Chińczycy ograli Europę. Chińskie auta to prawdziwy hit. Unia Europejska reaguje, ale brzmi to jak żart

Jeszcze dekadę temu państwa szeroko rozumianej cywilizacji Zachodu spoglądały na Chińczyków z wyższością. Produkty z tego regionu były kojarzone z podróbkami, słabą jakością i niską ceną. Zachód przenosił swoją produkcję do Chin i nie dbał o ochronę swoich patentów i know-how. Dziś to naiwne podejście zaczyna się mścić. Chińczycy przegonili już zagraniczną konkurencję na własnym rynku motoryzacyjnym, a teraz coraz śmielej zdobywają rynek europejski. Chińskie auta są coraz bardziej widoczne również na polskich drogach. Komisja Europejska ma na to rozwiązanie, ale raczej niewiele to pomoże rodzimym producentom samochodów.

Chińskie auta podbijają Europę. W Polsce sześciokrotny wzrost sprzedaży

Jeszcze kilka lat wcześniej mało kto przewidywał, że chińskie auta będą w stanie przełamać hegemonie europejskich producentów. Do tego momentu jeszcze daleko. Jednak samochody z Chin są coraz popularniejsze w całej Europie. Barierą nie okazały się nawet cła na chińskie elektryki, sięgające nawet 35%, które Komisja Europejska wprowadziła pod koniec 2024 roku.

Jak wynika z badań „MotoBarometr 2024. Nastroje w automotive w Europie” liderem sprzedaży elektryków w pierwszym półroczu 2024 roku był VW (178 tys. sprzedanych aut). Udział chińskich marek w tym okresie w rynku wyniósł 7,4%. Łącznie na chińskie auta sprzedały się w liczbie 70 tys. egzemplarzy. Jednak w zestawieniu rok do roku, liczba sprzedanych auta z tego regionu wzrosła o 26%. Biorąc pod uwagę fakt, że Chińczycy dopiero wchodzą na rynek europejski i wielu miejscach nie mają nawet swoich salonów, ten wynik robi wrażenie.

Chińskie auta coraz częściej widać również na polskich drogach. Raport Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR za luty 2025 wykazał, że Polacy zarejestrowali w tym czasie rekordową liczbę samochodów z Chin. Z raportu wynika, że w tym czasie w Polsce zarejestrowano 2130 aut chińskich producentów. Dla porównania w analogicznym okresie w 2024 roku zarejestrowano 322 egzemplarze.

W lutym 2025 roku w Polsce najlepiej sprzedawały się następujące chińskie modele:

  • Jaecoo 7 (450 szt.)
  • MG HS (392 szt.)
  • Omoda 5 (364 szt.)
  • MG ZS (355 szt.)
  • Beijing 3 (146 szt.)

Chińczycy coraz bardziej depczą po piętach europejskim markom. Licząc od początku roku, Cupra sprzedała zaledwie 80 egzemplarzy więcej od MG (1801 szt.). Z kolei francuskie Reanult sprzedały tylko 257 sztuk więcej od MG.

Komisja Europejska reaguje, ale to raczej nic nie zmieni

Zagrożenie ze strony chińskich producentów samochodów jest coraz większe. Europejskie marki mają coraz większe problem. Tracą już nie tylko chiński rynek, na którym przez lata dominował, ale coraz bardziej gorąco robi się na rodzimym rynku.

Eksperci i komentatorzy jako główny problem, który utrudnia funkcjonowanie europejskim producentom, wskazują przede wszystkim coraz bardziej wyśrubowane normy emisji CO2 i niekonkurencyjne ceny w porównaniu do chińskiej konkurencji. Obecnie dysponując kwotą do 100 tys. złotych można nabyć całkiem dobrze wyposażone chińskie auta z segmentu SUV. Decydując się na europejską markę w tej kwocie w większości przypadków dostaniem małe miejskie auto z podstawowym wyposażeniem.

Chińczycy rozpychają się na rynku europejskim coraz bardziej. Co na to Komisja Europejska? W reakcji na tę sytuację organ wykonawczy Unii Europejskiej chce wprowadzić rozwiązanie, które da producentom samochodów dodatkowe trzy lata na osiągnięcie celów redukcji emisji CO2. Jak uzasadnia Komisja, dzięki temu producenci będą mieli więcej czasu na dostosowanie się do norm i uniknięcie ewentualnych kar.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.