(LIVE) Stopy w Polsce bez zmian. Kiedy obniżki? Prezes prof. Adama Glapiński staje w obronie gotówki
Wczoraj NBP utrzymał stopy procentowe bez zmian, na poziomie 5,75%. Dziś prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński rozpoczął konferencje, na łamach której wypowiada się na temat polskiej gospodarki i perspektyw inflacyjnych. NBP czeka na koniec procesu legislacyjnego, w scenariuszu gdyby proces legislacyjny trwał nadal, szansa na cięcia stóp w 2024 roku, są zerowe (kluczowy ten lub następny tydzień).
- Niemal na pewno inflacja wzrośnie, polityka fiskalna rządu jest dość luźna (stymulacyjna) od początku roku, a płace mocno rosną; w budżetówce i prywatnych firmach. Przez to ryzyko dla inflacji skierowane jest w górę. W ocenie Glapińskiego kluczowy dla polityki monetarnej w Polsce będzie lipiec oraz decyzje na poziomie fiskalnym. NBP ma problem, by oszacować końcowy efekt powrotu 5% VAT-u na żywność. Ożywienie gospodarcze i koniunktura w Polsce są dobre (2% wzrost PKB Polski r/r).
- Mocny złoty w pewnym stopniu hamuje inflację. Rynek obligacji może przeceniać złotego w kolejnych kwartałach, gdy EBC zacznie ciąć stopy procentowe, a dołączy do niego później Fed. Jastrzębia presja pochodzi też od strony wynagrodzeń. Sytuacja na Bliskim Wschodzie, Ukrainie i Tajwanie może tylki i wyłącznie negatywnie wpływać na ceny surowców energetycznych. Profesor Glapiński nie skomentował olbrzymich spadków globalnych cen ropy, w ostatnich tygodniach
Bank nie wie również, jak wyższe ceny energii przeniosą się na oczekiwania inflacyjne i nastroje konsumentów i firm. NBP musi dbać o to, by prognozy inflacyjne sugerowały inflację w celu, w najbliższych kwartałach; krótki termin nie ma istotnego znaczenia. Zaktualizowane projekcje poznamy w lipcu (na 2 lata do przodu). Głosów za obniżeniem stóp w RPP nie ma i nie ma o nich dyskusji w NBP. Obecnie bycie w celu inflacyjnym ma charakter nietrwały.
Co dalej z inflacją w Polsce?
- Spadek z 18,4% w lutym 2023 do 2,5% obecnie jest wielkim zwycięstwem dla polskiej gospodarki
- Inflacja w Polsce utrzymuje się od 4 miesięcy w celu banku centralnego, co stanowi pewne zaskoczenie nawet dla Glapińskiego (gołębio)
- Co więcej, inflacja bazowa, powoli z trudem i opornie, ale spada
- Obecnie inflacja w Polsce jest na poziomie gospodarek z Unii Europejskiej, choć gospodarka Polski dużo szybciej od nich się rozwija
- Cel inflacyjny w Polsce to ok. 2,5%, a dla rozwiniętych gospodarek 2% – co odzwierciedla tę różnicę
- Polska gospodarka rozwija się niesłychanie szybko, ma miejsce 'cud gospodarczy’
- Polskie PKB w wymiarze globalnym rośnie, podobnie jak udział w handlu światowym
- Gospodarki zachodniej Europy notują spadek zwłaszcza jeśli porównać je do USA czy Chin
- NBP musi równoważyć rozwój gospodarki Polski i celem jest utrzymanie celu inflacyjnego w celu inflacyjnym, w ciągu kilku kwartałów
- Inflacja w drugiej połowie roku wzrośnie, z powodu zwinięcia tarcz antyinflacyjnych (energia, gaz)
- Na koniec roku 2024 inflacja wyniesie ok. 5% wobec 2,5% obecnie. Gdyby tarcze antyinflacyjne zostały odblokowane zupełnie inflacja wyniosłaby ponad 7%
Rekordowy apetyt na złoto
- NBP będzie kontynuował zakupy złota, które służą polskiej gospodarce. Zakupy te powinny być duże, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż Polska jest 'krajem frontowym’ Paktu Północnoatlantyckiego.
- Od 2018 roku NBP kupił łącznie 260 ton złota, i obecnie Polska posiada 363 tony złota (15 miejsce globalnie). Rezerwy walutowe Polski to obecnie ponad 200 mld USD
- NBP zamierza bronić gotówki w obiegu i sugeruje, by nie lekceważyć jej roli. Glapiński ocenia, że przyjęcie euro skutkowałoby wolniejszym rozwojem gospodarki
- Polska powinna za ok. 8-10 lat osiągnąć poziom gospodarek Wielkiej Brytanii czy Francji. Wówczas mniejsza będzie skłonność do poświęcania wolnego czasu na rzecz pracy
- Polska gospodarka bardzo szybko się rozwija od dłuższego czasu i zmierza do kluczowych gospodarek Starego Kontynentu
- Biorąc pod uwagę potencjalny atak cybernetyczny na Polskę, gotówka ma kluczowe znaczenie dla gospodarki 'przyfrontowego’ kraju i stanowi pewien bezpiecznik, dający Polsce wyższą odporność
- NBP jest gotowy na wypadek ryzyka nagłej fali wypłat gotówki. W skarbcach NBP gospodarka Polski jest zabezpieczona i obecnie bezpieczeństwo jest wysokie, w razie jakichkolwiek niepokojów
- Wynik finansowy nie jest celem banku centralnego i nie powinien napawać obserwatorów NBP niepokojem
- Glapiński zasygnalizował, że jakiekolwiek ukaranie NBP za prowadzenie 'takiej, czy innej’ polityki pieniężnej podważy niezależność banku centralnego w Polsce, co przyniesie gospodarce niepowetowane straty
- Próby ingerencji w politykę NBP były, ale bank nigdy nie pozwalał, by politycy decydowali o banku
Komentarz BitHub.pl
Ogólny wydźwięk konferencji NBP jest jastrzębi, ponieważ rozwój gospodarki Polski jest silny, co prawdopodobnie sprzyjać będzie wzrostowi płac. Co więcej, druga połowa roku przyniesie niemal przesądzone odbicie inflacji, podczas gdy podwyżki płac mogą w znacznym stopniu 'zaabsorbować’ tłumiący popyt wynik pochodzący z wyższych cen energii i gazu. W efekcie, mimo kilku gołębich wstawek (m.in. tej, że inflacja będąca w celu od 4 miesięcy jest zaskoczeniem) wydźwięk sugeruje, że stopy w 2024 ani drgną, choć na finalny werdykt w tej sprawie będzie trzeba czekać do lipca, gdy NBP zaktualizuje oficjalne projekcje.