W ocenie Harry’ego Denta, dobrze znanego Wall Street z książki ’The Great Depression Ahead’ w 2024 roku indeks S&P 500 straci 86%, a Bitcoin spadnie do 200 USD. Na nieszczęście książka ukazała się w 2009 roku, a globalna gospodarka 'jak na złość’ od tego czasu rosła jak na sterydach. Zatem czy to pierwszy raz, odkąd Dent straszy krachem? Zdecydowanie nie. Tym razem jednak odniósł się do tego sam Robert Kiyosaki, co w ocenie niektórych krytyków czyni groźby jeszcze bardziej groteskowymi. Dent uważa, że wartość nieruchomości Amerykanów tragicznie się załamie. Co na to Kiyosaki? Uważa, że krach się wydarzy i będzie okazją… By kupić jeszcze więcej złota, srebra, Bitcoina i… Nieruchomości. Prosta recepta?
Obaj pisarze znani są nie tylko ze sprzedaży książek, ale przede wszystkim szeregu nieudanych wezwań do 'długoterminowych inwestycji’. W tym roku, w przypadku Kiyosakiego, sugerowane portfolio radzi sobie jednak całkiem nieźle. Złoto znajduje się na historycznych szczytach i zbliża się kapitalizacją do 16 bln USD wobec 53 bln USD wszystkich spółek z S&P 500. Srebro notuje świetne wyniki, przy 27 USD za uncję trojańską, a Bitcoin notowany jest przy 70 tys. USD wobec niespełna 20 tys. USD zimą 2023 roku.
Rzeczywiście w ostatnich dniach S&P 500 nie radzi sobie najlepiej. Szereg reakcji rynku sugeruje presję na realizację zysków, po świetnym pierwszym kwartale roku. Główne bolączki rynku to: drożejąca ropa i odbicie cen surowców (wyższa inflacja) oraz wzrost rentowności. Co za tym idzie także wycofanie gołębich prognoz na pivot Fed w czerwcu. Dziś miało miejsce pierwsze od 7 lat, całkowite zaćmienie Słońca w Stanach Zjednoczonych. Co sugerują 'auspicje’ związane z takim wydarzeniem? Spójrzmy na to historycznie.
Zaćmienie kontra Wall Street
Harry Dent znowu tragicznie się myli? Jeśliby postawić naprzeciwko niego stopy zwrotu S&P 500… Aż z ostatnich 15 zaćmień Słońca i na ich podstawie implikować przyszłość – odpowiedź brzmi 'tak’. Analizując dane od 1900 roku (gdy w Stanach Zjednoczonych miało miejsce całkowite zaćmienie), ceny akcji rosły o 17,2% rok później, wg. analiz i danych LPL Financial. Ostatnie 15 zaćmień Słońca, które były widoczne z USA. Średnio 1-miesięczne, 3-miesięczne, 6-miesięczne i 12-miesięczne stopy zwrotu były dodatnie.
Mało tego, także jednodniowe zmiany DJIA (Dow Jones Industrial Average) sugerują, że wpływ nie jest oczywisty (próżno szukać krachu). Główni analitycy w Moody’s nadal oczekują 3 obniżek stóp w USA, w tym roku. KPMG uważa, że mocne dane opóźnią pivot Fed, ale nie sprawią, że stopy pozostaną bez zmian. Nic nie zapowiada krachu, a dług sektora prywatnego od 2008 roku spadł (w przeciwieństwie do deficytu fiskalnego).
To jak z tym zaćmieniem?
Podobnie jak prymitywne kultury w odległych zakątkach Ziemi, także Wall Street lubi obserwować spektakularne zjawiska naturalne. Analitycy CFRA Research potwierdzili, że nie tylko S&P 500, ale także wspomniany Dow radził sobie całkiem nieźle w latach całkowitego zaćmienia. Odnotował dodatni rok w 10 z 13 lat całkowitego zaćmienia Słońc, od 1900 do 2017 roku. Najbardziej spektakularny rajd przyniósł rok 1954 (wzrost o 44%). W innych trzech okresach, stopy zwrotu wyniosły 25% lub więcej: 30% w 1925 r., 26,6% w 1945 r. i 25,1% w 2017 r. Ale… Kilka lat przyniosło wielkie straty, krachy z 1923, 1930 i 1932.
Najgorszym był rok 1930, kiedy Dow spadł o prawie 34%, początek Wielkiego Kryzysu. W 1932 r. Dow spadł o 23%, a w 1923 r. o 3,3%. W 1970 roku Dow wzrósł o 4,8%, a następnie o 4,2% w 1979 roku. W lutym 1979 r. zaćmienie było widoczne tylko z północno-zachodniego Pacyfiku, a Dow wzrósł o 4,2%. CFRA Research oczekuje jednego lub dwóch obsunięć o 5% w 2024 roku… Ale spodziewa się dwucyfrowej, dodatniej stopy zwrotu z DJIA. Zaćmienie znów zagra Dentowi na nosie? Sredni roczny spadek na S&P 500 – od szczytu do dołka w ciągu roku – wynosi 14%, co czyni korektę całkiem normalną w roku kalendarzowym.