Legendarny Jack Ma po kilku latach wyszedł z szafy. Chiny szykują się na starcie z USA?

Chińska scena biznesowa właśnie przeżyła małe trzęsienie ziemi, a świat trochę odetchnął z ulgą. Na spotkaniu z prezydentem Xi Jinpingiem pojawił się Jack Ma. Legendarny założyciel Alibaba, który w ostatnich latach kompletnie zniknął z radarów, zaraz po głośnym konflikcie z chińskimi władzami. Wokół jego zaginięcia krążyło wiele plotek, ale wygląda na to, że jest cały i zdrowy.

Jack Ma wraca do łask? Spotkanie z Xi Jinpingiem rozgrzewa Chiny i giełdy

Jeszcze niedawno Ma był ikoną. Żywą legendą i międzynarodową wizytówką chińskiej technologii. Jego płomienne przemówienia biły rekordy popularności na YouTube. I nagle, z dnia na dzień, zapadł się pod ziemię. Powód? W 2020 roku ostro skrytykował chiński system bankowy. Dla tamtego ustroju nie ma świętości. Za karę schowali go do szafy.

Jego obecność na spotkaniu biznesowym w Pekinie momentalnie wpłynęła na giełdy. Akcje Alibaba momentalnie wystrzeliły o 8%. Na szerokim rynku pojawił się optymizm.

Wykres akcji Alibaba Group na przestrzeni ostatnich pięciu dni / TradingView

Eksperci są zgodni – sam fakt, że Ma pojawił się w pierwszym rzędzie, a nawet uścisnął dłoń prezydentowi Xi, jest symboliczne. Wygląda na to, że został przynajmniej częściowo „zrehabilitowany” w oczach władzy. Jednak wciąż pozostaje sporo pytań.

Z jednej strony, jego powrót może oznaczać koniec represji wobec chińskiego sektora technologicznego, który w ostatnich latach stanął w ogniu bezlitosnych regulacji. Z drugiej – prawie na pewno jest to powrót przemyślany i zdalnie sterowany „z góry”. Jack Ma nawet nie zabrał głosu, a media nie poświęciły mu przesadnie dużo uwagi.

USA naciska, Chiny muszą odbudować potęgę

Xi Jinping podczas spotkania z przedsiębiorcami mówił o potrzebie innowacji i większej roli prywatnych firm w rozwoju Chin. Dla wielu to jasny sygnał, że Pekin znów chce postawić na rozwój sektora prywatnego. Po kilku latach restrykcji byłby to gamechanger. Taka polityka przyczyniła się do ochłodzenia rozwoju sektora technologicznego.

Teraz jednak karta się odwraca. Zdaniem ekspertów Xi Jinping chce, by chiński biznes odbudował swoją pozycję, szczególnie w kontekście rywalizacji z USA. Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu zwiastuje kolejną falę taryf celnych i nacisków na chińskie firmy. W tej sytuacji Pekin musi odpowiedzieć, a odmrożenie sektora technologicznego i „odkurzenie” Jacka Ma może być częścią tej strategii.

Czy można traktować to jednak jako zupełnie nowe otwarcie? Czy uśmiechnięte Chiny znowu otworzą się na kapitalizm i dadzą nieograniczone pole manewru swoim firmom? Co to, to nie.

„To nie tyle koniec restrykcji, co zmiana strategii. Pekin nie chce już tłamsić prywatnych firm, ale oczekuje, że będą one grać według nowych zasad – stawiając na AI, półprzewodniki i zieloną technologię” – skomentowała Marina Zhang, ekspertka ds. Chin z University of Technology Sydney.

Na razie powrót założyciela Alibaba nie oznacza, że odzyska on pełnię wpływów. Pekin wciąż trzyma rękę na pulsie. Ma będzie mógł istnieć w przestrzeni publicznej, ale zapewne tylko według zasad władzy.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.