W poniedziałek euforia na Wall Street? 'Koniec wojny handlowej’. Trump znów zaskoczył

Podczas gdy globalne rynki żyły strachem przed konsekwencjami wojny handlowej, jednym dekretem Trump pozwolił milionom inwestorów odetchnąć w weekend z ulgą. Spekulanci, którzy utrzymali pozycje na spadki otwarte na weekend, prawdopodobnie ze strachem wstaną w poniedziałkowy poranek. Powód? Donald Trump zapowiedział zniesienie taryf odwetowych na sprzęt potrzebny do produkcji półprzewodników, półprzewodniki, laptopy i smartphone’y.

Cały ten sprzęt odpowiada za olbrzymią część wymiany handlowej z Chinami. Decyzja wydaje się ukierunkowana na wsparcie amerykańskich firm BigTech. Według anonimowych doniesień Bild Trump miał też skrytykować własnych doradców za brak kompetencji w zakresie doradzaniu mu zbyt restrykcyjnych taryf handlowych, które byłyby brzemienne w skutkach dla amerykańskiego konsumenta.

Wiemy jednak jedno. 20% cła ogłoszone przed 'wzajemnymi’ na chińską elektronikę, pozostaną. W osobnej ustawie Trump może też niebawem objąć półprzewodniki, smartphony i laptopy odrębną taryfą celną (tzw. 232 Study). Prawdopodobnie sporo niższą, niż 145% obecne.

Podobnie osobne taryfy mają objąć sektor stalowy, samochodowy i farmaceutyczny. Jak dotąd szczegółów 'nowej dyrektywy wykonawczej’ nie ma. Jest oczywiste jest, że radość z ustabilizowania wojny handlowej może okazać się przedwczesna. Niemniej jednak, decyzja wywołała niemałą sensację w amerykańskiej polityce handlowej.

Dobre wiadomości dla branży technologicznej

Zwolnienie smartfonów, komputerów i innych urządzeń elektronicznych z wysokich ceł, które Trump nałożył na import z Chin, jest dla wielu osób zaskoczeniem. Podjęta przez administrację decyzja dotyczy 125% ceł, które miały zostać nałożone na chińskie produkty. Teraz te same produkty zostaną zwolnione z 10% globalnego cła, które obejmowało wiele krajów. Ale elektronika – poza komputerami, smartfonami i półprzewodnikami otrzyma 20% cło. Decyzja stanowi duży krok w stronę złagodzenia tonu USA. Diametralnie zmienia zasady gry w amerykańskiej polityce celnej.

Po opublikowaniu informacji przez Służbę Celną i Ochrony Granic, firmy technologiczne takie jak Apple, Microsoft czy Nvidia mogą odetchnąć z ulgą. Dla gigantów branży technologicznej zwolnienia z ceł to nie tylko oszczędność kosztów, ale i szansa na dalszy rozwój. Na czoło wysuwa się również temat zwiększenia produkcji poza Chinami, z myślą o rozprzestrzenieniu działalności w Indiach i Wietnamie, które stały się głównymi kandydatami do rozwoju nowych centrów produkcyjnych.

Grubą kreską?

Zwolnienia z ceł mają datę wsteczną, obejmującą okres od 5 kwietnia, co oznacza, że od teraz firmy będą mogły liczyć na korzystniejsze warunki handlowe. To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Zgodnie z deklaracjami Białego Domu, celem tych zmian jest umożliwienie amerykańskim firmom dłuższego czasu na przeniesienie produkcji do Stanów Zjednoczonych. Jak wyjaśnia rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, rząd Trumpa nadal dąży do większej niezależności od Chin w produkcji kluczowych technologii, w tym półprzewodników, chipów i smartfonów.

Jednakże, chociaż wiele firm z sektora technologii zyskuje, to nie wszystkie decyzje Trumpa spotykają się z uznaniem. Prezentując nową politykę celną, Trump nie zapomniał o utrzymaniu wysokich ceł na import z Chin, które, jak twierdzi, mają zrekompensować niesprawiedliwości w globalnym systemie handlowym. Zatem choć zwolnienia dla sektora technologii przynoszą ulgę, to reszta świata wciąż stoi przed wyzwaniem w związku z utrzymaniem wysokich stawek celnych, które mogą być szkodliwe dla gospodarek.

Reakcja rynków – euforia na Wall Street?

Decyzja administracji Trumpa wprowadza w rynek powiew nadziei i stabilności. Dla inwestorów to sygnał, że sytuacja związana z wojną handlową może zostać zażegnana, a rynki mają szansę na odbudowę zaufania. Analizując reakcje komentatorów rynku, nie brakuje opinii, że nadchodzący tydzień na Wall Street może rozpocząć się od „euforii” i przedłużyć odbicie po głębokich spadkach. Ubiegły tydzień w USA przyniósł S&P 500 rekordowy wzrost od 2023 roku.

Zdecydowana zmiana w polityce celnej może sprawić, że poniedziałek przyniesie silne wzrosty na giełdach, a akcje technologicznych gigantów mogą zyskać na wartości. W weekend rosła też cena Bitcoina, co może zdradzać wzrost apetytu na ryzyko. Jest to także moment, który zmusza do refleksji nad długoterminową strategią gospodarczą USA. Z jednej strony ceł na chińskie produkty mają stać się narzędziem negocjacyjnym, z drugiej zaś ich zmniejszenie lub zniesienie może stanowić impuls do odbudowy amerykańskiej produkcji.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.