Fed znów zatopi Bitcoina? Decyzja się zbliża i zatrzęsie Wall Street. Oto data

Fed znów zatopi Bitcoina? Decyzja się zbliża i zatrzęsie Wall Street. Oto data

W nowym tygodniu rynek skupi się niemal wyłącznie na środzie i decyzji Fed, którą poznamy około 20:00. Czy Rezerwa Federalna rzuci koło ratunkowe Bitcoinowi, a może 'jastrzębie głosy’ Powella zatopią kryptowalutę? Oto kalendarz makro.

Poniedziałek 8 grudnia

Tydzień otworzą dane z Japonii, które przypomną, że trzecia co do wielkości gospodarka świata wciąż balansuje na granicy stagnacji. PKB w III kwartale ma pozostać na poziomie -0,4% k/k, identycznie jak poprzednio, a deflator PKB utrzymać się na 2,8% r/r – rynek dostanie więc potwierdzenie, że wzrost gaśnie, ale presja cenowa nie znika. Pewnym światełkiem będą płace, które według prognoz wzrosły o 2,2% r/r wobec 2,1% wcześniej.

W Europie uwaga skupi się na niemieckiej produkcji przemysłowej – po wrześniowym odbiciu o 1,3% m/m, październik ma przynieść już tylko 0,2%, co studzi nadzieje na trwalsze ożywienie. Nastroje inwestorów w strefie euro wg Sentix pozostają głęboko ujemne (-6,2 pkt wobec -7,4).

Z Ameryki napłyną dane o zamówieniach na dobra trwałe i wskaźnik inflacji PCE z Dallas (2,8%), a także oczekiwania inflacyjne konsumentów (3,2%). Dla dolara i rentowności obligacji będzie to pierwszy test nastrojów przed kluczowymi publikacjami tygodnia. Z Kanady poznamy jeszcze wskaźnik wiodący.

Wtorek, 9 grudnia

Azja zacznie dzień pod znakiem polityki pieniężnej w Australii. Rynek zakłada, że RBA pozostawi stopy na poziomie 3,60%, bez zmian wobec poprzedniego miesiąca, ale to ton komunikatu zdecyduje o kierunku dla dolara australijskiego. W tle pojawi się wyraźne hamowanie na rynku nieruchomości – zgody na budowę mają spaść aż o -6,4% m/m po wcześniejszym skoku o 12,0%.

Z Japonii napłynie sygnał schłodzenia płynności w gospodarce – podaż pieniądza M2 ma zwolnić do 1,4% r/r z 1,6%, co wpisuje się w obraz ospałego ożywienia.

Europa spojrzy na handel zagraniczny Niemiec – nadwyżka ma wzrosnąć do 15,6 mld euro z 15,3 mld, co przy słabym popycie wewnętrznym nadal będzie jednym z filarów gospodarki.

Popołudnie należeć będzie do USA. Zmienność podkręcą dane ADP o zatrudnieniu, badanie NFIB, a przede wszystkim JOLTS – liczba wakatów ma spaść do 7,20 mln z 7,23 mln. To ważna wskazówka dla rynków obligacji i dolara przed kolejnymi decyzjami Fed.

Środa, 10 grudnia

Środa zapowiada się jako jeden z najbardziej nerwowych dni tygodnia. Z samego rana rynki dostaną porcję sygnałów z Azji. W Chinach inflacja CPI ma przyspieszyć do 0,7% r/r z 0,2%, przy wciąż głęboko ujemnym PPI na poziomie -2,1%. To mieszanka, która pokazuje, że presja cenowa w konsumpcji zaczyna drgnąć, ale przemysł wciąż walczy z deflacją. Jenowi impulsy dostarczy też japoński CGPI, stabilny na 2,7% r/r.

Po południu w centrum uwagi znajdzie się Kanada i USA. Bank Kanady ma pozostawić stopy na 2,25%, a rynek wsłucha się w ton konferencji. Wieczorem decyzja Fed – prognoza mówi o obniżce stóp do 3,75% z 4,00%, wraz z nowymi projekcjami FOMC. To one przesądzą o kierunku dla dolara, Wall Street i globalnego apetytu na ryzyko.

Ostatnie dane makro dają Fedowi solidne argumenty za tym, by ciąć 'lepiej teraz, niż później’. Inflacja spada, ceny ropy są niskie. Bank powinien skorzystać i 'wesprzeć’ rynek pracy. Ale… Taki wariant wydaje się już zdyskontowany w cenach aktywów. Rynki żyją pierwszą połową 2026 roku, lecz nie dajmy się zwieść. Każdy 'jastrzębi sygnał ze strony Powella może oznaczać lampkę ostrzegawczą. Rynek spojrzy przede wszystkim na oczekiwania Stephena Mirana i jego 'kropkę w dotplocie’ Fedu.

Czwartek, 11 grudnia

Czwartkowy handel zacznie się od ważnego testu dla dolara australijskiego. Rynek pracy ma wyraźnie wyhamować – zatrudnienie wzrosnąć jedynie o 20,3 tys. wobec 42,2 tys. poprzednio, a stopa bezrobocia lekko podskoczyć do 4,4% z 4,3%. To dane, które mogą ograniczać pole do dalszego zacieśniania polityki przez RBA.

W Europie uwaga skupi się na Szwajcarii – SNB ma utrzymać stopy na 0,00%, ale każde zaostrzenie tonu w ocenie inflacji może wzmocnić franka. Z Włoch napłynie odczyt bezrobocia, stabilny na 6,3%, co potwierdza kruchą równowagę tamtejszej gospodarki.

Po południu ciężar dnia przejmą Stany Zjednoczone. Cotygodniowe wnioski o zasiłek mają wzrosnąć do 221 tys. z 191 tys., a deficyt handlowy pogłębić się do -64,7 mld USD z -59,6 mld. To zestaw, który może podbić zmienność na dolarze i rynku obligacji.

Piątek, 12 grudnia

Końcówka tygodnia należeć będzie przede wszystkim do Polski i Stanów Zjednoczonych. Nad ranem napłyną kluczowe dane o inflacji nad Wisłą. Rynek liczy, że CPI spadnie do 3,0% r/r z 3,1%, a w ujęciu miesięcznym wyhamuje do 0,2% z aż 0,7%. HICP ma z kolei obniżyć się do 3,1% r/r z 3,2%. Jeśli te prognozy się potwierdzą, będzie to argument wzmacniający oczekiwania na łagodniejszą politykę NBP w kolejnych miesiącach. Uzupełnieniem obrazu będzie wskaźnik przyszłej inflacji BIEC (poprzednio 83,4).

Po południu puls rynku nadadzą USA. Inwestorzy zerkną na sprzedaż hurtową, wykorzystanie mocy produkcyjnych (79,3% poprzednio), pozwolenia na budowę (4,5% m/m) oraz indeks wyprzedzający Conference Board (wcześniej 0,0%). Wystąpienia członków FOMC mogą jeszcze domknąć tygodniową zmienność na dolarze, akcjach, kryptowalutach i obligacjach.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!