WEF z Davos: Globalny krach spowodowany deficytami i długiem publicznym? 'Ten zegar tyka’
Jak we wrześniu podał Departament Skarbu USA, deficyt budżetowy USA osiągnął 1,897 bln USD w pierwszych 11 miesiącach roku podatkowego 2024. Same roczne koszty odsetek od długu po raz pierwszy przekroczyły 1 bln USD. Zatem dług rośnie, a obsługiwanie go jest coraz bardziej problematyczne. Ale czy Stany zjednoczone biją się w pierś i tną koszty?
Bynajmniej, rozdawnictwo ma się jak najlepiej, a Waszyngton tworzy kolejne dziesiątki tysięcy miejsc pracy w budżetówce… Być może buduje w ten sposób zaplecze elektoratu? Fakty są zatrważające. Około 25% całkowitych wpływów podatkowych w USA kosztuje aktualnie sama obsługa odsetek od zadłużenia.
Stany Zjednoczone potrzebowały 220 lat, by osiągnąć dług publiczny na poziomie 11 bilionów dolarów. Dokładnie o 11 bilionów dolarów dług wzrósł podczas kadencji Joe Bidena, od 2020 roku. Nic dziwnego, że temat ten przewija się w niemal wszystkich finansowych mediach świata, a sam Ray Dalio uważa, że kondycja i jakość zarządzania USA na poziomie fiskalnym jest 'dramatyczna’.
Dług rośnie, a niepewność wraz z nim
Pomimo apelów z Wall Street, które dość zgodnie twierdzi, że taka sytuacja jest nie do utrzymania w długim terminie, koszty i dług stale rosną. Howard Marks porównywał absurd publicznego zadłużania się 'bez negatywnych konsekwencji’, do karty kredytowej z nieograniczonym limitem, którego nie należy nigdy spłacić. Czy to nie brzmi absurdalnie, lub zbyt pięknie, by technicznie było możliwe? Właśnie.
Zazwyczaj, a zwłaszcza w gospodarce, jeśli coś właśnie tak brzmi, znaczy, że takie właśnie jest. W USA mamy największy roczny deficyt poza pandemią COVID-19. Również zdecydowanie wyższy, niż deficyt 1,695 bln USD zgłoszony na rok fiskalny 2023. Zatem każdego dnia na obsługę zadłużenia wydawane są ok. 3 miliardy dolarów. Dług publiczny Stanów Zjednoczonych wzrósł łącznie do 'astronomicznych’ 35.7 bilionów dolarów, co odpowiada łącznemu PKB Chin, Japonii, Niemiec, Indii i Wielkiej Brytanii.
Deficyt fiskalny w 2024 r. do sierpnia wzrósł o 24% rocznie, częściowo z powodu wyższych stóp procentowych. Po głębszej analizie możemy dojść do wniosku, że od 2020 r. PKB Stanów Zjednoczonych wzrósł tylko o 410 mld USD więcej, niż dług.
Taka kalkulacja implikuje zaledwie 1,8% całkowitego wzrostu PKB od 2020 r. Z kolei od 2022 r. do II kwartału 2024 dług publiczny przekroczył PKB o 610 mld USD. Jeśli Stany byłyby prywatnym przedsiębiorstwem, moglibyśmy opisać je raczej jako wielką korporację, dysponującą olbrzymimi, zdywersyfikowanymi aktywami, własnością intelektualną i ogólnym potencjałem, ale nieefektywnie zarządzaną.
Obciążenie przyszłych pokoleń i 'związane ręce’
Wzrost długu i odsetek wymusi presję na wzrost wpływów z podatków (problem z politykami niezapoznanymi z 'krzywą Laffera’), podczas gdy 'państwowe usługi’ prawdopodobnie będą niewystarczające, lub znacznie stracą na jakości. Może to przynieść również niezdolność do działania budżetowego i wdrażania polityki, która mogłaby być potrzebna w przypadku zapaści gospodarczej (brak pomocnej dłoni od państwa)
Ryzyko bankructwa i utrwalona inflacja
Gdy dług publiczny rośnie szybciej niż PKB, zwiększa się ryzyko bankructwa; również bankructwa USA. Oznacza to wyższe koszty zaciągania nowego długu (inwestorzy chcą wyższej premii, za ryzyko). Potencjalne bankructwo Stanów Zjednoczonych mogłoby z powodzeniem doprowadzić do krachu giełdowego, biorąc pod uwagę skalę 'utraconych’ środków liczoną w dziesiątkach bilionów dolarów i tego konsekwencje (masowe margin calle). Zatem gdy dług publiczny rośnie, rząd może być skłonny do finansowania wydatków poprzez zwiększenie podaży pieniądza… Która tylko utrwala problem inflacyjny.
Wpływ na rynki finansowe … Pozytywny?
Paradoksalnie, dopóki sytuacja nie zakończy się jakimś 'wybuchowym’ wydarzeniem, rosnący deficyt może być 'byczy’ dla akcji. Dlaczego? Wysoki dług może prowadzić do presji na niższe stopy procentowe. Zatem Fed, może być skłonny do obniżenia stóp procentowych w celu stymulowania wzrostu i ułatwienia obsługi zadłużenia.
Niskie stopy procentowe (teoretycznie) zachęcają do inwestycji w akcje i wyższych wycen (ekspansja biznesów, odpływy z obligacji do akcji). Jednak w dłuższej perspektywie, utrzymujący się wysoki poziom długu i deficytu może prowadzić do wzrostu inflacji. A to może z kolei skłonić bank centralny do zacieśniania polityki, , co negatywnie wpłynie na rynek akcji.
Wydatki przewyższają… Wpływy
Czynniki zwiększające deficyt w roku fiskalnym 2024 obejmowały wyższe koszty rządowych programów ubezpieczeń społecznych i Medicare dla seniorów, a także programów obronnych, zgodnie z danymi skarbowymi. Wpływy za pierwsze 11 miesięcy roku fiskalnego 2024 wzrosły o 11% do 4,391 bln USD z 3,972 bln USD. Wydatki wyniosły łącznie 6,288 bln USD, co stanowi 14% wzrost w porównaniu z 5,496 bln USD wydanymi w porównywalnym okresie poprzedniego roku fiskalnego. Ale jakie mogą być potencjalne implikacje rosnącego długu i deficytu?
Tymczasem w USA same koszty odsetkowe Skarbu Państwa wzrosły o 30% r/r, a średnie odsetki miesięczne 3.35% (wzrósł z około 2.93% w 2023 roku). Dług bynajmniej nie jest problemem wyłącznie Stanów Zjednoczonych. Deficyt rośnie wykładniczo w Afryce, Japonii, ale także w Europie. Niedawno mieliśmy szacunki rekordowego 'rozdawnictwa’ w Polsce, w budżecie na rok 2025. A oto jak wygląda dług publiczny Francji.
Problem (nie tylko) USA?
Poziomy zadłużenia państwowego na całym świecie odbijają się na stabilności makroekonomicznej, ostrzegają ekonomiści, a wielu z nich zauważa, że ograniczone finanse rządowe stwarzają szczególne ryzyko dla gospodarek rozwijających się.
Według UN Trade and Development (UNCTAD), nawet ponad 50 krajów rozwijających się wydaje ponad 10% całkowitych przychodów na koszty obsługi zadłużenia. Co więcej, UNCTAD szacuje, że 3,3 miliarda ludzi żyje w krajach, które wydają więcej na odsetki od zadłużenia, niż na edukację czy zdrowie.
W Kenii rząd latem próbował podnieść podatki, aby złagodzić kryzys zadłużenia, w wyniku którego spłaty odsetek pochłonęły prawie 60% całkowitych dochodów rządowych, paraliżując kraj. Wybuchły uliczne rewolty i zamieszki. Czy ten sam scenariusz czeka zachodnie kraje?
Hiszpania wezwała ostatnio wierzycieli do wprowadzenia tzw. „klauzul pauzy”, które pozwolą krajom rozwijającym się zawiesić spłatę zadłużenia w okresie klęski żywiołowej, wg. Financial Times. Ostatnio Grenada stała się pierwszym krajem na świecie, który skorzystał z klauzuli, aby zawiesić spłatę obligacji po huraganie, który uderzył w ten kraj w lipcu.
To wciąż jednak zaledwie środki 'zaradcze’, które nie niosą ze sobą strukturalnej wartości i jedynie oddalają 'ból’ w czasie. Zwolennicy Modern-Monetary-Theory kwestionują jednak poważne, negatywne skutki uboczne deficytów. Czy mają rację?
Co na to Światowe Forum Ekonomiczne?
Najnowsza edycja raportu „Chief Economists Outlook” Światowego Forum Ekonomicznego wykazała, że większość ankietowanych głównych ekonomistów uważa, że dług publiczny stanowi zagrożenie dla stabilności makroekonomicznej zarówno w gospodarkach rozwiniętych (53%), jak i rozwijających się (64%). Około 40% głównych ekonomistów spodziewa się wzrostu liczby przypadków niewypłacalności w gospodarkach rozwijających się w ciągu najbliższego roku.
„Patrząc na nadchodzący rok, większość respondentów zauważa, że obecna dynamika zadłużenia podważy wysiłki rządów na rzecz pobudzenia wzrostu gospodarczego. Sprawi, że kraje będą słabo przygotowane na kolejne spowolnienie gospodarcze (…) Trudna sytuacja fiskalna, w jakiej znajduje się wiele krajów, oznacza, że prawdopodobnie będą one miały trudności z przygotowaniem się na liczne zmiany strukturalne, które są w toku, w tym transformację energetyczną, zmiany demograficzne i zmieniające się potrzeby w zakresie bezpieczeństwa narodowego”
Hiszpania wezwała wierzycieli do wprowadzenia „klauzul pauzy”, które pozwolą krajom rozwijającym się zawiesić spłatę zadłużenia w okresie klęski żywiołowej, według Financial Times. Posunięcie to nastąpiło po tym, jak Grenada stała się pierwszym krajem na świecie, który skorzystał z klauzuli pauzy, aby zawiesić spłatę obligacji po huraganie, który uderzył w ten kraj w lipcu.
Raport WEF – jakie wnioski?
Aby lepiej zrozumieć obecną dynamikę zadłużenia, Światowe Forum Ekonomiczne poprosiło głównych ekonomistów o przedstawienie wglądu we wpływ trajektorii długu publicznego i wyszczególnienie, w jaki sposób potencjalna presja fiskalna wpływa na rządy, przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe. W raporcie czytam m.in. że:
„Globalny wzrost gospodarczy wydaje się stabilizować, inflacja maleje, a globalne stopy procentowe wreszcie spadają. Ale to prawdopodobnie nie rozwiąże problemu, który trwa od ponad dekady: zadłużenie w gospodarkach rozwijających się jest na poziomie, który obniża inwestycje i odwraca zasoby od podstawowych potrzeb, takich jak zdrowie i edukacja. (…) Ulga prawdopodobnie nie nadejdzie w najbliższym czasie. Pod koniec 2023 roku całkowite zadłużenie (publiczne i prywatne) w gospodarkach rozwijających się wyniosło 206% PKB – prawie dwukrotnie więcej niż średnia w 2010 roku.
Koszty finansowania dla rządów i przedsiębiorstw pozostaną wyższe niż przed pandemią: oczekuje się, że realne stopy procentowe w USA wyniosą średnio 1,5% w 2025 i 2026 r., co stanowi ogromny skok z ujemnego poziomu 1,2% w latach 2010-2019. W prawie dwóch trzecich gospodarek rozwijających się zadłużenie znajduje się obecnie na rosnącej trajektorii.
Rządy w wielu gospodarkach wschodzących zaciągały pożyczki w kraju, chroniąc finanse publiczne przed ryzykiem walutowym, ale okradając sektor prywatny z kredytów. Niebezpieczeństwo jest największe dla najbiedniejszych gospodarek, które muszą pożyczać za granicą: dla nich nie ma czegoś takiego jak „niskie” ryzyko trudności związanych z zadłużeniem.
Szwajcarski gigant UBS ocenia deficyty
„Zmiany strukturalne powodują zakłócenia gospodarcze i społeczne, które rządy starają się złagodzić. Brak poczucia bezpieczeństwa wymaga zwiększenia wydatków na obronę. Rządy będą odgrywać większą rolę w gospodarkach w przyszłości, przy wyższych poziomach zadłużenia niż w niedawnej przeszłości. Niemniej jednak poziomy zadłużenia większości gospodarek rozwiniętych nie są obecnie niepokojące – wiele krajów doświadczyło wyższych wskaźników zadłużenia w XX wieku.
(…) Wzrost polaryzacji politycznej rodzi jednak wyzwania dla stabilności fiskalnej. Podczas gdy niewiele krajów jest obecnie zagrożonych przez nieuporządkowane rynki, konieczne będzie wykazanie zdolności do ustabilizowania wskaźników zadłużenia, nawet jeśli na wyższym poziomie niż w przeszłości. Trudności w osiągnięciu niezbędnego kompromisu politycznego w tym zakresie budzą coraz większe obawy inwestorów.
(…) Zmiany strukturalne zwiększają efektywność wykorzystania zasobów kapitałowych danego kraju; na przykład praca w domu zmniejsza inwestycje w powierzchnie biurowe. Większe ryzyko polega na tym, że polityczna inercja powoduje niewłaściwą alokację wydatków rządowych w niezrównoważony sposób. Zmniejszając efektywność gospodarczą podczas ekspansji fiskalnej i wymagając bardziej drakońskiego ograniczenia fiskalnego, gdy niezrównoważenie staje się ograniczeniem”.
(…) Wydatki rządowe są wyższe niż przed pandemią, a dla wielu krajów powrót do silnego wzrostu okazuje się trudny. Aby utrzymać wskaźniki zadłużenia do PKB w ryzach, rządy stoją w obliczu trudnego zadania. Obniżenia deficytów przy jednoczesnym promowaniu zrównoważonego wzrostu sprzyjającego włączeniu społecznemu.
W redukcji długu pomoże … AI?
(…) Weźmy pod uwagę, że nawet w najlepszym scenariuszu, w którym sztuczna inteligencja zwiększa globalny wzrost o ponad 1 punkt procentowy rocznie przez następne 15 lat, wiele krajów rozwiniętych nadal potrzebowałoby niemal zrównoważonych budżetów, aby przywrócić wskaźniki zadłużenia do poziomu sprzed pandemii. A wszystko to dzieje się w miarę wzrostu zapotrzebowania na wydatki, szczególnie w związku ze zmianami demograficznymi i zieloną transformacją.
(…) Dzięki potencjałowi automatyzacji lub zwiększenia 42% godzin pracy służb publicznych, sztuczna inteligencja może pomóc rządom w mądrzejszym wydawaniu pieniędzy i ponownym przemyśleniu sposobu dostarczania wartości. Aby utrzymać zrównoważone zadłużenie, strategie fiskalne mogą nadać priorytet pożyczkom na inwestycje produkcyjne. Te napędzają produktywność opartą na sztucznej inteligencji i długoterminowy wzrost. Globalna współpraca będzie kluczem do skalowania tych innowacji i utrzymania kosztów na niskim poziomie”.
Ocena sytuacji w Ameryce Łacińskiej (Panamerykański Bank Rozwoju)
„Chociaż Ameryka Łacińska i Karaiby stoją w obliczu poważnych wyzwań związanych z zarządzaniem długiem publicznym w następstwie pandemii, istnieją powody do ostrożnego optymizmu. Region wykazał się odpornością i zdolnością adaptacji w obliczu poprzednich kryzysów. Wzrost średniego długu publicznego do ponad 70% PKB w regionie podczas pandemii jest z pewnością niepokojący, ale odzwierciedla również zaangażowanie rządów we wspieranie obywateli i gospodarek w czasie bezprecedensowego kryzysu.
Teraz, gdy ożywienie gospodarcze nabiera tempa, istnieje możliwość wyznaczenia kursu w kierunku bardziej zrównoważonych poziomów zadłużenia. Obniżenie zadłużenia do szacowanego „ostrożnościowego” poziomu 52-54% PKB będzie wymagało dyscypliny, ale jest to cel możliwy do osiągnięcia. Stopniowa konsolidacja fiskalna, skoncentrowana na poprawie efektywności wydatków, a nie na drastycznych cięciach, może pomóc złagodzić negatywny wpływ na wzrost gospodarczy i programy społeczne. Kluczem są produktywne inwestycje.