Gigant zyskał na dramie w OpenAI. Akcje na rekordowym poziomie

Końcówka ostatniego tygodnia była początkiem niebywałego zamieszania wokół Sama Altmana oraz OpenAI. Akcja zmieniała się dynamicznie, niemalże z godziny na godzinę, niczym w prawdziwym kinie akcji. Altman był wyrzucany i przywracany, a nazwiska jego następców zmieniały się z dnia na dzień. Według ostatnich doniesień, Altman został zatrudniony przez Microsoft. Wiele wskazuje na to, że gigant podjął dobrą decyzji i to już ostatni akt tego przedstawienia. Dlaczego?

Gigant zatrudnia Altmana. Strzał w dziesiątkę?

Akcje firmy Microsoft osiągnęły w poniedziałek rekordową ceną po tym, jak firma poinformowała, że ​​Sam Altman, były dyrektor generalny OpenAI, dołączy do firmy. Gigant zatrudnił Altmana, by zajął się kierowaniem w dziale innowacji w zakresie sztucznej inteligencji. Po tej wiadomości, akcje technologicznego giganta wzrosły w poniedziałek o 2,1%. Tym samym akcje Microsoft osiągnęły najwyższe w historii zamknięcie na poziomie 377,44 dolarów.Poprzedni rekord wynosił 376,17 dolarów.

Microsoft jest największym udziałowcem OpenAI, w którego zainwestowała do tej pory 13 mld dolarów. Po informacji o zwolnieniu Sama Altmana z OpenAI, akcje Microsoft na giełdzie spadł o 1,7%.

Zobacz też: Hejt na YouTube. Patologia, z którą trzeba walczyć, czy ryzyko zawodowe twórców?

Karuzela w OpenAI

Informacja o zwolnieniu Sama Altmana z funkcji CEO w OpenAI stworzyła ogromne zamieszanie. Firma argumentowała, że Altman „nie był konsekwentnie szczery w kontaktach z zarządem”. Początkowo tymczasowym CEO została mianowana Mira Murati, która pełniła funkcję dyrektora ds. technologii. Kilka godzin później media obiegła sensacyjna informacja o możliwym przywróceniu Altmana. Z takim rozwiązaniem miał mocno lobbować Microsoft i kilku innych dużych udziałowców. Ostatecznie na początku tygodnia ogłoszono, że schedę po Altmanie przejmie były CEO Twitcha Emmet Shear.

Altman został ostatecznie zatrudniony przez Microsoft, w którym ma prowadzić zaawansowanych zespół badawczy AI. Z jednej strony wydaje się to rozsądnym posunięciem. W ten sposób Microsoft zapobiegł ewentualnemu przejęciu Altmana przez konkurencję. Z drugiej strony gigant ma niełatwe zadanie. Na dłuższą metę jednoczesna współpraca z Altmanem i OpenAI, z którym jest skłócony, może być kłopotliwa.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.