Pfizer zawarł ugodę, zapłaci miliony. Blokował dostęp do tańszych leków konkurencji

Koncern Pfizer zawarł ugodę, na mocy której zapłaci 93 miliony dolarów odszkodowania. Ugoda ta ma zakończyć sprawę pozwu, który wytoczono firmie, a który dotyczył nieuczciwych, złośliwych praktyk handlowych na niekorzyść klienta i konkurencji.

Pfizer, znamienny swoją sławą jako jeden z głównych beneficjentów epidemii Covid, stał się obiektem pozwu antymonopolowego ze strony sieci aptek – amerykańskiej Rochester Drug Co-Operative, Inc., oraz portorykańskiej Drogueria Betances LLC.

Zobacz też: Strzał w stopę czy celność pijanego? Huti atakują kolejne statki – i coś im nie…

Pfizer na swoim

Genezą sporu był lek przeciw cholesterolowi, Lipitor, produkowany przez Pfizera. Lek ten okazał się dlań żyłą złota – w ciągu 14 lat sprzedaży przyniósł 130 miliardów dol. przychodów. Kwoty te oznaczają realne zapotrzebowanie rynkowe, które po wygaśnięciu patentów Pfizera przyciągnęło i innych chętnych.

Pfizer nie chciał jednak dopuścić, aby ktokolwiek mógł z nim w tej kwestii konkurować. Wspomniane apteki zarzucają mu, że wszedł w zmowę z indyjską firmą farmaceutyczną Ranbaxy Laboratories. W ramach tej zmowy miał wpłynąć na nią, aby ta bez końca opóźniała wprowadzenie własnego, generycznego (i stosownie tańszego) odpowiednika leku na cholesterol.

Firmy miały zaangażować się w udawaną walkę prawną na tle patentowym, która stanowiła pretekst do ciągłego przewlekania premiery konkurencyjnego leku. By to osiągnąć, Pfizer miał płacić Ranbaxy wystarczające kwoty, aby ją do tego zniechęcić. Oczywiście odbijając to sobie na pozbawionych konkurencyjnej opcji klientach i dystrybutorach.

Zobacz też: Fala nagłych spadków – wszystkie metale szlachetne w dół. Złoto znów poniżej…

Zaufany partner biznesowy

Wedle oświadczenia, Pfizer nie poczuwa się do winy i nie uważa, aby uczynił cokolwiek nielegalnego. Zarazem jednak stwierdza, że ugoda jest uczciwa i rozsądna. Co choćby mimowolnie nasuwa pytanie – po co płacić, skoro koncern jest tak przekonany, że racja jest po jego stronie…?

Co warte odnotowania – zawierając ugodę, Pfizer „rzuca wilkom na pożarcie” swojego domniemanego współkonspiratora, Ranbaxy Laboratories, której zapisy ugody nie obejmują. Proces z powództwa dystrybutorów, który toczył się przez ostatnie 10 lat, dotyczy bowiem także i jej.

Ugoda czeka jeszcze na zatwierdzenie przez sędziego sądu federalnego w Trenton, w stanie New Jersey. Jeśli tak się stanie – jednej trzeciej sumy odszkodowania, czyli ok. 31 milionów dolarów, chcą dla siebie prawnicy stron w ramach pokrycia „opłat prawnych”. Nie przewidziano natomiast mechanizmów rekompensat dla pacjentów zmuszonych płacić zawyżone ceny.

Może Cię zainteresować:

Komentarze