Fala zwolnień omija ten sektor. Zatrudnienie w branży rośnie, ale to tylko cisza przed burzą

Jak wynika z ostatnich danych, zaprezentowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, zatrudnienie w sektorze bankowym wzrosło. To dość zaskakujące wiadomości, jeśli weźmiemy pod uwagę falę zwolnień grupowych, która przetacza się w ostatnich miesiącach przez polską gospodarkę. Zagrożeniem dla pracowników sektora jest AI i automatyzacja. Czy w takim razie zwolnienia w bankach są dopiero przed nami?

Sektor bankowy zwiększył zatrudnienie

W ostatnich latach zatrudnienie w sektorze bankowym stale malało. Jeszcze dekadę temu w bankach pracowało około 180 tys. osób, ale każdego roku redukcja etatów była liczona w tysiącach. Po raz pierwszy od wielu lat banki ponownie zwiększył zatrudnienie. Na koniec lutego 2024 roku w sektorze bankowym pracowało 145,4 tys. osób. W porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym toku to wzrost o ponad 2 tys. etatów.

Co ciekawe dość znacząco zmienia się również struktura zatrudnienia. Banki redukują liczbę oddziałów. Jeszcze dziesięć lat temu w Polsce funkcjonowało około 15 tys. placówek bankowych. Aktualnie takich punktów jest mniej niż 10 tys. Tym samym coraz więcej osób pracuje w centralach, a mniej w sieci sprzedaży w oddziałach banków. W centralach pracuje około 88 tys. osób, a w „terenie” 57 tys. pracowników.

Tylko w ubiegłym ubyło 160 placówek bankowych. Najwięcej oddziałów zlikwidował Bank BNP Paribas (39 placówek), Mileniuum Bank (32 placówki), PKO BP (22 placówki), Pekao (22 placówki), ING Bank Śląski (23 placówki).

Redukcje etatów w bankach dopiero nadejdą?

Powyższe dane dotyczące zatrudnienia mogą być zaskakujące. Po pierwsze w ostatnich miesiącach obserwujemy prawdziwą falę zwolnień, która nie omija nawet gigantów z dużych miast. Nie ma tygodnia, w którym jakaś duża firma nie informuje o redukcji etatów. Po drugie prognozy dla samego sektora bankowego były pesymistyczne w tej kwestii.

Negatywne prognozy są wynikiem coraz powszechniejszego stosowania AI i wdrażania procesów automatyzacji pracy, które mają szczególnie uderzyć w pracowników sektora bankowego. Dodatkowo wieści USA wskazują na to, że tamtejsza branża bankowa już dostała mocno w kość. Pod koniec roku „The Financial Times” informował, że sektor czeka największy kryzys od 2008 roku, a pierwszymi ofiarami będą pracownicy, których czekają masowe zwolnienia.

Najnowsze dane pokazują wzrost zatrudnienia w sektorze bankowym, ale to może być cisza przed burzą. W październiku zeszłego roku Bank BNP Paribas poinformował, że w latach 2024-2026 rozpocznie program zwolnień. Redukcja obejmie prawdopodobnie około 9000 osób, czyli mniej więcej 11% obecnej kadry. Zwolnienia grupowe w 2024 roku zapowiedział też ING Bank Śląski. Zgodnie z informacją podaną pod koniec 2023 roku, zatrudnienie w banku może stracić do 1450 osób. Istnieją obawy, że inne banki pójdą podobną drogą, by zredukować koszty.

Komentarze