Efekt rynkowego uderzenia w Teslę? Jest problem z modelem Y
Tesla planowała uruchomić produkcję tańszej wersji swojego najpopularniejszego SUV-a elektrycznego, Modelu Y, w pierwszej połowie 2025 roku, ale start ten został przesunięty o kilka miesięcy.
Nowy wariant Modelu Y, znany wewnętrznie jako E41, miał być produkowany w USA, a następnie również w Chinach i Europie. Mimo wcześniejszych zapowiedzi firmy, źródła twierdzą, że uruchomienie produkcji w Stanach może nastąpić dopiero w trzecim kwartale 2025 roku lub na początku 2026.
Tesla „nie wyrabia”
Tesla nie skomentowała oficjalnie tych informacji. Opóźnienie to potencjalny cios dla firmy, która boryka się z rosnącą konkurencją, spadkiem sprzedaży i krytyką pod adresem Elona Muska, którego powiązania polityczne wpływają na wizerunek marki. W 2023 roku Tesla zanotowała pierwszy roczny spadek dostaw, a analitycy przewidują dalsze osłabienie sprzedaży również w 2024 roku.
Niższy koszt Modelu Y ma być jedną z kluczowych strategii firmy na odzyskanie udziału w rynku. Tesla zakłada wyprodukowanie w USA 250 tys. sztuk tańszego Modelu Y w 2026 roku. Samochód ma być mniejszy i około 20% tańszy w produkcji niż obecna wersja Long Range, która w USA kosztuje ok. 49 tys. dolarów (przed uwzględnieniem ulg podatkowych).
Obok Modelu Y, Tesla planuje również uproszczoną wersję sedana Model 3. Te nowe wersje mają trafić do szerokiego grona klientów, którzy do tej pory nie mogli sobie pozwolić na samochód elektryczny Tesli.
Elon Musk wcześniej obiecywał stworzenie pojazdu o wartości 25 tys. dolarów, jednak projekt ten został odsunięty na rzecz rozwoju autonomicznego robotaksówki. W międzyczasie firma pracowała nad modernizacją obecnych modeli, jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że oferta Tesli starzeje się i nie nadąża za innowacjami konkurencji.
Musk obrywa od Trumpa rykoszetem
Na sytuację Tesli wpływają również czynniki zewnętrzne, takie jak nowe taryfy celne wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa. W odpowiedzi na nie Tesla zwiększyła udział części pochodzących z Ameryki Północnej, co ma zminimalizować wpływ ceł na nowe modele, w tym E41. Firma wstrzymała też plany importu komponentów z Chin do USA na potrzeby produkcji Cybercaba i ciężarówki Semi.
Premiera nowego, przystępnego cenowo Modelu Y miała być dla Tesli przełomem, który pomógłby odwrócić negatywny trend sprzedaży. Jednak opóźnienia i niejasności wokół produkcji stawiają pod znakiem zapytania, czy firma zdoła utrzymać swoją pozycję lidera na rynku pojazdów elektrycznych.