Elon Musk chce kupić OpenAI, zaproponował niewyobrażalne pieniądze! Jest odpowiedź

Elon Musk najprawdopodobniej chciałby znów ponownie namieszać w szeroko pojętym świecie technologii. Świat wciąż przyzwyczaja się do tego, co zrobił z Twitterem i przekształceniem go w platformę X, ale najbogatszy człowiek świata nie chce na tym poprzestać. Tym razem rzuca na stół niemal 100 miliardów dolarów, by przejąć kontrolę nad OpenAI. Firmą, którą sam przecież kiedyś współtworzył. Czy to realna oferta, czy tylko kolejna zagrywka w zimnej wojnie z Samem Altmanem?

Elon Musk chce przejąć OpenAI za 97,4 miliarda dolarów

Medialną bombę odpalili dziennikarze „The Wall Street Journal”. Prawnik Muska, Marc Toberoff, przesłał już oficjalną ofertę zakupu OpenAI, opiewającą na 97,4 mld dolarów, bezpośrednio do zarządu firmy. W grze tym razem nie jest jednak sam Musk, ale konsorcjum inwestorów. W jego skład wchodzi m.in. AI-owe przedsięwzięcie miliardera, xAI, a także fundusze takie jak Valor Equity Partners, Baron Capital i 8VC.

Ruch ten to z całą pewnością kreatywna odpowiedź na plany OpenAI, które dążą do całkowitego przekształcenia się w firmę nastawioną na zysk. W zeszłym roku organizacja zebrała 6,6 miliarda dolarów, wyceniając się na 157 miliardów. Zapowiedzieli też pełne przejście na model biznesowy do 2026 roku. To z kolei bardzo nie podoba się Elonowi. Musk postanowił zareagować – i to z przytupem.

W przesłanym oświadczeniu jasno zaznaczył, że OpenAI powinno powrócić do korzeni. „Czas, by OpenAI znów stało się siłą dobra, skupioną na bezpieczeństwie i open-source’owej wizji”.

Jest odpowiedź Sama Altmana. Co na to CEO twórcy ChatGPT?

Sam Altman, CEO OpenAI, nie pozostał dłużny. W typowym dla siebie stylu odpalił na X (dawniej Twitterze): „Nie dziękuję, ale możemy kupić Twittera za 9,74 miliarda dolarów, jeśli jesteś zainteresowany.”

Choć propozycja Muska brzmi ambitnie, samo OpenAI oficjalnie nie komentuje sprawy, a Altman i jego zespół mają własne plany. W grę wchodzą negocjacje z Microsoftem oraz sprzeciw takich gigantów jak Meta. Musk sugeruje, że w razie potrzeby jest gotów przebić każdą inną ofertę, byle tylko OpenAI nie poszło w pełni komercyjną stronę.

Czy mu się uda? Jeśli historia Twittera czegoś nas nauczyła, to tego, że Musk nie rzuca słów na wiatr – ale też, że jego przejęcia nie zawsze idą zgodnie z planem. Jedno jest pewne: wojna o OpenAI dopiero się zaczyna.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.