Bezrobocie w Polsce. Coraz gorsze nastroje pracowników

Główny Urząd Statystyczny podał kolejne kluczowe informacje, które dużo mówią o aktualnym stanie gospodarki. Tym razem instytucja podała dane dotyczące zatrudnienia. Czy bezrobocie w Polsce lutym wzrosło?

Bezrobocie w Polsce. Jak było w lutym?

W ostatnich dniach otrzymaliśmy garść niezbyt optymistycznych danych ściśle związanych z kondycją naszej gospodarki. Wbrew optymistycznym przewidywaniom polityków inflacja wzrosła do 18,4%. Poważnie zmalała siła nabywcza naszych pensji. To z kolei przełożyło się na ogromne spadki konsumpcji w kluczowych obszarach i zmiany nastrojów. Sprzedaż artykułów spożywczych spadła o blisko 5%. Najgorzej jest w branży sprzętu elektronicznego, gdzie odnotowano spadek aż o 10,3%. Jak wygląda sytuacja z zatrudnieniem w Polsce? Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Główny Urząd Statystyczny stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w lutym 2023 roku 5,5% i była taka sama jak w styczniu 2023 roku. Liczba osób zarejestrowanych jak bezrobotne w urzędach pracy wniosła dokładnie 864,8 tys. W poprzednim miesiącu bezrobotnych rejestrowanych było 857,6%. Nie ma spadku, ale nie ma też powodów do radości. Nastroje wśród wielu pracowników nie są najlepsze. Wielu ludzi obawia się widma redukcji etatów w ich miejscach pracy.

Zobacz też: Gospodarka ugrzęzła. Kolejne dane nie napawają optymizmem

Pracownicy obawiają się o jutro

Z jednej strony można odebrać utrzymanie się stopy bezrobocia na tym samym poziomie za stabilizację. Nic bardziej mylnego. Trzeba wziąć pod uwagę wiele innych czynników, o których ten wskaźnik, choć istotny, to jednak nam nie mówi. Przede wszystkim Polacy obawiają się utraty pracy. Media co chwila informują o cięciach etatów w dużych korporacjach. Do tego nasze pensje nie nadążają za szalejącą inflacją. To zmusza wiele z nas do poszukiwania dodatkowych zajęć, by jakoś związać koniec z końcem. Rosnące koszty życia dają się we znaki nie tylko przeciętnemu Kowalskiemu. Obciążenia odczuwająrónież przedsiębiorcy. Według ekspertów, jeśli obecny kryzys będzie się rozwijać, możemy zaobserwować szybki rozrost tzw. szarej strefy.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.