Chiny wysyłają okręty wojenne na Tajwan. 'Nie wierzcie w powrót do hossy’. Eskalacja blisko?
W obliczu najnowszych działań wojskowych wzrasta niepokój o możliwą eskalację konfliktu w cieśninie tajwańskiej. W ostatnich dniach Taiwan’s Ministry of National Defense (MND) odnotowało wzmożoną aktywność chińskich sił powietrznych i morskich w pobliżu granic Tajwanu.
Pojawia się pytanie, czy presja militarna może przyspieszyć proces tzw. pokojowego zjednoczenia, czy też sprowokuje gwałtowną reakcję obronną i czy jest to robione znowu pokazowo, by wzniecić niepokój. Jednoczesnie na giełdach obserwujemy wzrosty, a USA powoli wycofuje swoje groźby dot. taryf celnych.
Wielu obserwatorów wskazuje jednak, że to zabiegi, które mogą tylko 'uśpić czujność’ inwestorów. Chiny dotychczas niemal milczą i nie odpowiedziały błyskawicznie na stanowisko USA. Wydaje się, że Pekin wie już, że Stanom Zjednoczonym nie zależy na 'partnerstwie’ a ograniczeniu jego potencjału. I nie zamierza się na to godzić, uderzając w piętę Achillesa gospodarki i giełdy amerykańskiej. Jest nią Tajwan.
Najnowsze działania militarne
Chińskie okręty wojenne i samoloty operują coraz bliżej wód i przestrzeni powietrznej Tajwanu poinformowało o tym ministerstwo obrony wyspy. W poniedziałek wykryto siedem lotów samolotów PLA oraz sześć jednostek PLAN oraz dwa statki rządowe. Równocześnie chiński doradca ds. polityki tajwańskiej, prof. Yan Anlin, przyznaje, że choć Pekińskie władze deklarują chęć pokojowego zjednoczenia w ciągu pięciu do dziesięciu lat . Natomiast skrajne posunięcia władz Tajwanu mogą skłonić ją do użycia siły. Natomiast często widzimy działania militarne przez Chińczyków które zawsze się kończą w stylu „pokazowym”.
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) wykonała siedem lotów operacyjnych w kierunku wyspy z czego jedna maszyna wdarła się do południowo-zachodniej ADIZ Tajwanu, przekraczając tzw. medianę cieśniny. Równolegle sześć okrętów Marynarki Wojennej PLA (PLAN) oraz dwa statki rządowe Chin poruszały się wokół wschodnich i południowych wybrzeży wyspy, utrzymując stałą obecność w strategicznych wodach.
Wcześniejsze dane ujawniły że już w miniony weekend odnotowano 14 lotów PLA w tym pięć okrętów PLAN oraz cztery statki oficjalne w tym samym rejonie. Świadczy to o systematycznym nasileniu manewrów przez wojska. Tajwańskie siły zbrojne podkreśliły że każda taka aktywność jest bacznie monitorowana i spotyka się z odpowiednią reakcją.
Możliwe scenariusze i konsekwencje
Prof. Yan Anlin, wybitny specjalista ds. studiów tajwańskich i były doradca podczas historycznych rozmów z 1993 roku zaznacza że Chiny znajdują się obecnie w „fazie przygotowawczej” do zjednoczenia, które według jego ocen może nastąpić w perspektywie pięciu do dziesięciu lat o ile nie będzie eskalowania konfliktu z drugiej strony.
Jednakże Anlin ostrzega że jeśli władze Tajwanu i siły prodemokratyczne doprowadzą sytuację do ekstremum scenariusz pokojowy zjednoczenia może nagle przestać być realny. Eskalacja konfliktu może nastąpić bardzo szybko. Jego słowa wskazują na to że Pekin rozważa zarówno środki pokojowe jak i opcje militarne.
Scenariusz pokojowy
Według oficjalnych deklaracji chińskich dążenie do „pokojowego zjednoczenia” pozostaje priorytetem, a presja militarna ma pełnić funkcję odstraszającą nakłaniającą Tajwan do negocjacji. W tym wariancie kluczowe będą dalsze rozmowy polityczne i ekonomiczne. To także scenariusz najbardziej pozytywny dla rynków finansowych.
Scenariusz militarny
Jednak przekroczenie mediany cieśniny tajwańskiej i wzmożone patrolowanie wybrzeży przez okręty PLAN może sygnalizować przygotowania do operacji blokady morskiej lub pokazu siły. W przypadku prowokacji ze strony Tajpej albo sojuszników z USA Chińczycy mogą zdecydować się na gwałtowną demonstrację możliwości bojowych. Podobnie, jeśli Stany odetną Chiny od istotnych rynków, Pekin może chcieć uderzyć zbrojnie.
Tajwańskie ministerstwo obrony wielokrotnie podkreślało, że wszelkie naruszenia ADIZ oraz próby blokad morskich zostaną powstrzymane. W Waszyngtonie i Tokio rośnie świadomość że każda eskalacja w cieśninie tajwańskiej może spowodować kryzys na skalę globalną. Dotychczas jednak Chiny utrzymują, że ich działania są „rutynowymi ćwiczeniami wojskowymi” i nie stanowią bezpośredniego zagrożenia pokoju.