Rosja i Arabia Saudyjska są odwiecznymi wrogami w świecie ropy naftowej. Jednak ostatnie miesiące zmusiły tych dwóch gigantów do współpracy, która miała zaowocować graniczeniem wydobycia ropy przez wszystkich członków OPEC oraz Rosję. Czy każda ze stron, która jest częścią tej współpracy, spełniła swoje obietnice?
Wczoraj informowaliśmy was o przedłużeniu ograniczeń przy wydobyciu ropy, na które grupa zgodziła się na początku kwietnia. Jednak do tej umowy nie doszło bez kompromisów i obietnic. Dzień po ogłoszeniu planów na przedłużenie ograniczeń, Rosja i Arabia Saudyjska odkryły oszustwa do jakich dopuszczali się pozostali członkowie układu.
Mianowicie dzień po ogłoszeniu planów na przedłużenie okresu ograniczenia wydobycia ropy zaczęły się kłopoty. Pierwsze badania wyników grupy OPEC, opracowane przez organizacje informacyjne i konsultantów, wykazały, że Angola, Irak, Kazachstan i Nigeria nie zmniejszały podaży prawie tak, jak obiecały, a Bagdad okazał się największym z oszustów, jak podaje Bloomberg.
Oszustwo to nic nowego dla OPEC
Oszukiwanie jest tak stare, jak system kwot produkcyjnych OPEC, który sięga połowy lat osiemdziesiątych. Naukowcy nazywają ten problem „efektem gapowicza”: ktoś czerpie korzyści z wysiłku innych bez wnoszenia wkładu. W OPEC ministrowie nazywają to problemem „Pinokia”.
Arabia Saudyjska od dawna namawiała innych członków do bardziej sprawiedliwego przestrzegania obostrzeń. Rosja od zawsze ociągała się ze stosowaniem do obostrzeń grupy, teraz przystała na ścisłą zgodność z grupą i dołączyła do Saudyjczyków. Wydarzenie to było jeszcze bardziej niesamowite, gdyż krótka, ale okrutna wojna cenowa z początku tego roku nagle straciła na znaczeniu.
Cytując Harrego Tchilinguiriana, szefa strategii rynku towarowego w BNP Paribas SA „Podsumowując, misja została zrealizowana. Ale tak by się nie stało, gdyby Arabia Saudyjska i Rosja nie pogodziły się ze sobą i nie trzymały tej samej linii argumentacyjnej w trakcie spotkania.”
Na pewno dużą rolę w upewnieniu się, że państwa członkowskie OPEC, które dopuściły się oszustwa będą przestrzegać porozumienia w przyszłych miesiącach, miały groźby Rosji i Arabii Saudyjskiej.
Ze strony Alexandra Novaka padły donośne słowa o tym, że do przedłużenia ograniczeń doszło tylko pod warunkiem zobowiązania się do przestrzegania umówionego maksimum wydobycia i ponowne oszustwo może źle skończyć się dla członków OPEC.
Arabia Saudyjska poszła o krok dalej – nie tylko nalegała, aby przestrzeganie ograniczeń musiało ulec poprawie do 100%, ale poprosiła oszustów, by zrekompensowali swoje wcześniejsze przewinienia. Powinni ograniczyć produkcję od lipca do września, by wyrównać nadwyżki z maja i czerwca – szczególnie bolesna kara w okresie podnoszących się cen ropy.