„I’m not loving it” (anymore). McDonald’s wycofuje się z preferencji rasowych, politycznych
McDonald’s odcina się od kontrowersyjnych, upolitycznionych założeń Diversity, Equity, Inclusion (DEI). Firma nie będzie dłużej stosowała kryteriów rasowych i „tożsamościowych” w podejmowaniu decyzji biznesowych – zarówno w odniesieniu do wewnętrznych stosunków, jak i zewnętrznych relacji biznesowych.
Decyzję taką przekazał w swym liście zarząd firmy, w tym jej CEO, Chris Kempczinski, oraz jej dwanaścioro prezydentów i wiceprezydentów wykonawczych. Dodano przy tym, że wcale nie rezygnuje się przy tym z „ambicji równościowych” – ale teraz już bez żadnych weryfikowalnych zobowiązań.
Weryfikowalne zmiany nastąpią natomiast w odwrotnym kierunku. Jak poinformowano:
- McDonald’s nie będzie wyznaczał sobie „celów aspiracyjnych” w zakresie „reprezentacji” poszczególnych grup (innymi słowy, nie będzie stosował preferencji dla czarnych, Latynosów, LGBT etc.) na stanowiskach kierowniczych oraz w gronie kooperentów.
- Firma nie będzie dłużej brała udziału w zewnętrznych rankingach korporacyjnej „różnorodności” i aktywizmu.
- Wycofuje się z żądania wobec swoich poddostawców, aby ci również kierowali się w swojej praktyce kryteriami DEI. Zamiast tego ma z nimi prowadzić „dyskusję” na ten temat, bez sztywnych wyznaczników.
- Rozwiązuje zespół ds. różnorodności, który zostanie przeorganizowany i przemianowany na zespół ds. „globalnej inkluzywności” (cokolwiek to pojęcie okaże się oznaczać w praktyce).
McDonald’s, jedna z najsłynniejszych sieci fast foodów i nieomal synonim amerykańskiej kuchni „popularnej” (przynajmniej w początkach) staje się w ten sposób kolejnym klockiem w dominie złożonym z korporacji, które coraz szybciej dystansują się od postulatów DEI.
Postulaty te, powszechnie asocjowane z silnie lewicującym aktywizmem i taką postawą światopoglądową, od dawna stanowią przedmiot nasilonych kontrowersji. W opinii krytyków – a także coraz szerszych kręgów tzw. szerszego audytorium – w swojej praktyce nie przynosiły wcale równego traktowania.
Wprost przeciwnie. DEI szeroko kojarzono z niemerytorycznymi preferencjami dla grup politycznie faworyzowanych, kosztem dyskryminowania tzw. milczącej większości. Było to także powodem coraz częstszych wystąpień klientów – tj. gróźb bojkotu konsumenckiego lub nawet ich realizacji. W rezultacie cały szereg korporacji w ciągu 2024 roku odciął się od założeń DEI.