Fed rozpocznie 'czarną serię obniżek stóp’? Nadchodzi rewolucja na rynkach. Czego oczekiwać?

Fed rozpocznie 'czarną serię obniżek stóp’? Nadchodzi rewolucja na rynkach. Czego oczekiwać?

We wrześniu Rezerwa Federalna najprawdopodobniej obniży stopy procentowe po raz pierwszy w tym roku. Taki scenariusz rysuje się dziś jako „bazowy” wśród większości ekonomistów ankietowanych przez Reutersa. Jeszcze kilka miesięcy temu Jerome Powell i jego współpracownicy trzymali twardy kurs, sytuacja gospodarcza wyraźnie zmusza bank centralny do zmiany podejścia. Skąd to wiemy? Powell przyznał to 'pośrednio’ w Jackson Hole.

Na horyzoncie widać spowolnienie rynku pracy … Statystyki zatrudnienia zostały w ostatnim czasie mocno zrewidowane w dół. To każe wątpić w siłę konsumpcji w kolejnych kwartałach. Co prawda w tle mamy falę presji cenowej wynikająca z taryf celnych prezydenta Donalda Trumpa, które mogą podbić inflację jeszcze w drugiej połowie roku… Ale Fed jest gotowy ją zbagatelizować, a podwyżki cen uznać za krótkotrwałe.

Polityka, dane i niepewność

Trump od miesięcy publicznie krytykuje Powella za opieszałość w cięciach, a rynki – jak to rynki – zdają się wierzyć bardziej w narrację Białego Domu niż w samego szefa Fed. Wydaje się, że dopiął swego, bo Powell jak nigdy obrósł w 'gołębie piórka’. Nie ukrywamy, że są powody, by sądzić, że to samo stanie się z prezesem NBP, Glapińskim.

Dane makroekonomiczne w USA są ostatnio bardzo zmienne. Raz wskazują na odporność gospodarki, innym razem na niepokojące słabości. W takim środowisku prognozowanie staje się zadaniem bardziej politologicznym niż czysto ekonomicznym. W dodatku sama ekonomia nie jest nauką ścisłą… Nikt nie zna szerokich konsekwencji pewnych decyzji, czy komunikatów. Zatem nawet jeśli Powell popełni błąd… To nadal w pewnym sensie loteria.

Co myśli Wall Street, a co Fed?

Większość analityków spodziewa się jednej lub dwóch obniżek do końca roku. Ale nie ma zgody co do skali ruchów i ostatecznego poziomu stóp w 2025 r. Barclays zwraca uwagę, że rynek może zbyt jednostronnie interpretować sygnały Fed … Widząc w nich większą gotowość do luzowania, niż faktycznie istnieje.

Z resztą chwilę po wystąpieniu Powella bankierzy z Fed nieco 'złagodzili’ gołębi przekaz. Dla banków centralnych zawsze kluczowe nie jest tylko gaszenie spadków w zatrudnieniu, ale zachowanie równowagi między walką z inflacją a mandatem pełnego zatrudnienia.

Niemniej jednak, jeśli obniżki dojdą do skutku, będą strategicznie pozytywnym tłem dla rynku akcji, obligacji i ryzykownych aktywów. Rentowności i dolar mają wciąż sporo miejsca do spadków. Dokładnie taką dynamikę obserwowaliśmy bezpośrednio po Jackson Hole.

Inflacja, zatrudnienie i dylemat końcówki cyklu

Ciekawym paradoksem jest to, że mimo niepewności związanej z rynkiem pracy i polityką handlową, większość prognoz inflacyjnych pozostała niemal niezmieniona… To wciąż powyżej 2% celu Fed aż do 2027 r. Również stopa bezrobocia, obecnie 4,2%, według przewidywań ekonomistów będzie się utrzymywać na zbliżonym poziomie w najbliższych latach. To pokazuje, że choć dane krótkoterminowe budzą emocje, szerszy obraz wcale nie zmienił się dramatycznie.

Fed jest dziś w sytuacji, w której każda decyzja ma wysoką cenę. Zbyt szybkie cięcie stóp może umocnić narrację o politycznym wpływie na bank centralny i rozbudzić obawy o utratę niezależności. Zbyt wolne – grozi pogłębieniem problemów na rynku pracy i słabszą konsumpcją.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.