Emerytka pokonała Santander. Czy banki korzystają na kradzieżach?

Złodzieje kradną pieniądze z konta ofiary i zaciągają w jego imieniu kredyt. Bank, nic nie robiąc przestępcom, domaga się spłacania od ofiary. Brzmi znajomo? Dokładnie wedle tego schematu bank Santander usiłował wepchnąć emerytce do gardła spłaty „kredytu”, który wypłacili sobie przestępcy. Ale dziwo, i w rzadkim triumfie poczucia elementarnej sprawiedliwości, emerytka się nie dała.

Dziarska starsza pani wytoczyła bankowi sprawę. Nie powtarzając nadaremnie tego, co opisał jej syn w publikacji na portalu X/Twitter:

Godne podziwu jest zwłaszcza to, że pani sama występowała przed sądem, bez pomocy adwokatów I wygrała – w dwóch instancjach. Po wyroku pierwszej instancji

Gratulując dzielnej pani, niestety trzeba też zauważyć, że jej zwycięstwo to raczej wyjątek niż reguła na tle jak wielu przypadków przestępstw majątkowych – na których banki nie tylko nie cierpią finansowo, ale wręcz zyskują.

W oczy kłuje tu szczególnie fakt, że bank Santander, mówiąc kolokwialnie, machając łapą na złodziei, emerytce ani myślał odpuścić. A nuż podważyłoby to cały „model biznesowy”, jaki niekiedy zdają się kultywować polskie banki? Model, wedle którego jeśli klient banku został oszukany, to problem klienta, a jeśli bank został oszukany, to problem klienta.

Bank ma bowiem otrzymać swoje (i zarobić) – nieważne, z czyjej kieszeni te profity będą pochodzić. A ofiara kradzieży, w przeciwieństwie do oszustów, przecież jest pod ręką… Oczywiście, model ten żeruje na powszechnej niewiedzy, nieświadomości swoich praw i racji, a często też fizycznej i intelektualnej trudności ich dochodzenia.

W tym kontekście nie dziwi, że nader często w takiej sytuacji znajdują się emeryci – szczególnie narażeni na wspomniane trudności, za to otrzymujący stabilne emerytury i często posiadający nieruchomości, przez co zdają się stanowić wymarzoną ofiarę nie tylko scammerów, ale też banków.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.