Największe bankructwo w USA od 2008. SVB idzie na dno, czeka nas krach?

Doszliśmy do 'Lehman moment’ ?

Finansowanie innowacji i wsparcie podejmujących olbrzymie ryzyko funduszy venture capital i private equity notujących zyski w bańce 2020 – 2021 roku skończyło się dla SVB tragicznie. Bankructwem. FDIC przejęło aktywa banku i przez weekend pracuje nad jego bilansem. Upadek Sillicon Valley Banku to największe bankructwo w USA od 2008 roku. SVB był 16 największym bankiem w Stanach Zjednoczonych. Więcej z pewnością dowiemy się w poniedziałek. Możliwe, że poznamy wówczas wstępne oferty od pierwszych nabywców – w optymistycznym wariancie. Wall Street spekuluje o możliwym 'Lehman Brothers 2.0′. Co więcej, stanowisko Chief Administrative Officer (CAO) w upadłym SVB sprawował Joseph Gentile. To były Chief Financial Officer (CFO) w Lehman Brothers. był Sprawa robi się poważna.

Drodzy Państwo. Poznajcie Josepha Gentile – przypadek? Być może ten profesjonalista ma po prostu pecha i ponownie znalazł sie w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Źródło: Twitter

To największe bankructwo od 2008 roku. Był to 16 największy bank w USA, z aktywami głównie bogatych inwestorów (94% depozytów przekracała 250 tys. USD gwarantowane pokryciem przez rząd USA). W 2018 roku Donald Trump podpisał ustawę, która pozwoliła poluzować regulacje dla wielu regionalnych banków. SVB prawdopodobnie postanowił z tego skorzystać.

Źródło: Guardian

Tykająca bomba

Prezydent Donald Trump w 2018 roku podpisał ustawę usuwającą część regulacji, którym podlegały banki. Nie byłą to w zasadzie taka sobie ustawa, a największy rollback przepisów bankowych od czasu kryzysu 2008, który uchylił historyczną ustawę Dodd-Frank. Co właściwie się stało? Podniosła ona do 250 mld USD z 50 mld USD próg, poniżej którego banki dla systemu finansowego, są uznawane za 'zbyt ważne by upaść’.Poparły ją obie amerykańskie parte i złagodziła zasady działania dotyczące mniejszych instytucji finansowych (czego efekty widzimy).

Zwolennicy twierdzili wówczas, że decyzja ta pomoże kredytodawcom, średnim i mniejszym firmom. Przeciwnicy uważali, że wszyscy powinni być regulowani na równych zasadach. Na Wall Street mówiło się wóczas, że przepisy zniosą zbędne obciążenia niepotrzebnie nakładane na małe i średnie banki (ustawa o reformie finansowej Dodd-Frank). Miały napędzić amerykański wzrost gospodarczy. Przeciwnicy ustawy podnosili kwestie, że zmiany mogą przenieść odpowiedzialność i spowodować straty wśród zwykłych Amerykanów jeśli załamałby się system finansowy oraz wskazywali, że spowodują nierówności przy udzielaniu kredytów hipotecznych (dominacja największych banków).

Oto co mówił o tym Trump: „Dodd-Frank był czymś, o czym mówiono, że nie można go nawet tknąć. I szczerze mówiąc, wielu wspaniałych Demokratów wiedziało, że mimo wszystko trzeba to zrobić i przyłączyli się do nas w tym wysiłku (…) jest coś tak miłego w dwupartyjności” – Czy to Wall Street stało za tą podejrzaną jednomyślnością Kongresu?

Ryba śmierdzi od głowy? Tym razem od ogona

Od 2018 nie wszystkie instytucje musiały przechodzić bardzo istotnych 'stress testów’ ani przedkładać specjalnych oświadczeń, mających na celu zapobieganie ew. katastrofie finansowej. Ustawa złagodziłą wymagania dotyczące raportowania nt. kredytów hipotecznych dla przytłaczającej większości średnich banków. Wg. CNBC, Republikanie uczynili cięcie przepisów jednym z ich głównych priorytetów, odkąd Trump objął urząd w styczniu 2017 roku. Niektórzy Demokraci sprzeciwiali się inicjatywie Trumpa z powodu ograniczeń zniesionych na tzw. instytucje średniej wielkości i banki regionalne.

Amerykański system bankowy jest na skraju znacznie większego załamania niż w 2008 roku. Banki posiadają długoterminowe papiery o niezwykle niskich stopach procentowych. Nie mogą konkurować z krótkoterminowymi papierami skarbowymi. Masowe wypłaty od deponentów mogą skutkować efektem domina.

Jak zwykle bywa w przypadku upadłości banków. Nikt nie wie kto będzie następny.

Presja na Fed

Od strony spekulacyjnej wyjścia są w zasadzie dwa. Albo efekt domina będzie tak duży, że inwestorzy skoncentrują się tylko na tym i będą się wyprzedawać. Albo po upadku SVB nastąpi cisza. W czasie której rynek będzie czekał na wyciągniętą dłoń ze strony Fedu, który na 13 marca zaplanował już zamknięte spotkanie. Jeśli efekt domina zatrzyma się na SVB, a Rezerwa Federalna pośpiesznie poinformuje rynki o zmianach w polityce monetarnej, spowodowanych obawami o kryzys sytemowy – na rynkach finansowych możemy stać się świadkami olbrzymiej euforii. By tak się jednak stało:

  • Fed musi chcieć pomóc i uznać kwestię pomocy rynkom za istotniejszą od polityki wspierającą stabilnośc cenową. To coś zupełnie przeciwnego do tego, co wciąż komunikuje.
  • Efekt domina spowodowany Silvergate Capital i Sillicon Valley Bank (SVB) w korzystnym dla byków scenariuszu musi zatrzymać się szybko – im szybciej tym lepiej.

Może Cię zainteresuje:

Komentarze