszłym tygodniu, że szok wirusa może wymagać nawet dalszej interwencji ze strony rządu, w tym dopłat do wynagrodzeń. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju ogłosiła w zeszłym tygodniu, że zwolnieni powinni otrzymać rządowe szkolenie z pracy, aby w razie potrzeby pomóc w zmianie gałęzi przemysłu.

Sharan Burrow, Sekretarz Generalny Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych, stwierdził:

Pandemia ujawniła linie błędów, które już istniały dla ludzi pracy i gospodarki. Nowa normalność wymaga nowej umowy społecznej między rządami i ich obywatelami przy wsparciu społeczności międzynarodowej.

Finansowy Krytyk

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.