Czarne łabędzie 3 sierpnia wpłyną na Wall Street? Kataklizm czy uchylone drzwi do hossy S&P500?
Tytuł artykułu jest nieco przewrotny ponieważ co do zasady nie znamy położenia czarnych łabędzi. Z samej definicji tego, czym jest dla rynków 'black swan’ wynika, że nie może być przewidywalny. Jeśli jest – nie jest czarnym łabędziem. Ale czy to, co stanie się 3 sierpnia jest przewidywalne? Czy wyniki spółek jak Apple czy Amazon możemy przewidzieć? Oba giganty tego samego dnia, 3 sierpnia po sesji na Wall Street przedstawią raporty finansowe. Ich kapitalizacja wynosi łącznie ok 4,5 bln USD i odpowiada ponad 15% kapitalizacji wszystkuch firm indeksu Nasdaq100 (ok. 25 bln USD) i ponad 10% indeksu S&P500 (ok. 37 bln USD). Z samej wagi w indeksie wynika więc, że zmienność cen akcji po wynikach może przelożyć się na nastroje całego rynku i pozycjonowanie funduszy.
Jeśli obie zdołają pokonać consensus i przedstawią optymistyczne prognozy – rynek tym bardziej upewni się, że nowe szczyty dla Nasdaq to kwestia czasu. Jeśli tak się jednak nie stanie, możemy widzieć olbrzymią presję na realizację zysków. Zwłaszcza jeśli Apple rozczaruje negatywnie powołując się np. na słabsze nastroje konsumentów i niższą globalnie sprzedaż iPhone’ów. Czego możemy spodziewać się w raportach finansowych obu gigantów? Na co olbrzymią uwagę zwróci Wall Street?
Co będzie determinować reakcję rynku na raporty Amazon i Apple?
- Komentarze dot. sztuczneje inteligencji oraz to jak obie firmy zamierzają implementować nowe technologie AI w swoich produktach. Odnośnie Apple chodzi przede wszystkim o urządzenia czy systemy jak iOS, odnośnie Amazona o możliwości analizy e-commerce i rozwój Amazon Alexa
- Sentyment konsumentów w przypadku Apple mierzony jest w głównej mierze sprzedażą z iPhone’ów. Istotna będzie relacja między zyskami, a przychodami. Niższe r/r przychody przy wyższym zysku netto mogą rozczarować rynek mimo wszystki ponieważ choć potwierdzą dobre zarządzanie firmą, ograniczone koszty czy 'konkurencyjne przewagi’ podkreślą problem po stronie konsumentów. Poprzeczka znajduje się więc dość wysoko, pokonanie prognozowanych przychodów i zysków to fundament do reakcji
- Drugim fundamentem są oczywiście wytyczne na przyszłość. Mile widziane jest co najmniej utrzymanie poprzednich szacunków na drugą część roku. Jakakolwiek rewizja w dół i powołanie się na niepewność może zwiastować presję spadkową;
- Apple postrzegany jest przez Wall Street jako firma, która niemal zawsze zyskuje gdy zyskuje rynek i potrafi zyskiwać nawet jeśli inne biznesy mają problemy. Oczekiwania wokół największej spółki na Wall Street są bardzo wysokie. Jeśli gigant nie dorówna wynikom BigTech, rozczarowanie może słono kosztować nie tylko wycenę Apple’a ale szeroki rynek amerykańskich akcji;
Podsumowanie
Dlaczego raporty obu gigantów mogą rzutować na nastroje rynku w globalnej skali? Rzucą wiecej światła na apetytu i nastroje konsumentów – przede wszystkim jeśli chodzi o aktywność w sprzedaży online (Amazon) i technologicznych urządzeń premium (Apple). Rozczarowanie w jednym jak i drugim może sprawić, że rynek zacznie dostrzegać ryzyko recesji – mimo pozytywnych danych makro, które zwykle są nieco opóźnione względem realnej kondycji gospodarki. Z drugiej strony pozytywne raporty finansowe przedłużą trwającą na Wall Street euforię. Oczywiście obie spółki nie będą jedynymi gigantami, które przedstawią raporty za II kw. Poza tym czeka nas raport Pfizera (segment farmaceutyczny), AMD, Qualcomm (półprzewodniki), PayPal, Uber czy Starbucks.
Może Cię zainteresuje: