Grono amerykańskich banków pozwało Rezerwę Federalną. Skarżą się na praktyki Fed dot. stress testów, które ta corocznie organizuje. Konkretnie, narzekają na wymogi dot. tychże – które wymuszają od nich utrzymywanie kapitału w rezerwie na poczet potencjalnych niepowodzeń. A przecież można by wszystko zainwestować, w razie czego korzystając z publicznego bail-outu…
Z pozwem wystąpiło całe grono branżowych organizacji bankowych. Stał się on wspólnym przedsięwzięciem podmiotów takich jak American Bankers Association, Bank Policy Institute, Ohio Bankers League, Ohio Chamber of Commerce oraz U.S. Chamber of Commerce.
Banki twierdzą, że stress testy, które corocznie przeprowadza Fed, są nieakceptowalne. Jak zaznaczają, nie sprzeciwiają się samej ich idei. Nie są natomiast w stanie zaakceptować takiej ich postaci, w której testy te „sprawdzają zmienne i niewytłumaczalne okoliczności oraz ograniczenia dla bankowego kapitału„. Stress testy niech sobie będą – tak długo, jak nie zawierają nic nieprzewidzianego… Innymi słowy, niech nie będą stress testami.
Testy, które przeprowadza Fed, wymuszają na bankach komercyjnych, by te utrzymywały określone poziomy rezerw finansowych (a przecież ten kapitał mógłby zamiast tego przynosić zyski). Co więcej, nakładają też ograniczenia na skalę skupu własnych akcji oraz wypłaty dywidend.
Fed – źródło systemu
Sytuacja ta zakrawa nieomal na paradoks, biorąc pod uwagę rolę Fed w systemie bankowym. Rezerwa uchodzi nie tylko za finansowego benefaktora banków komercyjnych – który zapewnia im dostęp do „płynności” (tj. pieniędzy), o jakiej zwykli obywatele czy małe firmy mogą co najwyżej marzyc – ale też wręcz rzecznika ich interesów.
Warto bowiem pamiętać, że w systemie Rezerwy Federalnej mieści się też jej akcjonariat – w którym partycypują właśnie banki prywatne. Choć sam Fed twierdzi, że nie jest niczyją własnością, stanowiąc specyficzną instytucję która nie jest ani w pełni publiczna, ani prywatna, to faktem jest, że komercyjne banki amerykańskie posiadają udziały w bankach-oddziałach Fed.
Być może to jest tez przyczyną, że Fed i owszem, zaoferował, że pójdzie na kompromis. Acz nie wiadomo, czy wystarczy on, by załagodzić kwestię pozwu.