Chaos na rynku motoryzacji! Gigant wstrzymuje dostawy do USA, co dalej?
Jaguar Land Rover, ikona brytyjskiej motoryzacji, wcisnął właśnie przycisk pauzy. Firma ogłosiła, że wstrzymuje wszystkie dostawy swoich samochodów do Stanów Zjednoczonych. Oficjalny powód? Nowe, skrajnie niekorzystne warunki handlowe po wprowadzeniu 25-procentowych ceł na import aut do USA. Prezydent Trump ogłosił swoje nowe pomysły z typową dla siebie pompą, a echo tej decyzji odbiło się szerokim echem na całym świecie. Dla JLR – ale też dla wielu innych producentów – to decyzja, która może przynieść wymierne straty.
Jaguar Land Rover zatrzymuje eksport do USA. Brytyjska motoryzacja już obrywa rykoszetem od Trumpa
Rzecznik firmy powiedział co prawda, że to „krótkoterminowe działanie”, podjęte w czasie, gdy firma planuje, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ale dla producenta, który swoje luksusowe auta eksportuje do USA od dekad, taki krok to coś więcej niż tylko przetasowanie w harmonogramie dostaw.
To nie jest zwykła burza w branży, to prawdziwa nawałnica. USA to drugi po Unii Europejskiej największy rynek eksportowy dla brytyjskiej motoryzacji. Samochody są numerem jeden wśród towarów wysyłanych z Wielkiej Brytanii do Stanów. W samej końcówce 2024 roku wartość tego eksportu wyniosła ponad 8 miliardów funtów. Nic dziwnego, że nowe cła Trumpa w tym sektorze odczuwalne niemal natychmiast po ich wprowadzeniu.
Mało? Proszę bardzo. Od przyszłego miesiąca cła obejmą również części samochodowe, co dodatkowo podniesie koszty produkcji i utrudni logistykę. A to dopiero początek. Wszystkie pozostałe towary z UK również zostaną obłożone 10-procentowym cłem, a niektóre kraje zapłacą jeszcze więcej. Globalne łańcuchy dostaw zaczynają się kruszyć, a giełdy reagują w swoim stylu – paniką. Londyński FTSE 100 zanotował największy spadek od czasów pandemii – aż 4,9% w jeden dzień.

Brytyjska odpowiedź: spokój, ale bez podkulania ogona
Co na to politycy? Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, choć unika ostrych słów, nie ukrywa, że sytuacja jest poważna. Podczas rozmów z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem padły deklaracje o unikaniu wojny handlowej, ale też zapewnienie, że „nic nie jest wykluczone”. Brytyjski rząd pracuje nad listą towarów, które mogłyby zostać objęte cłami odwetowymi, ale jednocześnie liczy na polubowne rozwiązanie tematu.
Słowa Starmera o „nowej erze gospodarki światowej” brzmią jak zapowiedź długofalowych zmian. Branża motoryzacyjna, która do tej pory korzystała z globalizacji i swobodnego przepływu towarów, musi teraz uczyć się żyć w świecie, gdzie granice znowu mają znaczenie. I to bardzo kosztowne.
Dla Jaguar Land Rover to zaledwie pauza. Ale jeśli sytuacja się nie unormuje, może się okazać, że zamiast tymczasowej przerwy, czeka ich dłuższy postój na czerwonym świetle.