
LOT poleci samolotami Airbusa. Największy kontrakt w historii
Trwające targi Paris Air Show zdają się obfitować w kontrowersje – i to nawet tego samego dnia. Jedną była z pewnością afera dotycząca stoiska izraelskich firm. Do miana kontrowersji równie dobrze może jednak pretendować sensacyjne zamówienie polskich linii LOT na samoloty koncernu Airbus. A to z uwagi zarówno na jego skalę, jak i fakt, że to dla polskich narodowych linii lotniczych nowość pod względem kierunku.
Jak informowano, polskie linie lotnicze LOT podpisały kontrakt na 40 sztuk samolotów Airbus A220. Umowa zawiera opcję na dalsze 44 sztuki. Dostawy mają rozpocząć się w 2027 roku, i trwać co najmniej przez kilka lat. Nie podano dokładnej wartości zamówienia (najpewniej celowo – aby nie zwiększać kontrowersyjności zakupu). Jednak z szacunków zewnętrznych obserwatorów wynika, że samoloty mogą łącznie kosztować 3,5 miliarda dolarów.
Airbus miał pozostawić w pokonanym polu brazylijskiego konkurenta, firmę Embraer, która oferowała samoloty E195-E2. Co ciekawe, pośród oferentów brak natomiast Boeinga. Brak ten uderza, biorąc pod uwagę fakt, że ten był dotąd był tradycyjnym i dominującym dostawcą maszyn dla LOT-u. W dalszym ciągu ma on jednak na głowie problemy, takie jak narzucone przez FAA limity miesięcznej produkcji. Jeśli chodzi o linie LOT, to mają one też na swoim stanie Embraery, jakkolwiek w mniejszej ilości. Airbusy natomiast stanowią zupełną nowość.
LOT w nowym kierunku
Omawiany kontrakt jest bowiem zarówno pierwszym w historii zamówieniem na maszyny produkcji Airbusa, jak i od razu największym jednorazowym zakupem samolotów, którego kiedykolwiek dokonał LOT. Oznacza też nawiązanie długotrwałej (najprawdopodobniej mierzonej w dekadach) współpracy serwisowej z europejskim producentem. Oficjalnie wygrał on przetarg wyłącznie w oparciu o kwestie finansowo-merytoryczne – i nie musi być to nieprawda.
Trudno jednak nie doszukać się pewnego wymiaru politycznego – którym kontrakty o tej skali, znaczeniu i wartości z konieczności się cechują. Obecny rząd RP podejmuje kroki w celu długofalowej poprawy stosunków z europejskimi sojusznikami z NATO. Podejście to ukształtowało się nie bez wpływu Donalda Trumpa oraz forsowanego przezeń, coraz bardziej widocznego przesunięcia strategicznego zainteresowania USA na Pacyfik i Chiny.
W tym kontekście zamówienie na samoloty koncernu Airbus jawić się może jako sygnał odwrotu od polegania (w tym przypadku – w kwestii cywilnej technologii lotniczej) wyłącznie na dostawcach amerykańskich.