(LIVE) Konferencja Glapińskiego z NBP. Inflacja spada, ulga dla kredytobiorców blisko?
Prezes NBP zaczął konferencję w dobrym i wydaje się 'gołębim nastroju’. RPP utrzymała stopy bez zmian na poziomie 6,75%. Gołębi start konferencji daje nadzieje na pierwsze obniżki – być może jeszcze w tym roku. Oto, co mówi Glapiński:
- Od lutego do maja spadek z 18 do 13% inflacji CPI w Polsce – to aż 5%
- Forsowanie dalszych podwyżek w czasie gdy inflacja spada byłoby nieodpowiedzialne (!)
- Bardzo wysoki napływ kapitału zagranicznego – ogromne zaufanie do stabilności i wzrostu polskiej gospodarki oraz PLN
- Polska osiągnęła bardzo szybki wzrost gospodarczy – to powinno cieszyć
- Trend dezinflacyjny trwa w najlepsze
- Gospodarka Polski najszybciej rozwija się spośród wszystkich krajów Europy i zbliża się do najbardziej rozwiniętych krajów
- Inflacja bazowa spada wraz z CPI choć wielu analityków wątpiło w to
- Dynamika wzrostu cen żywności spowolniła
- W najbliższych kwartałach trend ten będzie kontynuowany
- Wydajność pracy będzie wyższa, inwestycje w Polsce wzrosły o ponad 5% w ujęciu rocznym
- W Polsce realizuje się scenariusz 'miękkiego lądowania’ – recesja i wzrost bezrobocia nie grozi Polsce
- Łagodne i chwilowe osłabienie PKB – wszystko dzieje się pod kontrolą
- NBP nie chce dopuścić do recesji i wzrostu bezrobicia – Glapiński chwali politykę RPP
- Globalne czynniki zewnętrzne pomagają teraz polityce banku centralnego
- Inflacja jest uporczywa ale już się dokonała – teraz czeka nas jej powolny spadek
- Poprzednia projekcja pokazała, że cel osiągnięty zostanie w 2025 ale prof. Glapiński twierdzi, że inflacja może spaść szybciej
Utrzymanie stóp na 6,75% nie musi oznaczać końca walki z inflacją. Stopy procentowe działają w długim okresie, wiele kwartałów. NBP chce utrzymać stopy i przez kolejne kwartały będą działać dalej.
Polski cud gospodarczy
- 11% wyższe PKB Polski wobec okresu przed pandemią (IV kw. 2019)
- Polska gospodarka nie przestaje zadziwiać i ciągnie non stop w górę – nie ma żadnych słabych punktów i bardzo silny eksport
- Coraz trudniej sprzedawać jest cokolwiek zagranicą ale polscy eksporterzy działają prężnie
- Gospodarka krajowa wchodzi w lukę po Chinach i eksportują więcej do Niemiec i Czech
- Nasz kraj jest imponujący na tle innych europejskich krajów – czarnowidze mogą czuć się zawiedzeni
- Prof. Glapiński twierdzi, że kraj powinien wspierać politykę odpowiednią dla polskich rodzin
- Prezes NBP szacuje, że Polska będzie bardzo bogatym krajem za 8-10 lat – wówczas Polska doścignie średni poziom wynagrodzeń Francji czy Wielkiej Brytanii
- Polska nie potrzebuje 'prosić’ o EUR – wzrost ma i będzie miał miejsce niezależnie od wewnętrznej sytuacji UE
- Wejście Polski do UE było potężnym katalizatorem
- Środki z KPO nie miałyby żadnego znaczenia – to około 0,3% punktu wzrostu gospodarczego – na poziom życia także wpływ żaden
- Glapiński wskazuje, że środki KPO byłyby proinflacyjne – gdyby weszły na rynek
- Nadwyżka handlowa Polski pokaże wielką siłę polskiego eksportu i konkurencyjności – spowolnienie wzrostu jest mniejsze
- RPP bardzo wcześnie rozpoczął walkę z inflacją – tylko Czechy i Węgry rozpoczęły walkę z presją cenową wcześniej. Świetna decyzja ze strony RPP
- Politycy próbują atakować NBP, nawet MFW próbował komentować kroki RPP ale Rada pozostała niewzruszona
Prof. Glapiński wskazuje, że polski gospodarczy wzrost jest najsilniejszy od czasów Piastów i Jagiellonów. Nie podoba się to Niemcom czy Czechom – sąsiedzi zazdroszczą Polsce tempa wzrostu. Polacy chcą się rozwijać bogacić i dorównać bogatym krajom.
Podsumowanie
Ogólny przekaz Glapińskiego na tą chwilę wygląda bardzo optymistycznie od niemal każdej strony. Wydaje się, że może to być wręcz 'huraoptymizm’ ze strony szefa NBP. Wzrost gospodarczy, dalszy spadek inflacji, wielkie zainteresowanie globalnego kapitału. Wydaje się, że prof. Glapiński może tworzyć powoli dobre tło pod ew. komunikację obniżek w kolejnych miesiącach. RPP wskazuje, że polski złoty jest bardzo mocny choć NBP nie interweniuje na rynku. Obrazuje to wielką szansę dla gospodarki – silne fundamenty. Przede wszystkim bezpieczeństwo i wydajność pracy Polaków decydują o jego sile. Wprowadzenie EUR spowolniłoby rozwój Polski – nie byłoby to korzystne dla wzrostu gospodarczego Polski. Zagraniczne siły inspirują ataki na NBP.
Może Cię zainteresuje: