Gigant daje pracownikom ultiumatum: powrót do biura albo na bruk. Czy to koniec ery pracy zdalnej?

Jeśli pandemia Covid-19 przyniosła cokolwiek dobrego, to jest to praca zdalna oraz hybrydowa. Ten trend bardzo spodobał się pracownikom, ale chyba nie do końca szefom firm. Amazon właśnie postawił swoich pracowników pod ścianą i ogłasza wielki powrót do biur stacjonarnych. Ultimatum okaże się skuteczne?

Amazon daje swoim pracownikom ultimatum

Wydawało się, że praca zdalna oraz hybrydowa to wymarzona sytuacja typu „win-win”, dla pracowników i pracodawców. Okazuje się, że nie wszystkim szefom podoba się taki model pracy i coraz częściej słyszy się o ściąganiu pracowników ponownie do biur stacjonarnych. Na taki ruch zdecydował się Amazon. Jak informuje CNN Business, Dyrektor generalny Amazona Andy Jassy, ​​powiedział pracownikom, aby przyjęli plan powrotu firmy do biura lub rozważyli zatrudnienie gdzie indziej. Wiadomość Jassy’ego odzwierciedla ciągłą presję Amazona na pracowników biur w USA, aby przestrzegali polityki wymagającej od nich zgłaszania się do fizycznego biura co najmniej trzy dni w tygodniu. Jassy powiedział, że choć pracownicy mają prawo nie zgadzać się z decyzją firmy, dotyczącą powrotu do biura, i ją krytykować, ale nie mają prawa lekceważyć tej polityki. Dodał również dość dyplomatycznie, że dla tych, którzy nie zgadzają się z tymi zasadami, perspektywy pozostania w firmie są ponure.

Zobacz też: KNF składa dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodzi o manipulacje w obrocie akcjami oraz podawanie nieprawdziwych danych

Pracownicy narzekają na forach internetowych i żądają uzasadnienia

Okazuje się, że cała sprawa wywołuje spore kontrowersje i wątpliwości wśród pracowników. Niektóre osoby zamieszczające posty na forach dyskusyjnych, takich jak Reddit i Blind, zastanawiają się, czy jest to legalne w przypadku osób zatrudnionych jak pracownicy zdalni. CNN poinformował również, że pracownicy na wewnętrznym spotkaniu firmowym poprosili Jassy’ego o przedstawienie wewnętrznych danych uzasadniających tę politykę. Jassye miał odpowiedzieć, że decyzja ta została podjęta w wyniku analizy wielu różnych czynników. Jednak decydujące miały być wyniki biznesowe przedsiębiorstwa. Amazon zaczął monitorować swoich pracowników po tym, jak w maju setki pracowników firmy zorganizowało strajk, aby zaprotestować przeciwko polityce biura. Organizatorzy strajku podali wówczas, że w wydarzeniu wzięło udział ponad 1000 pracowników; Amazon zakwestionował tę liczbę, twierdząc, że w sprawę zaangażowanych było jedynie 300 osób. Te rozbieżności spowodowały podejrzenia firmy co do uczciwości rejestrowania swojej obecności przez pracowników.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.