Dlaczego wciąż tracisz na kryptowalutach – Stokarz Czyta Rynek #63
Dlaczego tracisz pieniądze na inwestowaniu w kryptowaluty? Sytuacja ta dotyczy przeważającej części uczestników rynku cyfrowych monet, pomimo zawrotnych wzrostów ich kursów w ciągu hoss. Choć osobiście znacznie bardziej fascynuje mnie tworzenie zyskownych strategii i systemów handlowych, to jednak nie da się zaprzeczyć faktowi, że przynajmniej kilkanaście procent naszego sukcesu na giełdzie zależy od czynników psychologicznych – kontroli własnych emocji, zachowania, czy pozbycia się specyficznych uprzedzeń.
Dziś zatem, oprócz tradycyjnej już przechadzki po wykresach kryptowalut, zapraszam Was również w podróż po tajnikach błędów psychologicznych, które hamują nas od zarabiania pieniędzy na giełdach.
1. Heurystyka zakotwiczenia i dostosowania
Z heurystyką zakotwiczenia mamy do czynienia, gdy inwestor posiada pewien psychologiczny punkt odniesienia (w naszym wypadku może to być kurs Bitcoina wynoszący $10,000 USD), który zakłóca jego proces decyzyjny.
Jest ona uproszczoną metodą wnioskowania, polegającą na oparciu się (zakotwiczeniu) na danej informacji (mogą to być np. obiecujące wyniki kwartalne spółki albo progres rozwoju zdecentralizowanej aplikacji), w celu uzyskania odpowiedzi na pytanie. Takim pytaniem może być, na przykład: „Jak długo powinienem trzymać daną pozycję long/short w obecnych realiach rynkowych”.
Przykładem takiego błędu w inwestowaniu lub aktywnej grze na giełdzie jest zbyt długie trzymanie stratnych pozycji. Dlaczego więc tracisz? Ulegając heurystyce zakotwiczenia czekasz, aż Twoja pozycja (często w takim wypadku błędna) osiągnie poziom break-even, czyli wyjścia na zero.
Niejednokrotnie też dokładasz do obecnych już strat, powiększając pozycję, alokując coraz to więcej kapitału i pozostając na rynku nagim, lub jak wolą nazywać to profesjonaliści ,,rebalansując swoje fundusze inwestycyjne w jedną, silną spółkę (kryptowalutę), która obecnie znajduje się w trendzie spadkowym, lecz to się zmieni”.
Chcąc uniknąć heurystyki zakotwiczenia, pomyśl o innej życiowej sytuacji. Jeśli zjadłbyś owoc, gdyż opowiadali Ci o nim wszyscy Twoi znajomi, chwaląc jego cudowny smak, po którym Twój żołądek wywróciłby się na drugą stronę, czy naprawdę zjadałbyś kolejne, myśląc: ,,Być może po zjedzeniu następnych dziesięciu poczuję się w porządku?”. O wiele bardziej prawdopodobnym efektem (wracając już do gry na giełdzie) będzie natarczywe pukanie się w głowę, powtarzając słowa: ,,Dlaczego znów tracę?!”.
Nie powinieneś przypadkiem jak najszybciej przestać go jeść i wypluć resztki, realistycznie biorąc pod uwagę myśl, że Twojego żołądka nie będzie można już uratować po takim procesie?
2. Efekt pewności wstecznej
Efekt pewności wstecznej występuje w momencie, gdy inwestor lub trader jest przekonany, że dokładnie przewidział wydarzenie, zanim jeszcze się wydarzyło. Efekt ten obserwujemy wielokrotnie na tradycyjnych rynkach, jak i giełdach kryptowalut, kiedy to inwestorzy fundamentalni, czy analitycy techniczni ulegają temu nastawieniu podczas korekt cen.
Prowadzi to do mylnego przeświadczenia, że są oni w stanie przewidzieć także kolejne wydarzenia. Przykładem może być doskonałe przewidzenie i wykonanie transakcji pod przyszłą, silną korektę rynkową. O ile pierwsza transakcja zakończyła się solidnym zyskiem, nasze dalsze poczynania mogą zostać zepsute przez ten błąd poznawczy.
Starając się usilnie przewidzieć kolejne załamanie kursów, nie tylko ominą nas wysoce rentowne trendy wzrostowe, lecz również stracimy przez wieczną grę po stronie pro-spadkowej.
Zamiast więc karmić swoje ego i przeświadczenie o wyższości umysłowej nad innymi uczestnikami rynku, czy nie lepiej wziąć pod uwagę, że jednorazowy sukces w przewidywaniu przyszłych wydarzeń, okazać mógł się po prostu szczęśliwym zbiegiem okoliczności?
Społeczność kryptowalut pełna jest od rojących się wieszczycieli z efektem pewności wstecznej. W momencie silnego trendu wzrostowego mówią oni przez wiele tygodni/miesięcy o zbliżających się spadkach, podczas gdy w trendzie spadkowym, niechybnie wieszczą, kryjące się tuż za rogiem, gwałtowne wzrosty. Przykład skuteczności ich predykcji? Zrzut ekranu komentarza sprzed kilku lat. Jak ich rozpoznać i ignorować szum, który wywołują? Nie zarabiają oni na rynku.
3. Efekt posiadania
Ile razy miałeś okazję kupić akcje danej firmy lub pewną kryptowalutę i uważać je/ją za najlepsze/ą na świecie? Rewolucyjne! Zmienią świat! Na nowo zdefiniują to, jak postrzegamy fenomen XYZ, jak pijemy kawę i jak wydalamy bzdury pisane w mediach finansowych.
Efekt posiadania objawia się irracjonalnym przekonaniem inwestora o wyższości wartości aktywa/akcji/kryptowaluty w momencie, gdy już ją/je nabędą i staną się właścicielami.
W oryginalnym eksperymencie, przeprowadzonym przez, między innymi Daniela Kahneman’a uczestnikom ofiarowane były filiżanki kawy i decyzja – czy sprzedadzą filiżankę i po ile. Co ciekawe, z czasem ,,przywiązywania się” do danego przedmiotu, uczestnicy eksperymentu skłonni byli sprzedawać filiżankę po prawie dwukrotnie wyższej cenie, niż początkowo chcieli za nią zapłacić.
O ile Twój pseudonim nie zaczyna się na Kanye, a kończy na West, posiadanie przez Ciebie dowolnego przedmiotu, akcji lub kryptowaluty, nie zmienia jej wartości na wyższą. Dopiero rynek weryfikuje Twoje przekonania (oraz reszta użytkowników giełd, również podlegających tym samym błędom poznawczym).
Z Efektem posiadania mamy najczęściej do czynienia u końca silnych trendów wzrostowych, gdzie wręcz radykalne przeświadczenie o wzroście wartości wynikającej jedynie z aktu posiadania, zamienia się w całkowicie irracjonalne zachowanie. Jednym z nich jest tatuowanie swoich ulubionych inwestycji kryptowalutowych na ciele (lub spłacenie za takowe). Od czasu tego tweeta, kurs $YFI spadł o ponad 40%.
4. Efekt podobieństwa
Efekt podobieństwa występuje, gdy inwestorzy podejmują irracjonalne decyzje, ponieważ odzwierciedlają one ich wewnętrzne wartości lub martwią się, jak inni będą ich postrzegać.
Znalezienie przykładów tego zachowania jest proste i często powiązane z innymi błędami poznawczymi (na przykład z heurystyką zakotwiczenia).
Udzielając się na grupach telegramowych czy forach o tematyce kryptowalut, niejednokrotnie dzielimy się na nich swoimi własnymi transakcjami. Naturalną rzeczą jest, że część z nich okazuje się stratna. My jednak bardziej cenimy sobie naszą reputację, niż portfel i trzymamy daną transakcję, chcąc zachować twarz przed resztą społeczności.
Innym przykładem jest iPhone’a firmy Apple – daje to wrażenie bycia na czele wyścigu technologicznego i ekskluzywności. Dzieje się tak pomimo faktu, że niektóre iPhony mogą być gorzej oceniane niż inne telefony i kosztować więcej. Siła „marki” polega na wszczepianiu tego postrzegania luksusu technologicznego, aby doprowadzić do rzeczywistego rezultatu, tj. konsumenta dokonującego potencjalnie irracjonalnego wyboru kupna iPhone’a zamiast alternatywy. Nie oznacza to, że iPhone to zły telefon lub że wartość „dobrego samopoczucia” przy zakupie i dostosowania się do normy społecznej nie ma wartości. Ale oznacza to, że gdyby ktoś był ślepy na oznakowanie, racjonalnym rachunkiem byłby wybór tańszej, lepiej działającej alternatywy.
W świecie inwestycji to samo nastawienie na podobieństwo postrzegania rzeczywistości może prowadzić do zakupu akcji/kryptowalut „markowych”, które obecnie są na topie.
Jeśli jednak i ja, i Ty, i nasz znajomy, a także jego pies trzymamy daną kryptowalutę, warto zadać sobie pytanie, kto pozostał, aby kupić ją od nas po wyższym kursie?
5. Efekt wyniku
Ostatni z kluczowych błędów, na który chciałbym dziś zwrócić Waszą uwagę, nazywany jest efektem wyniku. Dochodzi do niego, kiedy inwestorzy podejmują decyzje na podstawie wyników poprzednich wydarzeń/transakcji, a nie całego procesu/rozważań i przetestowanego systemu.
Wszyscy znamy traderów, którzy ślepo kupowali ostatnio dane kryptowaluty (DeFi), gdyż usłyszeli, że inni zarabiają oni na nich pieniądze. Czynisz ten sam błąd ślepo kupując lub sprzedając wszystko, o czym piszę w swoich analizach, a ja popełniam go, gdy kopiuję transakcje kogoś innego (co już na szczęście się nie zdarza).
Efekt wyniku, lub błąd wyniku może być bardziej niebezpieczny niż błąd pewności wstecznej, ponieważ ocenia tylko rzeczywiste wyniki. Na przykład inwestor decyduje się ulokować fundusze w nieruchomość tuż po tym, jak dowiedział się, że jego kolega osiągnął duży zwrot z inwestycji w podobną nieruchomość. Nie uwzględnia jednak faktu, że stopy procentowe kredytów hipotecznych były wtedy na innym poziomie. Pomija ten fakt z niewiedzy bądź sądząc, że nie wpłynie on na inwestycję.
Hazardziści również padają ofiarą stronniczości wynikowej. Chociaż statystycznie kasyna znacznie częściej wychodzą na prowadzenie, wielu graczy używa anegdotycznych „dowodów” od przyjaciół i znajomych, aby uzasadnić kontynuowanie gry. Przecież jeżeli nie wyjdziesz z kasy, Twoje szanse na wygraną i przytulenie solidnej sumki pieniędzy rosną, prawda?
Zrozum te błędy i wyeliminuj je ze swojego procesu handlowego – jeśli tego dokonasz, być może zaczniesz zarabiać na giełdzie.
Nowe pozycje LONG na rozwiązaniach Layer-1: ATOM, NEO, AVAX, DOT, SOL (oraz Serum)
W tym tygodniu, jeśli chodzi o nowe pozycje, to stawiam na kryptowaluty związane z rozwiązaniami warstwy pierwszej. Wszystkie na short/medium term, nic nie zamierzam trzymać dłużej, niż będzie to wskazane. Dlaczego akurat te kryptowaluty? Gdyż 1) wyglądają dobrze pod względem analizy technicznej (zejścia do kluczowych wsparć), 2) problemy ze skalowalnością ETH w czasie wzrostów na DeFi mogą pomóc rosnąć kursom alternatyw.
ATOM – czekam na drobną korektę (prawdopodobnie dojdzie do niej wraz z nastaniem godzin nocnych) i wchodzę w pozycję. SL poniżej kluczowego miejsca wsparcia – IMO, ponowne zejście tam sprawi, że polecimy niżej – wtedy też chcę być poza transakcją.
SRM – co prawda samo w sobie nie stanowi rozwiązania Layer-1, ale jest kryptowalutą silnie skorelowaną z sukcesem Alamedy Research, a także Solany.
SOL – wejście, jeśli dzienna świeca zamknie się powyżej linii oporu (w przybliżeniu oczywiście).
NEO – Flamingo Finance to świetny powód dla wzrostów tego, nieco zapomnianego (i niedawno reanimowanego) trupa.
AVAX – zaskoczę Was, jednak nie jestem pewien, gdzie dokładnie wejdę jutro w transakcję long na AVAX, dlatego też zaznaczyłem jedynie potencjalne poziomy, które będę monitorował – tym razem decyzję z uwzględnieniem czasu, podjąć musicie sami – pragnę jednak zwrócić Waszą uwagę na tę kryptowalutę.
DOT – wejście jak na obrazku. Transakcja również możliwie krótkoterminowa (posiadam również o wiele większą, długoterminową, jednak nie ma ona związku z tą).
Link do ostatniego artykułu z serii:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.