Bank centralny vs. bank komercyjny. Konflikt o bailout

Bank Niderlandów (De Nederlandsche Bank, DNB) szykować się ma do nałożenia kar finansowych na bank ABN Amro NV. Ten ostatni poinformował o tym w oświadczeniu, tłumacząc, że sprawa płynie z „różnicy poglądów” pomiędzy zarządem ABN a urzędnikami DNB w odniesieniu do nałożonych na bank komercyjny restrykcji finansowych.

Sprawa dotyczy zakazu, jakim objęto nie tylko ABN Amro, ale też szerzej holenderski sektor bankowy po kryzysie finansowym. Bank Niderlandów musiał wówczas (czy w istocie…?) dokonać niesławnych bailout-ów, zasypując pieniędzmi podatników efekty nieodpowiedzialnej i nadmiernie ryzykownej polityki niektórych banków.

Aby choć częściowo „sprzedać” program bailout-ów opinii publicznej, na objęte nimi banki nałożono szereg restrykcji dotyczących ich postępowania. Jednym z ich elementów był zakaz wynagradzania przez banki swego wyższego personelu kierowniczego nadmiernie szczodrymi bonusami. Oczywiście owo wynagradzanie stanowiło tu pewną teoretyczną fikcję.

W praktyce bowiem bankowe kierownictwo samo „oceniało się” w samych superlatywach, i samo przyznawało sobie bonusy. Te ostatnie potrafiły osiągnąć wartość wielokrotnie większą niż oficjalne wynagrodzenie korporacyjnego managementu banków, i stanowiły narzędzie, za pomocą ten ostatni w praktyce wyprowadzał pieniądze ze swoich podmiotów.

Zakazy – kwestią interpretacji

Po bailoucie, w toku którego DBN stał się formalnym właścicielem szerokich pakietów akcji banków komercyjnych, w tym także ABN Amro, wprowadzono wspomniane restrykcje. I właśnie tutaj ujawnić się miały „różnice poglądów” dotyczące tego, w jaki sposób zakazy owe faktycznie dotyczą przekazów finansowych na rzecz pracowników banków.

Nie będzie wielkim zaskoczeniem, że „poglądy” zarządu ABN Amro na ten temat okazały się dalece bardziej liberalne niż dopuszcza to interpretacja urzędników Banku Niderlandów. Różnica opinii stała się oczywista, kiedy DBN zaczął przymierzać się do nałożenia kar finansowych. Obydwa podmioty, co ujawniono w rocznym sprawozdaniu banku, prowadzą w tej kwestii rozmowy.

Sam ABN Amro twierdzi, że „skrupulatnie stosuje się do przepisów i regulacji dotyczących wynagrodzeń”. Zarazem twierdzi jednak, podobnie jak inne holenderskie banki, że ograniczenia dotyczące bonusów utrudniają im przyciąganie talentów. Bank Niderlandów milczy w tej sprawie jak sfinks – przynajmniej publicznie.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.