
Globalny biznes zamarł. 'Tak źle w M&A nie było w 2008 i 2020 roku’. Idzie kryzys?
Światowy rynek fuzji i przejęć (M&A) notuje historyczne spowolnienie. Liczba transakcji miesięcznych spadła poniżej 1 250 – najniżej w historii pomiarów. To mniej niż w najciemniejszych momentach pandemii COVID-19 oraz kryzysu finansowego z 2008 roku. Choć nominalne wartości największych transakcji wzrosły, rynek jako całość znalazł się w stanie 'zimy nuklearnej’. Dlaczego i jak to możliwe, że AI nie obudziła światowego biznesu?
Ekstremalna niepewność dławi rynek
Obecne spowolnienie M&A to efekt nawarstwiającej się niepewności gospodarczej. Wśród kluczowych czynników eksperci wskazują napięcia geopolityczne (m.in. rywalizację USA–Chiny, wojny celne), niestabilność regulacyjną i makroekonomiczną niejednoznaczność. Wielu zarządzających wstrzymuje decyzje o akwizycjach z obawy przed pogarszającymi się warunkami prowadzenia działalności i brakiem jasnych perspektyw wzrostu.
Jednocześnie wysokie stopy procentowe – zwłaszcza w USA – skutecznie ograniczają możliwości finansowania transakcji długiem. W efekcie nawet firmy z apetytem na wzrost przez przejęcia często nie są w stanie sfinansować dużych ruchów akwizycyjnych.
Mniej transakcji. echnologia i Indie na fali
Mimo drastycznego spadku liczby transakcji, ich łączna wartość globalnie wzrosła o 15% r/r. To zasługa pojedynczych, spektakularnych przejęć, zwłaszcza w sektorze technologicznym i na rynkach rozwijających się – z Indiami na czele.
Przykładem jest oferta Google na zakup izraelskiego startupu Wiz, wyceniona na aż 32 miliardy dolarów. To nie tylko jeden z największych dealów technologicznych dekady, ale też sygnał, że Big Tech nie rezygnuje z aktywnego budowania pozycji w erze AI – mimo zastoju ogólnego rynku.
Warto jednak zaznaczyć, że boom wokół sztucznej inteligencji zaczyna natrafiać na ograniczenia. Jakość danych, wyzwania etyczne i rosnąca presja regulacyjna to czynniki, które mogą hamować ten trend w kolejnych kwartałach.
Perspektywy odbicia? Wszystko zależy od kosztu pieniądza
Czy rynek M&A ma szansę odbić w drugiej połowie 2025 roku? Możliwe – o ile banki centralne, przede wszystkim Fed, zdecydują się na istotne obniżki stóp procentowych. Taniejący kapitał mógłby odblokować zamrożone plany akwizycyjne i skłonić firmy do realizacji strategii wzrostu przez przejęcia.
Na razie jednak inwestorzy muszą liczyć się z otoczeniem, w którym nie tylko finansowanie, ale też ryzyko polityczne i prawne pozostają zbyt wysokie, by podejmować śmiałe ruchy kapitałowe.
Z punktu widzenia długoterminowego zdrowia rynku, przedłużająca się stagnacja M&A może oznaczać spowolnienie innowacji, konsolidacji i tworzenia wartości. A to będzie mieć wpływ nie tylko na Wall Street – ale także na tempo cyfrowej transformacji gospodarki globalnej.